Reklama

Wybory w Polsce w perspektywie rocznicy „Sierpnia ’80”

Solidarność zadaniem na dzisiaj i na jutro

Niedziela Ogólnopolska 35/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Lechem Stefanem - wiceprezesem Stowarzyszenia „Pro Cultura Catholica”, działaczem opozycyjnym Solidarności Dolnośląskiej, przewodniczącym byłej Wyborczej Akcji Katolickiej we Wrocławiu - rozmawia Krzysztof Jan Dracz

Krzysztof Jan Dracz: - W sierpniu przypada 25. rocznica powstania Solidarności. Byłeś jednym z aktywniejszych jej organizatorów. Jak się domyślam, Solidarność do dzisiaj, jest bliska Twojemu sercu. Co mógłbyś powiedzieć o jej powstaniu w perspektywie historycznej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Lech Stefan: - Na zbliżającą się wyborczą jesień w Polsce pragnę spojrzeć z perspektywy tego, co legło u podstaw Solidarności i jakie wartości wniosła ona w życie społeczne.
Wielki ruch Solidarności, nie narodził się w próżni społecznej i historycznej. Wyrósł na gruncie naszej historii i doświadczenia. Jego powstanie poprzedziły całe dzieje naszej Ojczyzny. Był logiczną konsekwencją dążeń Polaków do wolności, sprawiedliwości i odpowiedzialności. Ograniczę się jednak tylko do niektórych wydarzeń z XX wieku. Najpierw zwycięska walka o niepodległość po ponadstuletniej niewoli. Zaraz potem kolejne zwycięstwo, tym razem nad bolszewicką Rosją. Pamiętny Cud nad Wisłą uratował nie tylko Polskę, ale i Europę przed komunistyczną nawałą. W okresie II wojny światowej prowadziliśmy pełną poświęcenia i konsekwencji walkę z niemieckim najeźdźcą nie tylko na ziemiach polskich, ale także na różnych frontach świata. Często ta walka była niedoceniana i pomniejszany był jej wkład, chociażby wkład polskiego wywiadu, którego efekty dopiero niedawno zostały docenione i podane do publicznej wiadomości przez Brytyjczyków. Zdradzeni przez koalicjantów, niezłomnie walczyliśmy. Osamotnieni, przez 63 dni, prowadziliśmy heroiczną walkę w Powstaniu Warszawskim, chcąc pokazać światu ogromną determinację w zmaganiu o wolność, o właściwe oblicze Polski, z troską o to, „kto Cię Polsko, będzie kochał”, jak pisał Krzysztof Kamil Baczyński.

- Później był koniec wojny...

Reklama

- Tak, ale pozbawiony pełnej satysfakcji, bo ze zbrodniczej niewoli niemieckiej dostaliśmy się pod jarzmo komunizmu, który po hitlerowcach kontynuował proces unicestwiania polskich elit i patriotów. Rozpoczął go zresztą już wcześniej zbrodnią katyńską i masowymi wywózkami na „nieludzką ziemię”. W powojennej Polsce sprawujący władzę komuniści różnych nacji chcieli wyrwać z naszych serc polskość i chrześcijaństwo. Spotykało się to z permanentnym oporem. Przypomnijmy sobie Poznań ’56, Marzec ’68, Grudzień ’70 czy protesty z 1976 r. Polska cały czas domagała się wolności. Pod przewodnictwem Prymasa Tysiąclecia - kard. Stefana Wyszyńskiego modliliśmy się o nią. W takiej atmosferze, przesiąkniętej pragnieniem wolności i modlitwą, wzrastał sługa Boży Karol Wojtyła, późniejszy Papież - Jan Paweł II. W niepełny rok po wyborze, w czasie wizyty w Polsce, to jego modlitwa do Ducha Świętego o „odmianę oblicza Ziemi, tej Ziemi” przyczyniła się do powstania Solidarności i początku procesu upadku komunizmu na świecie. Proces ten trwa nadal. Spontaniczne powstanie Solidarności odbyło się w wielkiej powadze, determinacji i odpowiedzialności, z modlitwą na ustach i Mszami świętymi w zakładach pracy, w atmosferze nawróceń i spowiedzi świętych. „Bóg, Honor i Ojczyzna” nie było tylko hasłem, ale ówczesną rzeczywistością. Zgodnie z polską tradycją, na swoim I Zjeździe, Solidarność wystosowała posłanie do narodów Europy Wschodniej, ponieważ walcząc o naszą wolność, pamiętaliśmy o wolności innych. Przywołując na pamięć te wszystkie wydarzenia, czyż w obliczu zbliżających się wyborów my wszyscy, wyborcy, a zwłaszcza politycy patriotyczno-chrześcijańscy nie powinniśmy głęboko się zastanowić i uczciwie, rozumnie i ze szczerym sercem postępować? Nie zwalniajmy się z odpowiedzialności za los i oblicze Polski. Nie dopuśćmy postkomunistów i skrajnych liberałów do decydowania za nas. Idea Solidarności i dzisiaj jest aktualna. Nie wątpię, że była dumą Jana Pawła II, mimo że czasem rozczarowywała. Postarajmy się, by była jednak przede wszystkim dumą.

- Odnoszę wrażenie, że dzisiaj bardziej dominuje rozczarowanie...

Reklama

- Może nie bardziej, ale w powszechnym odczuciu rozczarowanie jest bardzo zauważalne. Przenosi się ono także na wybory, o wynik których się obawiam. Zgadzam się, że nie wszystkie procesy przemian przebiegały i przebiegają właściwie. Popełniono wiele błędów, które teraz trzeba w spokoju, rzeczowo przeanalizować. Trzeba uczciwie odpowiedzieć na wiele trudnych pytań. Jak to się stało, że dziennik Solidarności (dzisiaj Gazeta Wyborcza) został przejęty przez Adama Michnika? Jaka jest pełna prawda o „okrągłym stole”? Skąd się bierze tyle nienawiści, prywaty i egoizmu w działaniu publicznym? Dlaczego tak mało jest prawdziwej solidarności z drugim człowiekiem? Dlaczego tyle przyzwolenia na wszelkiego rodzaju antypolonizmy w świecie, a co gorsza - w samej Ojczyźnie? Mimo to Solidarność jest wielka i jestem z niej dumny. Przypomnijmy i przypominajmy ciągle światu, że to Jan Paweł II i Solidarność są początkiem „Nowych Czasów”. Czasów bez komunizmu i innych totalitaryzmów. Upadek muru berlińskiego, „aksamitna rewolucja” w Pradze, wolna Litwa i inne ważne wydarzenia są pochodnymi wydarzeń, które zaszły w Polsce. My sami nie zapominajmy, że Solidarność pokazała skuteczność jedności w działaniu. Pokazywała polski interes, ale nie zapominała o innych. Pobudzała zaangażowanie szerokich kręgów społecznych. Doceńmy, co w niej było wielkie, i zwalczajmy małości, zło i nieprawidłowości. Pamiętajmy, że jest ona owocem naszej historii, ważnym segmentem w sztafecie najistotniejszych wydarzeń w dziejach Polski i świata oraz efektem modlitwy Jana Pawła II i całego narodu. To wszystko powinno skłonić nas do odpowiedzialności, rozwagi i mądrości w obliczu zbliżających się wyborów.

- Zwykło się mówić o „idei Solidarności”. Co jest jej istotą?

- Solidarność od początku swego istnienia ma na celu tworzenie nowej rzeczywistości, w której najważniejszą wartością jest człowiek. Jej siłą jest prawda, szacunek dla ludzkiej godności, wolności i patriotyzmu. Źródłem wiedzy jest katolicka nauka społeczna, na której budowany jest ład społeczny. Definicja „solidarności” wywodzi się wprost z Ewangelii: „jedni drugich brzemiona noście”. Solidarność to „jeden i drugi”, nigdy „jeden przeciw drugiemu”. Myśl tę wypowiedział Jan Paweł II w Gdańsku w 1987 r.

- Jakie są Twoje osobiste odczucia, jako działacza opozycyjnego, związane z rocznicą powstania Solidarności?

- Rocznica to nie tylko refleksja dotykająca dzisiejszego czasu, ale także okazja do podziękowań za okres kształtowania się i działalności Solidarności Dolnośląskiej. Słowa wdzięczności chcę skierować ku najbliższym. Dzięki żonie, córce i rodzinie miałem potrzebne mi wsparcie, z którego czerpałem siły. Ogromna rzesza przyjaciół i kolegów ofiarowała swój czas i energię. Dziękuję Ci, Marysiu, za mrówczą pracę przy nagrywaniu i spisywaniu audycji Radia Wolna Europa i innych. Dziękuję Wam: Tolku, Wieśku śp., Władku, Mateuszu, Gieniu, Adamie, Romo i Leszku, Andrzeju i Kaziku, Staszku, Albino, Ireno i Michale, Lidko, Edwardzie i Rafale. Dziękuję ks. prał. Aleksandrowi. Dziękuję wielu, którym w sercu jestem wdzięczny, ale nie sposób wszystkich wymienić. Bez Was niewiele bym zdziałał.

- Dziękuję za rozmowę. Jeszcze raz prosimy wszystkich o mądrość przy urnach wyborczych. Nie zmarnujmy dziedzictwa, jakie zostawiła nam Solidarność.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postać Świętego Józefa. Zbyt mało doceniana

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Święty Józef

Święty Józef

Rozważania do Ewangelii Mt 1, 18-24.

Niedziela, 21 grudnia. Czwarta Niedziela Adwentu.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do potrzebujących: każdy człowiek nosi w sobie królewską godność

2025-12-21 13:31

[ TEMATY ]

wigilia

ubodzy

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

PAP/Łukasz Gągulski

- Każdy człowiek, niezależnie od tego w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w was wszyscy odkrywali właśnie to - wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba - życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.

- Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy - stwierdził kard. Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. - Bardzo się cieszę widząc Rynek Krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, bardzo wielu osób. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba - mówił nowy metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję