Reklama

Ramię w ramię z demoralizatorami

To, co się stało, uważam za skandal. To wielkie niedopatrzenie, że na ekranach kin ukazują się filmy, których głównym, a może jedynym celem jest demoralizacja młodzieży” - oto cytat z listu, który nadszedł m.in. do naszej Redakcji. Jego autorem jest uczeń Klasycznego Liceum Katolickiego w Gdyni. Ma wielki żal do reżysera, prezydenta miasta i dyrekcji swojej szkoły, że zmuszono go i jego kolegów do pójścia na film, który odebrał jako narzędzie świadomej demoralizacji. Gdy zorientował się, o co chodzi, nie zważając na konsekwencje - projekcja miała miejsce w czasie zajęć lekcyjnych - wyszedł z pokazu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W szczegółach historia wyglądała następująco. W połowie września w Gdyni odbywał się 28. Festiwal Filmów Fabularnych. 18 września prezydent miasta Wojciech Szczurek zaprosił na projekcję jednego z filmów konkursowych (tytułu wymieniać nie będziemy, żeby nie robić reklamy knotowi) uczniów Klasycznego Liceum Katolickiego im. Jana Pawła II. Zaproszenie trafiło także do innych szkół. Domyślamy się, że chodziło o to, aby w godzinach dopołudniowych sala nie świeciła pustkami. Jeśli chodzi o gatunek, według fachowego czasopisma Kino, film jest adresowaną do nastolatków (sic!) komedią erotyczną. Na propozycję przystała i dyrekcja katolickiego liceum, i dyrekcje innych szkół. Nastolatków przyprowadzono w czasie zajęć lekcyjnych i podano „duchową strawę”. „Najnowszy film przedstawia kompletne dno polskiego kina. Sceny i słownictwo w nim zawarte nie powinny być dopuszczone do odbioru publiczności” - kwituje film licealista z Gdyni. Jego ocena środków wyrazu nie różni się nic a nic od ocen krytyków. „Cały film opiera się na humorze rubasznym, by nie powiedzieć - klozetowym” - krytykował recenzent w Kinie.
Można przypuszczać, że ani prezydent Gdyni, ani dyrekcja katolickiej szkoły czy innych szkół filmu nie oglądali. To ich absolutnie nie usprawiedliwia, bo powinni wiedzieć, co sugerują lub wręcz narzucają do oglądania młodzieży. Prezydent, który na list 17-latka odpowiedział, próbuje się usprawiedliwiać na różne sposoby. Najpierw zasłania się sztuką, później karkołomnie podpiera opiniami Ojca Świętego, wreszcie zwala odpowiedzialność na dyrekcję szkoły, a potem jeszcze wyrzuca, że chłopak się nie podpisał i powątpiewa, że pisze w imieniu nie mniej zbulwersowanych kolegów.
Panie Prezydencie, jest jeszcze młodzież, która na siłę demoralizowana być nie chce i opiera się temu rękami i nogami. Wypada się tylko z tego cieszyć, bo to daje nadzieję, że nie wszędzie będą nauczycielom tak jak w Toruniu wkładać na głowę kosz na śmieci.
Należałoby parę słów poświęcić dyrekcji szkół, ale sprawa jest tak oczywista, że zakrawałoby to na pastwienie się.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

2025-12-10 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 41, 13-20 • Mt 11, 11-15
CZYTAJ DALEJ

Dzielna kobieta

2025-12-10 09:49

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W każdej historii narodowej przychodzi taki moment, w którym trzeba spytać: co by zostało z państwa, gdyby nie garstka ludzi, którzy uparcie stoją tam, gdzie powinien stać mur? I czy mur w ogóle jeszcze by istniał? W Polsce takim murem bywała często kobieta – mądra, nieugięta, kierująca się nie kalkulacją, ale sumieniem. Kobieta, która swoje życie złożyła na ołtarzu wspólnoty, choć inni chętnie widzieli w niej jedynie wygodny cel do bicia. Prof. Krystyna Pawłowicz jest jedną z tych postaci: jedna przeciw wielu, spokojne „nie” tam, gdzie większość wolała udawać, że nic się nie dzieje.

W czasach, gdy siła instytucji była podgryzana w białych rękawiczkach przez europejskie centra nacisku, ona powtarzała jedno: polska konstytucja nie jest ozdobą, lecz granicą. Gdy inni w milczeniu przyjmowali coraz odważniejsze próby podporządkowywania polskich instytucji unijnemu „centrum decyzyjnemu”, ona wskazywała na pozatraktatowe ideologie, które wpychano do europejskiego obiegu niczym niechciane domknięcie systemu – bez pytania, bez zgody, bez wzajemności. Za to wszystko zapłaciła cenę, której nikt nie powinien płacić za obronę fundamentów własnego państwa.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

2025-12-10 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 41, 13-20 • Mt 11, 11-15
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję