Reklama

Chwila refleksji

Niedziela Ogólnopolska 42/2006, str. 27

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prowokacja posłanki „Samoobrony” Renaty Beger i dwóch niezlustrowanych dziennikarzy TVN stała się sygnałem dla zorganizowanej histerii medialnej, oskarżającej PiS o „korupcję polityczną”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta bardzo grubymi nićmi szyta prowokacja miała posłużyć tylko jako detonator od dawna już przygotowywanej akcji. Wiele wskazuje, że starannie przygotowaną medialną nagonkę miało już tylko zwieńczyć „ostatnie zadanie”, wykonane przez posłankę Beger, by pogrzebać rząd premiera Kaczyńskiego, a wraz z nim nadzieje na wreszcie uczciwe, porządne i praworządne państwo.
Jednak uczestnicy tej medialnej nagonki żerują najwidoczniej na niewiedzy wielu obywateli co do funkcjonowania demokracji parlamentarno-gabinetowej.
W tej formie demokracji właśnie, w której rządy tworzone są przez partyjne koalicje, podział stanowisk, będący w gestii rządu, jest istotnym elementem tejże demokracji, nawet nie sposób wyobrazić sobie - nie popadając w kompletną utopię - żeby podział stanowisk podlegających rządowi nie był przedmiotem międzypartyjnych uzgodnień, targów, przetargów, przepychanek, kłótni, właśnie politycznego handlu.
W demokracji parlamentarno-gabinetowej nie ma innej możliwości zawiązania koalicji z chcącymi współrządzić ugrupowaniami: czy to partiami, czy kołami parlamentarnymi, czy grupami posłów niezależnych. Rodzi to niespójność polityki koalicyjnych rządów, które obok lepiej czy gorzej realizowanego „wspólnego programu” realizują niejako na boku swe odrębne polityki kadrowe.
Tego istotnego mankamentu unika forma demokracji zwana systemem prezydenckim. W tej formie demokracji parlament stanowi tylko ustawy, natomiast prezydent - wybrany w powszechnym głosowaniu - powołuje rząd, nie targując się z partiami. A przynajmniej targuje się znacznie mniej (bo w praktyce też musi uzgadniać, więc iść na kompromisy z liczącymi się partiami lub kołami w parlamencie, ale ma znacznie mniej związane ręce niż premier rządu koalicyjnego w systemie parlamentarno-gabinetowym).
Wspomnianego mankamentu unika też w jeszcze większym stopniu demokratyczny system dwupartyjny (np. angielski czy amerykański, przy czym ten ostatni jest dodatkowo systemem prezydenckim, co niemal całkowicie eliminuje wspomniane targi).
W polskiej konstytucji, którą zafundowali narodowi krótkowzroczni politycy SLD, UW i Kongresu Liberalno-Demokratycznego (dzisiejsza PO właśnie!), zapisano system najgorszy - demokrację parlamentarno-gabinetową, chociaż tzw. twarda prawica była za systemem prezydenckim.
Niech więc dzisiejsi wrogowie PiS i LPR nie będą aż tak obłudni i uderzą się sami w piersi; bo krytykując ową „korupcję polityczną”, krytykują tak naprawdę mechanizm systemu parlamentarno-gabinetowego, który sami zapisali w obecnej konstytucji. I którego to mechanizmu sami jakże często używali...
Tymczasem wytworzyła się sytuacja, w której możliwe są przynajmniej dwa rozwiązania. Rząd premiera Kaczyńskiego może uzyskać w Sejmie niezbędne poparcie (np. jeśli PSL odpowiedzialnie opowie się za naprawą państwa lub dostatecznie wielu posłów „Samoobrony” poprze rząd wbrew Lepperowi). Może też dojść do uchwalenia przez opozycję tzw. konstruktywnego wotum nieufności - gdyby w antyreformatorskim nurcie SLD, PO, PSL i „Samoobrona” zajęły wspólne stanowisko, więc gdyby raz jeszcze okrągły stół zwyciężył nad demokracją i praworządnością.
Trzecim rozwiązaniem pozostają ciągle możliwe nowe wybory.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

[ TEMATY ]

osobowość

Leon XIV

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Według redaktora publikacji, Macello Sorgiego, Leon XIV wyróżnia się jako człowiek powściągliwy w wystąpieniach publicznych i w swoich wypowiedziach. Świadomie zdecydował się on stłumić „szum medialny” towarzyszący wyborowi papieża. Ponadto w świecie silnie podzielonym „cierpliwie unikał wszelkich prób klasyfikacji według schematu lewica-prawica, zarówno w sensie politycznym, jak i teologicznym”.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: zdjęcia i słowa Papieża na miejskich ekranach

2025-12-30 10:22

[ TEMATY ]

Rzym

Papież Leon XIV

Vatican Media

Od kilku dni na wielkich ekranach LED wokół Watykanu można zobaczyć zdjęcia Papieża i przeczytać jego najważniejsze wypowiedzi. To wspólna inicjatywa Stolicy Apostolskiej i Selfiestreet, która potrwa do końca roku.

Przesłanie pokoju, nadziei i zaproszenie do refleksji nad tajemnicą Bożego Narodzenia – to treści, zaczerpnięte z papieskich wypowiedzi i ilustrowane jego fotografiami, które od kilku dni można oglądać w przestrzeni miejskiej wokół Watykanu. Na ekranach LED przy Placu Risorgimento, przy ulicach Ottaviano i Tunisi, w pobliżu wejścia od Muzeów Watykańskich z okazji Bożego Narodzenia i zbliżającego się zakończenia Roku Świętego, można obejrzeć specjalne sekwencje ewangelizacyjne, zapraszające przechodniów do zatrzymania się w codziennym pośpiechu.
CZYTAJ DALEJ

Aby Ziemia stała się Niebem

2025-12-30 20:12

Archiwum rodzinne

Ks. Wacław Buryła

Ks. Wacław Buryła

Piękne jubileusze świętuje w tym roku ks. Wacław Buryła – 45-lecie kapłaństwa i 50-lecie pracy twórczej. To dobra okazja do refleksji nad poezją i powołaniem.

Ks. Buryła, jak sam podkreśla, miał cudowny dom i cudowną rodzinę. Ale w szkole średniej – był wówczas uczniem technikum budowlanego – doświadczył samotności. I wtedy Pan Bóg podał mu dwa koła ratunkowe: wiarę i poezję. Najpierw zaczął czytać książki o różnorodnej tematyce, a później sięgnął również po poezję. – Ludzie boją się poezji, nie rozumieją jej. Problem polega na tym, żeby nie poprzestawać na jednym poecie. Gdy trafimy na autora, który myśli podobnie jak my, wtedy i jego poezja do nas trafi – mówi ks. Buryła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję