Reklama

Wokół eutanazji

Niedziela Ogólnopolska 24/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

25 maja w murach Auli Jana Pawła II na Jasnej Górze, już po raz czwarty, gościli organizatorzy i uczestnicy Krajowej Konferencji Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. Temat przewodni tegorocznego spotkania, nad którym honorowy patronat objęli: kard. Józef Glemp - Prymas Polski oraz dr Konstanty Radziwiłł - prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, brzmiał: "Lekarze o eutanazji". Licznie zgromadzeni przedstawiciele środowisk lekarskich mieli okazję do wysłuchania wystąpień zaproszonych gości, jak również do wzięcia udziału w dyskusjach. Owocem konferencji jest wystosowanie listu otwartego do Ministra Zdrowia, zawierającego oficjalne stanowisko lekarzy wobec eutanazji.
O tym, że eutanazja jest zjawiskiem potępianym w środowisku chrześcijańskim, nie trzeba nikogo przekonywać. Wszyscy zgodnie potwierdzamy, że "nikt i nic nie może w żaden sposób zezwolić na zadanie śmierci niewinnej istocie ludzkiej, bez względu na to, czy chodzi o płód lub embrion, o dziecko, osobę dorosłą czy starca, o osobę nieuleczalnie chorą czy znajdującą się w agonii" (z deklaracji Kongregacji Nauki Wiary O eutanazji, opublikowanej 5 maja 1980 r.). Stanowisko Kościoła w tej sprawie jest jednoznaczne, o czym przypomniał kard. Józef Glemp w liście do uczestników konferencji. Nie ma też wątpliwości, że w Polsce zarówno obowiązujące prawo, jak i Kodeks Etyki Lekarskiej nie dopuszczają możliwości skracania życia chorym. Dlaczego zatem zorganizowano tę konferencję, skoro zjawisko eutanazji jest tak odległe od legalnego zaistnienia w naszym kraju? Odpowiedź jest prosta: tak naprawdę problem eutanazji dotyczy nas wszystkich, bo (jak zauważył dr Marek Kośmicki - prezes KSLP) wszyscy prędzej czy później staniemy w obliczu śmierci kogoś bliskiego, a także w obliczu śmierci własnej. Nasze zaniepokojenie winien budzić również fakt (na co zwróciło uwagę wielu uczestników konferencji), iż wpływowe grupy naciskają na środki masowego przekazu, by lansowały tezę, że istnieje możliwość wyboru w odniesieniu do eutanazji, a wszelkie próby jej tłumienia są przejawem nietolerancji. Wobec postępującej globalizacji rodzi się także pytanie, czy zdołamy uchronić człowieka przed eutanazją, czy też, wzorem niektórych państw (Holandii, a od niedawna również Belgii), ulegniemy naciskom z zewnątrz i zalegalizujemy ją w naszym kraju. Jedno z rozwiązań tej kwestii podsunął dr Konstanty Radziwiłł - w swoim wystąpieniu pt. Eutanazja w XX wieku, który stwierdził, że "(...) im bardziej okopywać się będziemy jako przeciwnicy eutanazji, tym bardziej posądzeni będziemy o to, że walczymy z jakimś prawem, które ludziom chorym przysługuje. Alternatywą niech więc będzie ukazywanie afirmacji życia, bez względu na jego jakość". Te słowa można by uznać za treść przewodnią wystąpień kolejnych gości, którzy szukali przyczyn pojawienia się tego niebezpiecznego zjawiska na świecie oraz wskazywali, jak uchronić przed nim kolejne społeczeństwa.
Podczas trzech sesji nieustannie podkreślano, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na lekarzach i całej opiece medycznej, skupionej wokół ciężko chorego, umierającego człowieka. Bardzo interesująco rozwinął ten temat prof. Jacek Łuczak w swym wystąpieniu pt.: Etyka u kresu życia. Stwierdził, że ludzie boją się nie tylko cierpienia podczas umierania, ale także własnej niedołężności i bezradności. Profesor uważa, że stąd właśnie wywodzą się akty desperacji pacjentów - prośby o rychłą śmierć. Dlatego tak ważne okazują się: opieka paliatywna i posługa hospicyjna, które umożliwiają pacjentowi godne i spokojne odejście. Lekarz musi być otwarty na zwierzenia umierającego, musi umieć wsłuchiwać się w jego potrzeby i zapewnić mu wsparcie, gdyż chory człowiek wciąż jest ważną osobą. Posiada on przynależną każdemu godność osobistą i wypływające z niej prawa, o czym mówił ks. prof. Wojciech Bołoz w wypowiedzi pt. Prawa człowieka umierającego. Należą do nich m.in.: prawo do informacji o własnym stanie zdrowia i udziału w podejmowaniu decyzji co do jego osoby, prawo do ulgi w bólu fizycznym i cierpieniu, wreszcie - prawo do naturalnej i godnej śmierci. W związku z tym mianem podwójnej zbrodni można określić tzw. eutanazję niedobrowolną, przeprowadzaną w Holandii, która dokonywana jest poza świadomością chorego. Można sobie wyobrazić, jaki procent zaufania społeczeństwa do lekarzy istnieje w placówkach, które wykonują podobne zabiegi...
Z kolei inny gość konferencji - prof. Tadeusz Chruściel w wystąpieniu dotyczącym "nowoczesnej farmakologii bólu" stwierdził, że dobry lekarz potrafi opanować każdy ból fizyczny, będący najczęstszą przyczyną żądań o eutanazję. Prawdziwym medycznym wyzwaniem jest natomiast opanowanie bólu psychicznego, społecznego i duchowego, jako że cierpienie zawsze dotyczy całej osobowości.
Problem cierpienia absorbuje nie tylko ludzi nieuleczalnie chorych. Ludzkość od zawsze podejmowała refleksje nad sensem cierpienia, zwłaszcza tego, które pojawia się nieoczekiwanie. Na pytanie o "chrześcijański sens cierpienia" starał się odpowiedzieć ks. Józef Jachimczak - duszpasterz krajowej służby zdrowia. Zwrócił on uwagę m.in. na to, że cierpienia nie można wykluczyć z ludzkiego życia ani też przejąć nad nim całkowitej kontroli. Jest ono bowiem wpisane w naturę człowieka. Mówił o tym Ojciec Święty Jan Paweł II w przemówieniu do chorych w szpitalu w Rzymie: "Dopóki odbywamy tę ziemską pielgrzymkę, dopóty będą cierpienia i choroby". Ks. Jachimczak przekonywał, że nie wolno jednak pogrążyć się w biernej postawie wobec cierpienia, przeciwnie - należy nieustannie wnikać w jego istotę i odkrywać jego tajemnicę. Cierpienie wyzwala w człowieku miłość, nie można bowiem przejść obojętnie obok osoby cierpiącej.
Na koniec warto też przytoczyć słowa dr. Rafała Michalika, który w swych rozważaniach zatytułowanych Śmierć w życiu człowieka bardzo trafnie podsumował stanowisko przeciwników eutanazji: "Chrześcijanin może ukazać, że życie pozbawione pewnych funkcji także ma swój sens. ( ...) Osoby bez oznak świadomości, których istnienie jest zależne od innych, nadal są żyjącymi osobami i nikomu nie wolno tego istnienia przerwać".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Rozważanie 6

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję