Reklama

Polska

Mija 37. rocznica strajku młodzieży we Włoszczowie w obronie krzyży

Dzisiaj mija 37 lat od protestu młodzieży w obronie krzyży w Zespole Szkół Zawodowych we Włoszczowie. 3 grudnia 1984 r. w szkole rozpoczął się strajk okupacyjny w obronie krzyży usuniętych z sal lekcyjnych. Było to wydarzenie bezprecedensowe w historii regionalnego oporu wobec komunistycznego systemu politycznego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Protest 700 uczniów, trwający do 16 grudnia, wspierany m.in. przez bp. Mieczysława Jaworskiego, który przyjeżdżał do Włoszczowy i odprawiał Mszę świętą, odbił się szerokim echem w kraju i za granicą.

Rocznicę wydarzeń uczczono dzisiaj Mszą św. w kościele pw. Wniebowzięcia NMP we Włoszczowie oraz koncertem Artura Frączaka, a także częścią oficjalną w Zespole Szkół nr 3.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Włoszczowa pamięta – mówi KAI Iwona Boratyn, rzeczniczka prezydenta Włoszczowy. – W mojej ocenie było to jedno z najważniejszych wydarzeń historycznych w najnowszej historii Polski – dodaje. – Dzieje osad, miast i miasteczek są dość zbliżone, w zakresie początków, dokumentów lokacyjnych, rozwoju gospodarczego itd., natomiast włoszczowska obrona krzyży nie ma sobie równych. Było to wydarzenie bez precedensu. Włoszczowska młodzież udowodniła, czym jest krzyż dla Polaków i wykazała się wysokim morale – tłumaczy.

Wydarzenie uczczono we Włoszczowie także m.in. wręczeniem nagrody laureatom ogólnopolskiego konkursu na zaprojektowanie kartki pocztowej, upamiętniającej wydarzenia sprzed 37 lat.

Reklama

37 lat temu, 30 listopada 1984 r. w kościele parafialnym we Włoszczowie zostały poświęcone nowe krzyże przyniesione przez młodzież. Następnego dnia uczniowie zawiesili je w 17. klasach Zespołu Szkół Zawodowych, zostały one jednak szybko zdjęte. Po rozmowach z przedstawicielami władz i dyrekcją szkoły zapadła decyzja o strajku okupacyjnym.

Reklama

poster

Rozpoczął się on 3 grudnia 1984 r.

Strajk z młodzieżą podjęli księża katecheci – ks. Marek Łabuda i ks. Andrzej Wilczyński. Żywność uczniom w tym czasie dostarczali rodzice. W strajku wzięło udział kilkaset młodych osób wspieranych przez rodziców oraz mieszkańców Włoszczowy, którzy dostarczali koce, śpiwory, środki higieniczne. Były tam też odprawiane Msze św. w zaimprowizowanych kaplicach. Jak informuje Instytut Pamięci Narodowej – przygotowując się do pierwszej z nich, młodzież ułożyła ołtarz z tornistrów.

Strajk okupacyjny zakończył się 16 grudnia 1984 roku m.in. na skutek apelu biskupa Mieczysława Jaworskiego. – Biskup powiedział wtedy pamiętne słowa – że „złożenie broni było wielkim zwycięstwem” – przypomina Boratyn.

Wobec 250 uczniów zastosowano przeróżne kary – od usunięcia ze szkoły czy przesunięcia do innych placówek, po obniżenie stopni, nagany i upomnienia. Kilkadziesiąt osób ukarano różnymi grzywnami, niektóre były bardzo wysokie.

Za kierowanie protestem zostali skazani w 1985 roku księża: ks. Marek Łabuda – na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i ks. Andrzej Wilczyński – na 10 miesięcy z zawieszeniem na 3 lata. W 1991 r. Sąd Najwyższy uniewinnił obu duchownych.

2021-12-03 16:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma solidarności bez miłości

Gdybyśmy dziś, po wielu latach, mieli wskazać osobę, która najpełniej ucieleśniała w sobie idee Solidarności, z pewnością byłby to ks. Jerzy Popiełuszko

Kiedy w sierpniu 1980 r. rozpoczął się strajk solidarnościowy w Hucie Warszawa, jedną z pierwszych spraw, którymi zajęli się robotnicy, było znalezienie kapłana, który odprawiłby dla nich Mszę św. w zakładzie pracy. W ten sposób pojawił się tam ks. Jerzy Popiełuszko. Tak wspominał później tamte chwile: „Tego dnia i tej Mszy św. nie zapomnę do końca życia. Szedłem z ogromną tremą. Już sama sytuacja była zupełnie nowa. Co zastanę? Jak mnie przyjmą? Czy będzie gdzie odprawiać? Kto będzie czytał teksty, śpiewał? Takie, dziś może naiwnie brzmiące pytania nurtowały mnie w drodze do fabryki. I wtedy, przy bramie, przeżyłem pierwsze wielkie zdumienie. Gęsty szpaler ludzi – uśmiechniętych i spłakanych jednocześnie, i oklaski. Myślałem, że Ktoś Ważny idzie za mną. Ale to były oklaski na powitanie pierwszego w historii tego zakładu księdza przekraczającego jego bramę. Tak sobie wtedy pomyślałem – oklaski dla Kościoła, który przez trzydzieści parę lat wytrwale pukał do fabrycznych bram. Niepotrzebne były moje obawy – wszystko było przygotowane: i ołtarz na środku placu fabrycznego, i krzyż, który potem został wkopany przy wejściu, przetrwał ciężkie dni i stoi do dzisiaj otoczony ciągle świeżymi kwiatami, i nawet prowizoryczny konfesjonał. Znaleźli się też lektorzy. Trzeba było słyszeć te męskie głosy, które niejednokrotnie przemawiały niewyszukanymi słówkami, a teraz z namaszczeniem czytały święte teksty. A potem z tysięcy ust wyrwało się jak grzmot: «Bogu niech będą dzięki!». Okazało się, że potrafią też śpiewać, o wiele lepiej niż w świątyniach. Przedtem była jeszcze spowiedź. Siedziałem na krześle, plecami niemal opierając się o jakieś żelastwa, a te twarde chłopy w usmarowanych kombinezonach klękały na asfalcie zrudziałym od smarów i rdzy”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.
CZYTAJ DALEJ

W Brukseli odbyło się spotkanie sekretarzy generalnych Episkopatów Unii Europejskiej

2025-04-28 17:57

[ TEMATY ]

spotkanie

Unia Europejska

episkopat

sekretarz generalny

flickr.com/episkopatnews

W poniedziałek 28 kwietnia br., w siedzibie Komisji Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE) w Brukseli, odbyło się spotkanie sekretarzy generalnych Episkopatów Unii Europejskiej.

Spotkanie dotyczyło m.in. zagadnień związanych z aktualnymi trendami w polityce unijnej oraz miejscem Kościoła w europejskiej debacie publicznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję