Koncert pod tym tytułem, w wykonaniu Rzemieślniczego Chóru Męskiego „Pochodnia” z Częstochowy, odbędzie się w kościele św. Jana Chrzciciela w Choroniu 24 czerwca o godz. 16.30.
Wydarzenie organizuje Stowarzyszenie Wspólnota Gaude Mater. Jego celem jest uhonorowanie kobiet środowiska wiejskiego, niwelacja barier w dostępie do kultury, wzmocnienie tożsamości lokalnej i upamiętnienie dziedzictwa kulturowego.
Honorowy patronat nad koncertem objęła wójt gminy Poraj Katarzyna Kaźmierczak. Partnerami projektu są Urząd Gminy w Poraju oraz Gminny Ośrodek Kultury im. Janusza Gniatkowskiego w Poraju, a jednym z patronów medialnych jest Tygodnik Katolicki „Niedziela”.
Zadanie dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Jeden z najstarszych chórów męskich w Polsce – Rzemieślniczy Chór Męski „Pochodnia” wystąpił w gościnnej parafii św. Jana Chrzciciela w Choroniu 24 czerwca, w uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela.
– Cieszymy się, że w czerwcu możemy wreszcie pokazać się publiczności. Ten koncert z miesięcznym opóźnieniem był dedykowany głównie matkom – mówił Jarosław Łyczba, dyrygent Rzemieślniczego Chóru Męskiego „Pochodnia”, podczas koncertu „Dla matki pieśń”, który odbył się w Choroniu. Chórzyści zaprezentowali pieśni polskie i innych narodów, utwory sakralne i świeckie, a przede wszystkim te śpiewane z głębi serc dla matek. Koncert „Dla matki pieśń” zorganizowało Stowarzyszenie Wspólnota Gaude Mater Częstochowa pod honorowym patronatem wójta gminy Poraj Katarzyny Kaźmierczak. Jednym z patronów medialnych był Tygodnik Katolicki „Niedziela”. Partnerzy projektu to Urząd Gminy w Poraju i Gminny Ośrodek Kultury im. J. Gniatkowskiego w Poraju.
Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi
W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.
Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.