Reklama

Ludzie mają uczucia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczęść Boże! Piszę do Redakcji w sprawie nawiązywania przyjaźni korespondencyjnych.
Postanowiłam napisać ten list po przeczytaniu w „Niedzieli” listów od różnych osób, które pisały w podobnej sprawie. W maju ub.r. w rubryce „Chcą korespondować” ukazało się moje ogłoszenie. Dostałam osiem listów. Odpisałam na pięć, gdyż uznałam, że trzy osoby nie pisały do mnie w celu nawiązania przyjaźni. Jedna z moich korespondencji, gdy wiązałam już z nią duże nadzieje, nagle się urwała. Bardzo to przeżyłam, gdyż jestem osobą wrażliwą. Zależało mi na znalezieniu prawdziwego przyjaciela, gdyż trudno nawiązuję znajomości, bo jestem nieśmiała. I w tym momencie chcę uświadomić osobom, które pragną nawiązać znajomości przez „Niedzielę”, że rubryka „Chcą korespondować” służy do znalezienia bratniej duszy - przyjaciela, a nie męża czy żony. Od tego są rubryki, które zawierają ogłoszenia matrymonialne, i odpowiednie czasopisma (niekatolickie).
Tu zwrócę się raz jeszcze do osób, które marzą o prawdziwej przyjaźni i w tym celu podejmują korespondencję. Gdy postanawiasz nawiązać przyjaźń, znaleźć przyjaciela, to zastanów się dobrze nad tym, czego oczekujesz od drugiej osoby i co chcesz jej dać. Łatwo można zranić kogoś, gdyż ogłoszenia w sprawie nawiązania korespondencji zamieszczają osoby nieśmiałe i samotne. Jak ktoś powiedział - „zanim coś zrobisz, pomyśl”. Człowieka nie można traktować jak przedmiot. Ludzie mają uczucia.
Na koniec chcę napisać, że ta rubryka to świetny pomysł i można tą drogą znaleźć przyjaciół (przyjaciółkę). Pragnę na łamach Waszej gazety podziękować za cudowną przyjaźń, opartą na Bogu, dwóm osobom: Sebastianowi z Tychów i Ali z Głogowa. Jesteście wspaniałymi przyjaciółmi i serdecznie dziękuję za Waszą przyjaźń. Pamiętam o Was w modlitwie!
Justyna z Podkarpacia

Kilka razy zmieniałam tytuł tego tekstu, bo porusza on kilka ważnych problemów z punktu widzenia naszej rubryki, ale część z nich pozostawiam Państwu do myślenia. Mnie bardzo podoba się apel o wzajemne poszanowanie uczuć, bo to - jak wynika z wielu listów - niestety, u nas szwankuje. Rozumiem, że ktoś nie chce odpisywać na listy - na niektóre listy. Ale czyż nie można raz się trochę wykosztować, by przesłać choć pocztówkę z podziękowaniem za korespondencję, z której nie możemy (czasem nie chcemy) skorzystać? Tym bardziej że redakcja drukuje oferty i przesyła listy bez żadnych opłat! Nie trzeba przecież podawać swojego adresu. Czasem z okazji świąt można przesłać życzenia. Dotyczy to w sposób szczególny listów z zakładów karnych. Ludzie na nie nie chcą odpisywać, czasem zwyczajnie z lęku. Ale można napisać, że życzymy komuś wszystkiego najlepszego, że zmówimy w jego intencji pacierz i że nikogo nie przekreślamy; można też dołączyć jakąś pobożną lekturę. Tak jak i Jezus nikogo nie przekreślał. Czytam często długie listy od więźniów i ręce mi opadają z bezradności. Sama nie jestem w stanie wszystkim odpisać. A oni tacy są spragnieni ludzkiego słowa. Może i Boskiego Słowa... Ale tak niewiele do nich dociera z zewnątrz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

"Extra omnes!". Rozpoczęło się konklawe

2025-05-07 17:51

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

O godz. 16:30 w Pałacu Apostolskim rozpoczęła się liturgia wejścia na konklawe. Wzięło w niej udział 133 kardynałów elektorów, a poprowadził ją – zgodnie z przepisami – najstarszy precedencją kardynał biskup – Pietro Parolin. Kardynałowie wybiorą 267. Papieża.

Liturgia rozpoczęła się znakiem krzyża i krótkimi obrzędami wstępnymi, po których kardynałowie, modląc się Litanią do Wszystkich Świętych, przeszli procesyjnie do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam, po odśpiewaniu hymnu „Przybądź Duchu Święty” i odmówieniu modlitwy w intencji elektorów, złożyli oni uroczystą przysięgę. Najpierw wspólnie odczytali jej rotę, która dotyczy zarówno sytuacji, w której na któregoś z nich padnie wybór, jak też dochowania tajemnicy konklawe. Następnie każdy z kardynałów osobiście dopełnił przysięgi, kładąc dłoń na Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję