Reklama

Nie wystarczy zmienić prezesa

Niedziela Ogólnopolska 13/2007, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk - od 15 lat związany z „Niedzielą”, poseł AWS w latach 1997-2001, obecnie senator PiS

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk - od 15 lat związany z „Niedzielą”, poseł AWS w latach 1997-2001, obecnie senator PiS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pośród zalewu różnych wydarzeń właściwie bez większego echa przeszła zmiana na stanowisku prezesa telewizji publicznej: Bronisława Wildsteina zastąpił Andrzej Urbański. Co prawda, musi on jeszcze wygrać konkurs, ale - jak się już głośno mówi - nie ma sobie równego kandydata. Co jednak ciekawe, a może nawet dla mnie niepokojące: mimo że jest związany z braćmi Kaczyńskimi, z PiS-em, czyli jest osobą bardzo polityczną, prawie nikt nie czyni mu z tego powodu zarzutu. Zamilkli dyżurni krytycy z PO, nawet SLD szepcze, że to kompetentny kandydat. Jak do tej pory, prezes Wildstein starał się przywrócić misję telewizji publicznej, m.in. pojawiły się bardzo dobre spektakle Teatru Telewizji, są kanały Historia i Kultura, ale - jak niesie wieść gminna - w strukturze TVP niewiele się zmieniło, nadal rządzą towarzystwa i koterie, starzy dyrektorzy trzymają się mocno, a rej wodzą tzw. producenci z zewnątrz, korzystający jednak z ludzi i sprzętu publicznego. Dobrze się mają spółki i spółeczki, bo - jak mówią pracownicy - łatwiej w ten sposób wyprowadza się pieniądze.
Piszę o tym, będąc świeżo po konferencji na temat mediów publicznych, na której zastanawiano się nad zmianą ustawy o radiofonii i telewizji, nad abonamentem, reklamą, a także nad misją. Próbowałem zwrócić uwagę, że wszystko jest ważne, ale najważniejsi są ludzie, którzy kierują mediami publicznymi, oraz dziennikarze, którzy im podlegają. Podkreśliłem szczególną odpowiedzialność mediów publicznych za prawdę o Polsce i Polakach. Tym powinny się różnić od stacji prywatnych, komercyjnych, w których pierwszoplanową rolę grają pieniądz i komercja.
Oczywiście, media publiczne, aby mogły nazywać się publiczne, muszą mieć liczną publikę - największą, ale w nich nie może toczyć się walka o odbiorcę za cenę misji, lecz walka o Polskę, o dobro wspólne Polaków, o naszą zagrożoną tożsamość narodową. A więc nie komercja i sensacja, ale sprawy Polski widziane w świetle prawdy. A prawda - to zgodność przekazu z rzeczywistością.
Jeśli media publiczne mają służyć dobru wspólnemu Polaków, powinny przestrzegać standardów misji, a więc nie nastawiać się tylko na zysk, na konkurencję z mediami prywatnymi, na czyjś interes (myślę o którejś z partii), a nawet nie mogą poddawać się presji kultury masowej. O jaką misję chodzi? W ustawie o radiofonii i telewizji w artykule 21.2 mamy wyraźnie wymienione elementy misji: kierowanie się odpowiedzialnością za słowo, rzetelne ukazywanie całej różnorodności wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą, sprzyjanie swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej, umożliwianie obywatelom i ich organizacjom uczestniczenia w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej, służenie rozwojowi kultury, nauki i oświaty, ze szczególnym uwzględnieniem polskiego dorobku intelektualnego i artystycznego, respektowanie chrześcijańskiego systemu wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki, służenie umacnianiu rodziny, służenie zwalczaniu patologii społecznych…
Czyli misja - jak ją rozumiem - to promowanie polskiej kultury, historii, jednym słowem: budowanie polskiej tożsamości. Niby to oczywiste, ale nie zawsze tak jest. Nie stroniąc np. od krytyki rządu, media publiczne powinny zachować jakiś umiar w tej krytyce. Nie wolno potępiać od razu w czambuł różnych propozycji ministrów. Jakaś szczypta życzliwości dla rządzących jest konieczna. To sprzyjanie sferze publicznej nie jest sprzyjaniem politykom, ale tworzeniem dobrego nastroju społecznego. I dalej - jeśli obecnie mamy nadal tak wysoki wzrost gospodarczy, nie mówmy, że nie ma w tym żadnej zasługi rządzących, bo to jest kłamstwo.
Poprzedni prezes bardzo podkreślał, że ma być pluralizm poglądów. Oczywiście, to ważne, ale można zapytać, jaki to pluralizm, skoro stale występują ci sami komentatorzy wydarzeń. W kwestiach np. wydarzeń kościelnych jest to zamknięta grupka osób - nie będę ich wymieniał - mająca poglądy nieco odmienne niż większość hierarchów czy teologów. Podobnie bywa z komentatorami w innych dziedzinach.
Konkludując: media publiczne muszą służyć narodowi, całemu społeczeństwu. To jest ich misja. Tylko wówczas będziemy w stanie uzasadnić ich istnienie, jeśli płacąc na nie, będziemy wiedzieli, że pieniądze zostały dobrze wydane. Jeśli prywatne media pozwalają sobie na wiele, to media publiczne powinny wiedzieć, że także konstytucyjna wolność środków przekazu nie jest czymś nieograniczonym. Trzeba pamiętać, że w Polsce mieszka większość ludzi o poglądach konserwatywnych, zakorzenionych silnie w kulturze i tradycji narodowej, wierzących w Boga. Byłoby dobrze, żeby do pracy w mediach publicznych wybierano osoby kierujące się takimi właśnie wartościami - autorytety mówiące i żyjące prawdą. Dlatego na pytanie: Czyje media? - odpowiadam: gwarancją jest zawsze wybór człowieka prawdy. Dotyczy to zarówno prezesa i dyrektorów anten, jak i dziennikarzy. Stąd bardzo ważne jest, jakie ktoś ma poglądy, czy żyje prawdą, jaką ma kulturę polityczną, jakie wyznaje wartości. A nowemu prezesowi życzmy, aby dobro wspólne Polaków było dla niego celem i zasadą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy najnowsze statystyki powołaniowe

2025-10-03 14:23

[ TEMATY ]

klerycy

seminarium duchowne

alumni

statystyki powołaniowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 289 mężczyzn. To mniej niż w roku ubiegłym lecz nieco więcej niż przed dwoma laty. - Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów. Większość kandydatów wywodzi się z szeregów służby liturgicznej. - Młodzi wykazują dobre motywacje i są gotowi do intensywnej pracy nad sobą - mówi ks. dr Frąckowiak

Najnowsze dane statystyczne dotyczące powołań (stan na 1 października 2025 r.) uwzględniają stan liczbowy kleryków z 69 ośrodków formacyjnych: 32 seminariów diecezjalnych/międzydiecezjalnych dla alumnów z 41 diecezji rzymskokatolickich, 33 seminariów zakonnych, 2 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, 1 seminarium greckokatolickiego oraz seminarium dla starszych kandydatów "35+".
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze dłuższe wystawienie na widok publiczny ciała św. Franciszka z Asyżu

2025-10-04 17:24

[ TEMATY ]

Asyż

Vatican News

Św. Franciszek z Asyżu. Fragment obrazu przypisywanego Cimabue w dolnym kościele Bazyliki św. Franciszka w Asyżu. Druga połowa XIII wieku. Według tradycji jest to obraz najbardziej zbliżony do rzeczywistych rysów fizycznych Franciszka z Asyżu.

Św. Franciszek z Asyżu. Fragment obrazu przypisywanego Cimabue w dolnym kościele Bazyliki św. Franciszka w Asyżu. Druga połowa XIII wieku. Według tradycji jest to obraz najbardziej zbliżony do rzeczywistych rysów fizycznych Franciszka z Asyżu.

Jak poinformowało biuro prasowe franciszkańskiej wspólnoty w Asyżu, w ramach obchodów 800. rocznicy śmierci św. Franciszka, przypadającej w 2026 r., odbędzie się historyczne wydarzenie, na które zaproszeni są pielgrzymi z całego świata. Po raz pierwszy szczątki świętego będą widoczne dla wszystkich w dniach 22 lutego do 22 marca przyszłego roku. Będzie możliwość m. in. zwiedzania grupowego, w tym z polskim tłumaczeniem.

Oficjalne informację tę ogłoszono 4 października – w dniu wspomnienia św. Franciszka, patrona Włoch. W komunikacie podkreślono, że to niezwykły dar i szczególne zaproszenie do modlitwy. Wydarzenie oparte będzie na ewangelicznym motywie ziarna, które obumiera, aby przynieść owoce miłości i braterstwa. Zachęci do refleksji nad życiem świętego, który 800 lat po śmierci nadal przynosi owoce i inspiruje wielu.
CZYTAJ DALEJ

Rusza nowenna za kapłanów

2025-10-04 23:26

[ TEMATY ]

Adoracja w drodze

nowenna za kapłanów

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Już jutro – 5 października – rozpoczyna się nowenna za kapłanów, zakonników, misjonarzy, siostry zakonne, osoby konsekrowane, braci zakonnych oraz o powołania kapłańskie i zakonne. Aby dołączyć do modlitwy, wystarczy skorzystać z… telefonu komórkowego.

Osoby, które zdecydują się włączyć w nowennę codziennie przez 9 dni otrzymają wiadomość z linkiem do modlitwy i rozważań. Nowenna będzie dostępna również w wersji audio. Wszyscy uczestnicy nowenny zostaną objęci modlitwą eucharystyczną. Przez cały rok, codziennie, odprawiane są przez ojców franciszkanów Msze św. w Niepokalanowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję