Reklama

Kościół

Indie: Misjonarki Miłości mają problemy po cofnięciu licencji na fundusze zagraniczne

Od Bożego Narodzenia Misjonarki Miłosierdzia ściśle racjonują żywność i artykuły codziennego użytku dla swoich stałych 600 beneficjentów w domu macierzystym i sierocińcu dla dzieci Shishu Bhavan w Kalkucie.

[ TEMATY ]

pomoc

Indie

misjonarki

Archiwum prywatne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Związane jest to z decyzją rządu o ograniczeniu zagranicznych funduszy dla ich organizacji charytatywnej. „To sposób na uniemożliwienie niezależnej pracy w Indiach. Rząd sieje dezinformację przeciwko chrześcijanom” – uważa John Dayal, działacz na rzecz praw człowieka.

Indyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych w czasie Bożego Narodzenia nie zatwierdziło licencji Foreign Contribution Regulation Act dla Misjonarek Miłości z powodu negatywnej oceny wniosku na jej przedłużenie. Zakonnice starają się nie manifestować swojego rozczarowania działaniami rządu centralnego i kontynuują pracę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niepewność co do losu zagranicznych darowizn zaczęła być widoczna w codziennych działaniach organizacji. W domu macierzystym sióstr w piątki i niedziele ubodzy ustawiają się w kolejce, aby otrzymać artykuły pierwszej potrzeby. Zakonnice zmuszone były ostatnio informować przybyłych, że w najbliższych dniach może być im ciężko dostarczyć pomoc. Siostra Dominic Mary, misjonarka ze stanu Orissa, stwierdziła, że „rząd stanowy Orissy potwierdził, że ich dostawy będą kontynuowane. Jeśli inne rządy stanowe również nas wesprą, być może te trudności miną”.

Nie zmienia to jednak faktu, że obecne prawo, przyjęte w 2020 r., nie ułatwia działania organizacjom pomocowym.

Reklama

„Zmiany prawne są tylko sposobem na ograniczenie organizacjom humanitarnym możliwości niezależnej pracy w Indiach. Obecna sytuacja to rodzaj nieustannej przemocy, zarówno z rąk bandytów na ulicach oraz rządu, który ustala przepisy i sieje dezinformację przeciwko chrześcijanom” – uważa John Dayal, działacz na rzecz praw człowieka.

Podziel się cytatem

Podobny los, co duchowe córki Matki Teresy spotkał blisko 6 tys. organizacji pozarządowych, m.in. brytyjską organizację Oxfam. Od unieważnienia licencji uzyskanej po rejestracji zgodnie z ustawą FCRA (Foreign Contribution Regulation Act) o otrzymywaniu funduszy zagranicznych przez organizacje charytatywne, organizacje pozarządowe i non-profit, można odwołać się do ministerstwa spraw wewnętrznych. Po odwołaniu licencja pozostaje ważna przez 180 dni. Po tym czasie następuje trwałe anulowanie zezwolenia.

Według anonimowego urzędnika, rząd anulował przedłużenie w przypadku 179 organizacji z powodu domniemanych naruszeń prawa, podczas gdy pozostałe – około 5700 – nie złożyły wniosku o przedłużenie przed terminem 31 grudnia.

Według krytyków rządu, decyzja władz związana jest z przeprowadzonym dochodzeniem w sprawie rzekomego „przymusowego nawracania” hinduistów na chrześcijaństwo przez siostry w Gudźarat, rodzinnym stanie Narendry Modiego, co miało być pretekstem do oskarżenia ze strony fundamentalistów oraz władz państwowych przeciwko chrześcijanom. Choć konta bankowe Misjonarek nie zostały zamrożone, podjęły one decyzję od niekorzystaniu z nich do czasu rozstrzygnięcia odwołania.

Reklama

Jak podaje BBC, rząd premiera Modiego od czasu dojścia do władzy w 2014 r. stara się ograniczyć zagraniczne fundusze dla organizacji charytatywnych i non-profit w Indiach. Zmiany w FCRA – zakaz przekazywania pieniędzy innym grupom przez organizacje non-profit oraz ustalenie niższego pułapu kosztów administracyjnych – miały być wyrazem wzmocnienia odpowiedzialności i przejrzystości.

Kilku przedstawicieli organizacji pozarządowych oskarżyło rząd o atakowanie swoich krytyków. Amnesty International w 2020 r. wstrzymała działalność w Indiach po oskarżeniu przez rząd organizacji praw człowieka o uprawianie „polowania na czarownice”.


Podziel się cytatem
Wiele organizacji od zaostrzenia przepisów miało poważne problemy w dostarczaniu pomocy, zwłaszcza w czasie w czasie pandemii, z powodu wzrostu biurokracji i skomplikowanych zasad dotyczących dystrybucji funduszy.

2022-01-05 16:53

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katastrofa samolotu lecącego z Indii do Londynu. Na pokładzie były 242 osoby

[ TEMATY ]

katastrofa

Londyn

Indie

Ahmadabad

Zdjęcie poglądowe, Adobe Stock

Katastrofa samolotu w Indiach

Katastrofa samolotu w Indiach

Obywatele czterech państw: Indii, Kanady, Portugalii i Wielkiej Brytanii lecieli z indyjskiego miasta Ahmadabad do Londynu samolotem, który rozbił się tuż po starcie. Na razie brak informacji o losie 242 pasażerów. Według indyjskich mediów nie był to Boeing 787-8 Dreamliner, ale Boeing 727 Twin Jet.

Indyjski przewoźnik Air India, który obsługiwał połączenie, poinformował, że samolotem podróżowało 169 obywateli Indii, 53 - Wielkiej Brytanii, siedmiu - Portugalii oraz jeden obywatel Kanady. Wiadomo też, że 217 pasażerów to osoby dorosłe, a 11 - dzieci. Na pokładzie maszyny znajdowali się też dwaj piloci i dziesięcioro członków załogi.
CZYTAJ DALEJ

Szczecin: spotkanie z Grzegorzem Braunem w seminarium odwołane; "Ksiądz rektor został wprowadzony w błąd"

2025-12-11 11:12

[ TEMATY ]

Grzegorz Braun

PAP/Paweł Supernak

Grzegorz Braun

Grzegorz Braun

Zaplanowane na piątek 12 grudnia w szczecińskim seminarium duchownym spotkanie z liderem Konfederacji Korony Polskiej Grzegorzem Braunem, połączone z promocją książki prorosyjskiego polityka i publicysty Mateusza Piskorskiego, zostało przez władze AWSD odwołane. - Ksiądz rektor uznał, że został wprowadzony w błąd co do rzeczywistego charakteru planowanego spotkania - powiedział KAI ks. kan. dr Krzysztof Łuszczek, rzecznik prasowy kurii szczecińsko-kamieńskiej.

Z plakatu rozpowszechnionego w mediach społecznościowych przez szczeciński oddział Konfederacji Korony Polskiej wynika, że w piątek 12 grudnia w murach Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie miało się odbyć "Spotkanie z Grzegorzem Braunem połączone z promocją książki 'Ostatni więzień Rakowieckiej' dr. Mateusza Piskorskiego". Spotkanie zaplanowano o godz. 18.00 w refektarzu.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz: Wpatrujmy się w Maryję po to, by poddawać Panu Bogu!

2025-12-13 09:22

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA.

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA.

- Wpatrujmy się w Maryję po to, by uczyć się od Niej - w każdej z tych sytuacji życiowych, w których Ona była, i w których my się znajdujemy - poddawać Panu Bogu. Pozwalali Mu się prowadzić - czy jest radość, czy jest niepokój, a wtedy znajdziemy radość najgłębszą. Radość z pewności, że Bóg jest z nami. Bóg jest przy nas - mówił bp Wołkowicz.

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA. W wygłoszonej homilii powiedział: - Dziś Pan Bóg przez proroka Izajasza mówi, o gdybyś zważał na me przykazanie. To jest taki troszkę wyrzut z żalem. Gdybyś to uczynił, twoje życie było inne. Wtedy stałby się pokój twój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo było jak piasek i jak ziarnko twoje na to rośnie. Tak naprawdę to, o co chodzi, to jest otworzyć serce, przyjąć, pozwolić Panu Bogu, żeby to On kierował moim życiem. Oczywiście to nie jest tak, że to wszystko zależy tylko ode mnie, od mojego wysiłku, bo Słowo Boże, bo przykazania, tak naprawdę to jest forma obecności Pana Boga. Taka sama jak w Eucharystii jest obecność Pana Jezusa w Słowie. Boga, który do mnie przemawia. Więc te zalecenia, które daję, są Jego słowami, ale skoro to jest Jego obecność, to to Słowo ma też moc uczynienia tego, co przekazuje. Więc to nie jest tylko mój wysiłek. Moim wysiłkiem jest otwartość, pozwolenie, żeby to Pan Bóg mnie zaskoczył, żeby Pan Bóg ciągle działał. Ale to On działa, On przemienia. Weźmy sobie takie przykazanie miłości nieprzyjaciół. Jest to jedno z przykazań. Najbardziej radykalne w chrześcijaństwie. Po ludzku niemożliwe do zrealizowania. No ale, kiedy przyjmę, że to jest Słowo Boga, że to Pan Bóg wie, co mówi i On mi daje siłę, żeby to uczynić. Z drugiej strony, jeżeli ja próbuję podjąć pewne akty, wyjść do człowieka, który jest moim nieprzyjacielem, którego kochać trudno, to Pan Bóg da mi siłę, żeby to moje działanie przyniosło owoce, żeby przemieniło naszą relację. Zobaczcie, tutaj tak naprawdę widać, że potrzebne są dwie strony w tym, żeby Pan Bóg mógł nas zbawić, mógł przyjść do nas, mógł do nas przychodzić. Z jednej strony potrzebna jest moja otwartość i moja chęć przyjęcia tego Słowa, czyli próba życia Nim. - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję