Reklama

Boże Narodzenie nie jest wesołe, ale radosne

Niedziela Ogólnopolska 52/2005, str. 11

Fot. Milena Kindziuk

Fot. Milena Kindziuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ernest Bryll,
znany poeta i dramatopisarz

- Prawda Bożego Narodzenia nie polega na tym, że Narodzonego możemy - jak pisałem w jednym z wierszy - „poklepać po Bożej pupce” i przynieść mu prezenty. Chodzi w niej o coś głębszego. Że oto w scenie narodzenia zawarty jest dramat całej drogi, która kończy się przez krzyż i wiedzie do zmartwychwstania. Właśnie w momencie narodzenia ta droga się zaczyna.
Bóg, stając się człowiekiem, a więc Ciałem, staje się naprawdę. To nie jest żaden atrybut udawany, On nie robi dla nas teatrzyku, przedstawiając się jako słaby, bezradny, tylko naprawdę taki jest. Dzięki narodzeniu czujemy braterstwo z Bogiem. Zauważmy też: braterstwo jest atrybutem naprawdę tylko Chrystusa. Napisałem kiedyś wiersz mówiący o tym, że o duszę człowieka bardzo zabiega także Książę Ciemności. Nigdy jednak nie chce on stać się naszym bratem.
W innym wierszu pisałem, że narodzone Dziecię „układa się do krzyża swojego”. Tak rzeczywiście jest. Ale mimo to święta te są radosne, bo krzyż nie jest rzeczą smutną. Podobnie jak cierpienie nie jest klęską. Dramatyczna droga może być drogą zwycięstwa. Myślę, że to jest szalenie ważne. Nie twierdzę zatem, że Boże Narodzenie jest radosne w potocznym sensie. Albo że jest wesołe. Te święta nie są wesołe, ale radosne w znaczeniu mistycznym. Bo mówią o pewnej tragedii, ale nie o przegranej. O tragedii - w sensie warunków, w jakich musiała żyć Święta Rodzina. Bo Bóg, jak każdy człowiek, rodzi się w cierpieniu, w bólu. A dopiero potem podlega całemu dramatowi życia. Ciekawe jest, że od samego początku, tak jak ci, którzy przyszli do szopki, aż po tych, którzy stali pod krzyżem, również i my bierzemy podmiotowy udział w tej drodze. Dzieje Narodzonego Dzieciątka nie są opowieścią, która kończy się z góry przewidzianym hollywoodzkim happy endem. Jest to historia, która dotyczy każdego z nas i która może zakończyć się naszą przegraną.
Jeżeli mówimy poważnie o Bożym Narodzeniu, to nie można losu Boskiego oddzielać od losu ludzkiego. Po to Bóg stał się człowiekiem, by podzielić ludzki los, a nie po to, by być dzieckiem z grzecznych obrazków, chociaż taki wizerunek też jest potrzebny. Ale prawda jest taka, że Jezus był człowiekiem we wszystkich bólach i niedostatkach ziemskiego życia. Zbyt łatwo uciekamy od tej prawdy, gdyż nie umiemy wyobrazić sobie Boga w całym człowieczeństwie. Człowieczeństwo zresztą jest wstydliwe. Na ogół nie lubimy siebie nagich, nie lubimy siebie oglądać, wiemy, że jesteśmy niedoskonali. I nagle okazuje się, że Bóg też to samo odczuwał. Spał w niewygodach, było mu zimno, wiele wędrował, może bolały go nerki, przeżywał to wszystko, co my. Dlatego dla mnie ma On twarz nas wszystkich, również w całej naszej niedoskonałości. Był on człowiekiem zwyczajnym jak inni ludzie, którzy żyli w Jego czasach. I przez to jest nam bliższy. Myślę, że warto o tym pamiętać w czasie świąt Bożego Narodzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty pielęgniarz papieża ucałował jego trumnę

Noc przed pogrzebem Ojca Świętego bazylika św. Piotra była już zamknięta dla wiernych. Nie oznacza to jednak, że papież Franciszek pozostał w niej sam. Honorową straż trzymała Gwardia Szwajcarska, a modlitwy prowadzili kanonicy bazyliki watykańskiej i siostry zakonne. Franciszka żegnali także jego najbliżsi współpracownicy. Były to chwile bardzo intymne, a zarazem poruszające.

Przy trumnie papieża modlili się m.in. członkowie jego watykańskiej rodziny. Trzej papiescy sekretarze - księża: Juan Cruz Villalon, Manuel Pellizzon i Fabio Salerno. Obecni byli także świeccy, którzy do ostatnich chwil wspierali Franciszka. Jego osobisty pielęgniarz Massimiliano Strappetti i pomagający mu w codziennych czynnościach - Piergiorgio Zanetti i Daniele Cherubini. Każdy z nich pożegnał się z Ojcem Świętym, całując jego trumnę.
CZYTAJ DALEJ

81-letnia siostra złamała protokół podczas pogrzebu. To przyjaciółka Franciszka

2025-04-26 18:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

81‑letnia siostra

protokół

przyjaciółka

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Osiemdziesięciojednoletnia Siostra Geneviève Jeanningros, przyjaciółka papieża Franciszka, która mieszka w cyrkowej przyczepie kempingowej w Rzymie i odwiedzała papieża w każdą środę, raz w miesiącu zabierała ze sobą osobę transseksualną. Dziś złamała protokół, żegnając się z nim podczas pogrzebu

Genevieve Jeanningros to francusko-argentyńska zakonnica i członkini Małych Sióstr Jezusa. Była bliską przyjaciółką papieża przez ponad 40 lat i znana była ze swojej pracy ze społecznościami marginalizowanymi, takimi jak pracownicy cyrku i osoby transpłciowe. Podczas spoczynku papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra, siostra Jeanningros mogła złamać protokół i pomodlić się przy jego trumnie, co odzwierciedlało ich głęboką więź. Papież Franciszek nadał jej nawet przydomek „L'enfant awful”, podkreślając ich żartobliwą relację. Mieszkała w przyczepie niedaleko parku rozrywki w Ostii w Rzymie od ponad 50 lat, poświęcając swoje życie ubogim.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Dziesiątki tysięcy młodych ludzi na Mszy św. dzień po pogrzebie papieża

2025-04-27 12:51

[ TEMATY ]

młodzież

śmierć Franciszka

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Dziesiątki tysięcy młodych ludzi z całego świata przybyły w niedzielę do Watykanu na Mszę św. odprawianą przez kardynała Pietro Parolina dzień po uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka. Pielgrzymi przyjechali do Rzymu na Jubileusz Młodzieży Szkolnej w ramach Roku Świętego.

Tego dnia na placu Świętego Piotra miała odbyć się kanonizacja błogosławionego Carlo Acutisa, włoskiego nastolatka, który zmarł na białaczkę w 2006 roku. Acutis, nazywany "Bożym inluencerem" miał też polskie korzenie. Polką była jego babcia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję