Reklama

Najcenniejszy dar

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Droga Pani Aleksandro!
Serdecznie pozdrawiam Panią w nowym roku i życzę wszystkiego najlepszego. Jestem stałą czytelniczką "Niedzieli". Lekturę gazety zaczynam zawsze od przedostatniej strony. Tak bardzo się cieszę, że są jeszcze ludzie wrażliwi, współczujący, nieobojętni na los innych. Dobrze, że jest rubryka: "Chcą korespondować". Myślę (na marginesie ostatnich wypowiedzi na ten temat), że warto szukać, nawet jeśli większość z tych listów będzie nijaka, bo może wśród nich znajdzie się osoba, która choć odrobinę odmieni nasze życie.
To smutne, że cały świat pędzi gdzieś bez celu, rujnuje, niszczy nasze życie, nie mamy czasu dla siebie. Żyjemy w jednym domu, jednym mieszkaniu, ale nie razem, lecz obok siebie. I bardziej przejmujemy się losami serialowych bohaterów niż naszych bliskich. Telewizor i pieniądz przesłoniły nam wartości najważniejsze. A przecież nie trzeba tak wiele. Obok nas tylu ludzi pragnie, żeby ich wysłuchać, czasami coś doradzić. Może obok chora sąsiadka godzinami czeka na jedno nasze słowo, na drobny gest życzliwości. Może zamiast codziennego serialu warto choćby pół godziny poświęcić dziecku, odrobić z nim lekcje, porozmawiać czy wybrać się na spacer.
Sztuka pisania listów też już prawie zaginęła. Osobiście nie znam ani jednej osoby, która przyznawałaby się, że lubi korespondować.
Czytelniczka z okolic Warszawy

A jednak z tym pisaniem listów chyba nie jest aż tak źle, bo napływają do redakcji dziesiątkami i setkami, całym rwącym potokiem. Poczta Polska chyba powinna nam przyznać jakieś odznaczenie za tę reklamę pisania!
List naszej czytelniczki jest też jednym z wielu, bo przecież pisze ona o rzeczach znanych nam wszystkim. Lecz czasem warto, by je ktoś znów wyartykułował, wyraził na piśmie. Choćby po to, by po raz kolejny rozejrzeć się wkoło, czy obok nas ktoś nie wzywa pomocy nadaremnie.
Znam taką rodzinę, która już zaczęła głodować. Ona zajmuje się organizowaniem przyjęć weselnych, on - buduje kominki. Ale zima to nie czas ani na śluby, ani na kominki, więc zapanował u nich zastój. Pewnie by sobie jakoś przezimowali, ale mają jeszcze na utrzymaniu dwie uczące się córki, którym potrzebne są bilety komunikacyjne do szkoły i na uczelnię, no i coś do jedzenia. Ludzie mają wobec nich zobowiązania, ale jakoś nikt nie poczuwa się, by je wypełnić. Zadzwoniła do mnie owa pani, by podzielić się radością. "Cud! Prawdziwy cud!" - wołała do słuchawki telefonu. Bo już wygrzebali ostatnie drobne na kilo kartofli i chleb, a starsza córka właśnie wróciła od lekarza, który przyjął ją bez pieniędzy - co jest jeszcze jednym dowodem na działanie Opatrzności. Dał jednak receptę do wykupienia..., ale nie musiała się martwić, bo w drzwiach stanął posłaniec z poczty i przyniósł 200 zł od dawnej znajomej. Te 200 zł nie odmieniło, oczywiście, ich życia, ale pozwoliło uwierzyć w człowieka i dać nadzieję. No i wykupić lekarstwo dla chorego dziecka.
A teraz obliczmy, ile wydajemy na różne niepotrzebne rzeczy. Sama spotykam emeryta, który traci na totolotka miesięcznie ok. 80 zł, co stanowi niemal 10% jego renty. Inni wydają na papierosy, różne chipsy, tak zachwalane w reklamach nowe smaki i smaczki, i wiele naprawdę zupełnie niepotrzebnych gadżetów. A tymczasem za te totolotkowe niecałe 80 zł miesięcznie jedno dziecko w Afryce można ocalić od śmierci głodowej i dać mu możliwość nauki.
Siedzę samotny, bezsilny
przy szklance czarnej używki,
przełykając gorycz swego bytu,
nie mając pomysłu
na cierpiącą pustkę gryzącą wnętrzności.
Ten fragment wiersza, przysłany przez pana Andrzeja z ZK, bardzo dobrze oddaje nie tylko jego własne, ale i nasze zniewolenie i niemoc. Bo jeśli kogoś nie obdarujemy sobą, to wciąż nie będziemy mieli "pomysłu na cierpiącą pustkę gryzącą wnętrzności".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaka jest moja wiara?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 57-66.

Wtorek, 23 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Polacy najliczniejszym krajem na 48. Europejskim Spotkaniu Młodych

2025-12-23 09:51

[ TEMATY ]

Taize

Europejskie Spotkanie Młodych

ks. Tomasz Sokół / Polskifr.fr

Będzie to niezwykłe pięciodniowe wydarzeni, w którym biorą udział młodzi ludzie w wieku od 18 do 35 lat z całej Europy i nie tylko. Wśród zaproszonych młodych i tych, którzy się zapisali, są również osoby z Ameryki Południowej, Północnej, z Bliskiego Wschodu, z Azji czy z Afryki, jednak najwięcej będzie Polaków. Jesteśmy najliczniejszym krajem, pierwszym językiem, podczas tego spotkania - wskazał brat Maciej z ekumenicznej, monastycznej Wspólnoty z Taizé.

Brat Maciej jest zakonnikiem od 15 lat. To jeden z pięciu Polaków we Wspólnocie z Taizé, obok braci Marka, Krzysztofa, Wojciecha i Adama. „Nasza wspólnota znana jest przede wszystkim z tego, że w Taizé, w Burgundii, przyjmujemy rokrocznie dziesiątki tysięcy młodych ludzi na tygodniowe rekolekcje. Ale również jesteśmy znani z tego, że przygotowujemy Europejskie Spotkania Młodych. Takie Europejskie Spotkania Młodych trwają już 48 lat, jako pielgrzymka zaufania przez ziemię” - podkreślił brat Maciej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję