Reklama

Świat

Eucharystia przy grobie Jana Pawła II

[ TEMATY ]

modlitwa

wiara

Ewangelia

rozważania

Fot. Br. Bogdan Barton, TChr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartki jest sprawowana Msza Święta przy grobie Papieża Polaka, która gromadzi jego rodaków z Rzymu oraz pielgrzymów. Dn. 23 stycznia Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Adam Golec, Wikariusz Generalny Pallotynów. Eucharystię koncelebrowało prawie 90 kapłanów. Wśród pielgrzymów byli m.in. księża z Archidiecezji Katowickiej, którzy wzięli za swego patrona bł. Piotra Jerzego Frassati, a w Rzymie przeżywają kapłańskie rekolekcje.

Homileta zauważył, iż pragnieniem podążających za Jezusem tłumów było: „Ujrzeć - nie słuchać potoku słów; dotknąć - nie czytać niestrawne dokumenty; być jak najbliżej - nie asystować nienagannej choreografii prezentowanej w jerozolimskiej świątyni. (…) Jezus zaś - dodał ks. Adam Golec - nie jest działaczem charytatywnym starającym się uczynić jak najwięcej dobra - wskrzesić umarłych, uzdrowić wielu czy rozdać jak największą liczbę serduszek. On przychodzi, by wybawić świat od grzechu i jego skutków”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Msze Święte od grobu Jana Pawła II transmituje w każdy czwartek o godz. 7.10 Radio Watykańskie i Radio Maryja.

Cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć (Mk 3, 10)

Ks. Adam Golec, Czwartek, dn. 23 stycznia 2014 r.

Ujrzeć - nie słuchać potoku słów; dotknąć - nie czytać niestrawne dokumenty; być jak najbliżej - nie asystować nienagannej choreografii prezentowanej w jerozolimskiej świątyni - oto pragnienie podążających za Jezusem tłumów.

Jego reakcja jest zaskakująca:
- wycofuje się nad morze;
- prosi o łódź, aby rozgorączkowany tłum Go nie stratował;
- ucisza złe duchy wołające „jesteś Synem Bożym”.

Nie zgadza się być tanim świecidełkiem, wybraną opcją, przedmiotem upodobania - pobożnym czy intelektualnym - ani nawet sztandarem, za który chwytamy, aby walczyć z domniemanymi wrogami.

Reklama

Chce czegoś więcej. Stara się uświadomić podążającym za Nim, iż nie przyszedł przekazać jakiejś filozofii, czy propagować jakąś szaloną ideologię, którą przypisują mu dziś niektórzy współcześni fałszywi prorocy, lecz ukazać nam konkretną drogę, drogę która prowadzi do życia. Przyszedł pokazać, że tą drogą i prawdą i życiem jest On sam.

Jezus nie jest działaczem charytatywnym starającym się uczynić jak najwięcej dobra - wskrzesić umarłych, uzdrowić wielu czy rozdać jak największą liczbę serduszek. On przychodzi, by wybawić świat od grzechu i jego skutków.

Co trzeba zrobić, aby zbliżyć się do Jezusa, aby być blisko Niego, aby Go dotkąć, wejść z Nim w relację?

Odpowiedź dał błogosławiony Jan Paweł II w „Nuovo Millenio inneunte”: Do Jezusa - pisze Jan Paweł II - nie można dotrzeć inaczej jak tylko przez wiarę pokonując drogę, której etapy zdaje się wskazywać sama Ewangelia w opisie rozmowy, do jakiej doszło w Cezarei Filipowej.

Jednakże co zrobić, kiedy powtarzając za poetą: jak krzak skarlały, jałowiec ciemny, jest moja wiara?

Potrzebne jest wtedy najpierw uważne, wnikliwe słuchanie i patrzenie na czyny Jezusa a zaraz potem coś więcej (…). Niezbędna jest łaska. Do pełnej kontemplacji oblicza Pańskiego nie możemy dojść o własnych siłach, ale jedynie poddając się prowadzeniu łaski (NMI 20).

Może się wydać dziwne, ale w tych stwierdzeniach błogosławionego Jana Pawła II możemy usłyszeć echo słów św. Wincentego Pallottiego, skromnego rzymskiego kapłana, założyciela Stowarzyszenia i Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, którego uroczystość obchodziliśmy w dniu wczorajszym.

Bo jakże inaczej, jeśli nie otwarciem na łaskę, można zinterpretować sformułowania św. Wincentego: „zachwyca mnie mój Bóg, nie rozum lecz Bóg, nie serce lecz Bóg, nie honory lecz Bóg, Bóg zawsze i we wszystkim”, których młody Karol Wojtyła słuchał każdego dnia w pallotyńskim domu, gdzie zatrzymał się zaraz po przybyciu do Rzymu na studia.

Reklama

To dzięki kontaktowi z duchowością św. Pallottiego ugruntowane zostało w nim przeświadczenie, że nie będzie nawrócenia, nie będzie przemiany jeżeli w naszym poszukiwaniu nie spotkamy się z Osobą Jezusa Apostoła, nie zachwycimy się Nim i nie pokochamy na tyle, iż zapragniemy zanieść Go innym.

Konsekwentna realizacja tego przeświadczenia pozwoliła Benedyktowi XVI powiedzieć później o swoim błogosławionym poprzedniku: otworzył dla Chrystusa społeczeństwo, kulturę, systemy polityczne i ekonomiczne, (…) ten znakomity Syn narodu polskiego pomógł chrześcijanom na całym świecie nie lękać się być chrześcijanami, należeć do Kościoła, głosić Ewangelię.(…) Jego przesłanie brzmiało: człowiek jest drogą Kościoła, a Chrystus jest drogą człowieka.

A naszym obowiązkiem jest kontynuować tę drogę.

2014-01-23 14:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrystus wzorem modlitwy

Na kartach Ewangelii spotykamy Chrystusa wiele razy w sytuacji modlitwy. Całe noce spędzał na modlitwie. Czterdzieści dni przebywał na pustyni w klimacie postu i modlitwy. Przygotowywał się w ten sposób do swojej misji. Przed wyborem 262 pierwszych uczniów spędził całą noc na modlitwie. Przed najważniejszymi i zarazem najtrudniejszymi wydarzeniami, jakimi była męka i śmierć, modlił się w Ogrodzie Oliwnym, a wcześniej w Wieczerniku wypowiedział modlitwę arcykapłańską za nas. Tyle razy także wzywał do modlitwy: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (Mt 26, 41). „Gdy się modlicie, nie postępujcie jak obłudnicy, którzy lubią modlić się w synagogach i na rogach ulic, żeby ich ludzie widzieli... Ty zaś, gdy się modlisz, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,5-6). „Proście, a otrzymacie szukajcie, a znajdziecie kołaczcie, a otworzą wam” – w słowach tych Chrystus wskazuje nam na warunki dobrej modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Nasz diecezjanin na Międzynarodowej Konferencji Liturgicznej w Rzymie

2024-05-15 10:37

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Z pasji do liturgii

Dawid Makowski

Archiwum Dawida Makowskiego

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

W dniach od 8 do 10 maja 2024 r. w murach Papieskiego Instytutu Liturgicznego w Rzymie odbywała się międzynarodowa konferencja liturgiczna pt. „Sobory, Synody i Liturgia”. W wydarzeniu uczestniczył nasz młody pasjonat liturgii zielonogórzanin Dawid Makowski.

Konferencja była okazją do usłyszenia wielu referatów obejmujących swoją tematyką zagadnienia: synodalności, soboru w Nicei, związku liturgii z synodami diecezjalnymi, inkulturacji liturgicznej, architektury sakralnej, eklezjologii i współczesnych aspektów pastoralnych liturgii. Sympozjum było organizowane ze względu na przypadającą za rok siedemsetną rocznicę zgromadzenia Soboru w Nicei – wyjaśnia Dawid Makowski. - Był to czas bardzo cenny nie tylko naukowo, ale duchowo. Można było doświadczyć powszechności (czyli katolickości) Kościoła, poprzez rozmowę i spotkania z ludźmi z całego świata. Szczególnie interesujące było tu wystąpienie benedyktyńskiego opata dr Oliviera-Marii Sarr OSB, który wygłosił referat na temat inkulturacji liturgicznej w krajach afrykańskich. Pozwolił on słuchaczom dostrzec, w jaki sposób tamtejsze narody rozumieją i praktykują wiarę – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję