Reklama

Listy polecone

Gieniuś, Kochany!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera








Wiem, że 30 grudnia 2003 r.,
kiedy piszę ten list,
w Lesznie Wlkp. jest Twój pogrzeb.
Prosiłem Arcybiskupa Poznańskiego,
aby powiedział wszystkim,
co byli na Twoim pogrzebie,
że i ja tam jestem
z moją modlitwą i wiarą
w zmartwychwstanie i życie wieczne.

Przedziwny jest Pan Bóg
w swojej dobroci.
Zabrał Cię na Wigilię do siebie.
Czy wziąłeś ze sobą
swoje skrzypce?
A jeśli nie, to co Ty będziesz
tam robił?

Owszem, możesz jeszcze śpiewać,
bo umiałeś to bardzo dobrze.
I jeszcze czyniłeś coś z pasją.
Dobry byłeś w siatkówce.
Teraz będę Cię miał
na zdjęciu klasowym
i na zdjęciu naszej orkiestry.
Stoisz, oczywiście,
przy Mietku Bąku,
bo byliście nierozłączni,
a to dlatego,
że obaj pochodziliście
z poznańskiej Starołęki.

Byłeś mieszczuchem,
a ja bardzo lubiłem,
gdy mówiłeś gwarą poznańską.
Pytałem Cię wtedy:
Gieniek, co to znaczy:
ćpnij, szczun, glaca, giry?
Naigrawałeś się wtedy,
że te gamonie z Kongresówki
nie wiedzą nawet,
co to jest lebera.

Spotkaliśmy się kiedyś
na rekolekcjach w Gostyniu.
Byłeś taki dostojny
i mówiłeś, że skończyłeś
szkołę muzyczną II stopnia
i że prowadziłeś
orkiestrę młodzieżową.
Zazdrościłem Ci.

Jedynie Ty mówiłeś
do mnie - Józwa:
- Józwa, a przyjął ty byś
u mnie w Lesznie
rekolekcje?
Gieniuś,
to dla mnie trochę trudne.
Mówię - tak,
a Pan Bóg da stosowny czas.
No i co teraz?

Pan Bóg da
stosowny czas.
Gieniuś, powiedz we śnie
albo inaczej:
Czy to boli, jak się umiera?
Czy wtedy naprawdę
jest ciemno?
I czy tam, gdzieś daleko w tunelu,
jest światełko,
które się powiększa,
aż stanie się światłością?

I jeszcze coś mi powiedz:
Czy Wy tam, z nieba,
nie możecie nic poradzić
na zło, które się dzieje tutaj, na ziemi?
Ludzie wiarę tracą.
Narody grzech czynią prawem.
Boga odrzucają.
Wiem, że mi powiesz:
Choćby Anioł zstąpił
z nieba
i tak nie uwierzą.

Po co Anioł,
ale gdybyś Ty powiedział:
Byłem w niebie! -
to by struchleli.

- O, Józwa, Józwa,
fantazję to ty masz.

To już Cię nie męczę, Gieniuś.
Do zobaczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł o. Jan Andrzej Kłoczowski, dominikanin, duszpasterz i filozof

2025-04-12 11:40

[ TEMATY ]

zmarły

pl.wikipedia.org

Jan Andrzej Kłoczowski OP

Jan Andrzej Kłoczowski OP

Zmarł Jan Andrzej Kłoczowski OP, znany dominikanin, słynny duszpasterz akademicki w Krakowie, teolog, profesor filozofii, młodszy brat historyka, profesora Jerzego Kłoczowskiego. W lipcu skończyłby 88 lat - podał na FB ks. Andrzej Luter.

O. Jan Kłoczowski urodził się 5 lipca w 1937 r. w Warszawie. Ukończył historię sztuki w Poznaniu. Do zakonu dominikanów wstąpił w 1964 r. W 1975 r. obronił doktorant na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Habilitował się w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Pan zaprasza nas do zatrzymania się i spojrzenia w głąb siebie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii J 11, 45-57.

Sobota, 12 kwietnia. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

List kard. Grzegorza Rysia do diecezjan

2025-04-13 07:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Kochani Siostry i Bracia,
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję