Reklama

Sursum corda

Nie bagatelizujmy zagrożenia sektami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy wakacje i związane z nimi wędrowanie i pielgrzymowanie. Czas ten, poza radością, przyjemnością, poznawaniem, niesie ze sobą wiele zagrożeń, zwłaszcza dla młodzieży. Stwarza bowiem doskonałą okazję dla sekt, do penetrowania dużych grup ludzi młodych, poszukujących w życiu dróg, wzorców, ideałów.
Sytuacja jest dość delikatna, bowiem i w takim środowisku, jak pielgrzymkowe, zmusza do czujności, do ograniczonego zaufania wobec osób nowych, a przecież zwłaszcza tam wszystkich chce się traktować jak braci i siostry. Trzeba jednak wiedzieć, że sekty podczas wakacji nasilają swoją działalność. Ich członkowie, podporządkowani przywódcy i głoszonej ideologii, wnikają w życie młodych, niedoświadczonych ludzi, podając im propozycję pseudozaspokojenia religijnego, zaprzyjaźniają się, tworzą atmosferę życzliwości, a nawet fascynują sobą. Po pewnym czasie, często gdy na odwrót jest już za późno - okazuje się, że młody człowiek jest już wyalienowany z dawnego środowiska, a czasem pozbawiony środków do życia. Sekciarze mają sprawdzone już metody organizacyjne i psychologiczne, żeby człowieka skutecznie uwikłać.
Wracający z wakacji młody człowiek staje się inny. Rodzice zauważają, że dzieci zamykają się w sobie, mało mówią, czasem wydają zaskakujące sądy, unikają posiłków, jakie przedtem spożywali, np. mięsa, zmieniają wystrój swojego pokoju, przestają spotykać się z dawnymi znajomymi, a zaczynają ich odwiedzać dziwni ludzie.
W takich wypadkach należy zasięgnąć porady w biurze informacji o sektach. W Polsce takich biur jest kilka, można znaleźć ich adresy pod hasłami: www.sekty.net i www.sekty.info. Tych spraw nie można bagatelizować, gdyż sekty są nastawione na zawłaszczenie człowieka, potrafią doprowadzić do rozkojarzenia nerwowego, do zniszczenia psychicznego, a czasem słuch o dziecku ginie. Ludzie, którym uda się w jakiś sposób wyrwać ze szponów sekty, potrzebują ogromnej pomocy, bo sekta nie daje za wygraną, zatrzymuje, używając rozmaitych sposobów, czasem grozi śmiercią. W warszawskim ośrodku dominikańskim w ubiegłym roku ok. 100 osób poddało się terapii po wyjściu z sekty, ponad 240 skorzystało z porad psychologów, bardzo wielu ludziom udzielono informacji o sektach, wielu uczestniczyło w organizowanych przez ośrodek spotkaniach i prelekcjach. Tego typu działalność prowadzi kilkadziesiąt ośrodków w całym kraju, prężnie działa Biuro Informacji o Sektach i NRR KCEM "KANA" w Katowicach.
Musimy uczulić nasze dzieci na tego typu "przyjaciół". Nie odradzać wyjazdów na pielgrzymki, zloty religijne, festiwale i konferencje różnych religijnych grup, ale przygotować je na możliwość spotkania z sektami, nauczyć mówić "nie", gdy czują niejasne sytuacje, nauczyć odpowiadać na zaskakujące pytania i samemu je zadawać, a przede wszystkim utrzymywać kontakt z dzieckiem, rozmawiać z nim i zawsze kochać.
O sektach, o metodach przez nie stosowanych należy wiedzieć wcześniej. Mamy Kościół, kapłanów, mamy prasę katolicką, katolickie wydawnictwa. Trzymajmy się tego, co pewne - przecież w ramach Kościoła każdy może odnaleźć drogę dla siebie - by uniknąć smutnych doświadczeń. Bo tylu młodych wpadło w sidła sekt i tyle rodzin przeżywa związane z tym dramaty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

2024-06-21 07:21

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.

CZYTAJ DALEJ

21 czerwca: Kto dziś gra? Euro 2024

2024-06-21 07:29

[ TEMATY ]

ME 2024

PAP/Marcin Bielecki

21 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra?

Słowacja - Ukraina, godz. 15:00

CZYTAJ DALEJ

Rzym: ostatnie dni, by zobaczyć Dallego i św. Jana od Krzyża

2024-06-21 20:24

[ TEMATY ]

obraz

obraz

Rzym

Salvador Dalli

www.vaticannews.va/pl

Ekspozycja w kościele św. Marcelego przy Via del Corso

Ekspozycja w kościele św. Marcelego przy Via del Corso

Jeszcze tylko przez trzy dni, do 23 czerwca, można podziwiać w Rzymie jeden z najsłynniejszych obrazów Salvadora Dallego oraz jego mistyczny pierwowzór, czyli szkic nakreślony przez św. Jana od Krzyża. Przedstawia on ukrzyżowanie Jezusa, ale w niespotykanej dotąd perspektywie, z góry, jakby z punktu widzenia Boga Ojca. Oba dzieła po raz pierwszy zostały wystawione razem. Można je zobaczyć bezpłatnie w kościele św. Marcelego na via del Corso.

Mottem tej niezwykłej wystawy są słowa, które usłyszał św. Jan od Krzyża, kiedy szybkimi pociągnięciami pióra szkicował ukrzyżowanie Jezusa: „Jeśli pragniesz słowa nadziei, to utkwij swój wzrok tylko na Nim, a znajdziesz więcej niż pragniesz”. Jak mówi Radiu Watykańskiemu kurator wystawy ks. Alessio Geretti, Salvador Dalí zobaczył ten szkic u karmelitanek w Avili w 1948 r. Był to dla niego wielki duchowy wstrząs, który sprawił, że na nowo odkrył piękno wiary katolickiej. Malując Ukrzyżowanego, nie ośmiela się ukazać Jego piękna, bo wie, że przewyższa wszelkie wyobrażenia. Obraz nie jest owocem artystycznej brawury, ale przedstawia to, co św. Jan widział naprawdę w mistycznym uniesieniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję