„Modlimy się, aby wasze życie było godne, aby nigdy nie brakowało wam drugiego człowieka, bliźniego, który będzie wam towarzyszył, będzie zawsze z wami, wspierając” – zapewniał ks. Bogusław Binda MIC, przełożony licheńskiej wspólnoty zakonnej, który odprawił główną Mszę Świętą w bazylice tego dnia.

Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną oraz Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych obchodzone są 5 maja (w Licheniu obchody zostały przeniesione na najbliższą niedzielę). Święto zostało zapoczątkowane we Francji na początku lat 90. ubiegłego wieku. Jego celem jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na problemy i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się osoby z niepełnosprawnością intelektualną.

„Dziś w sanktuarium modlimy się w intencji osób niepełnosprawnych intelektualnie, o ich godne życie. W naszej Ojczyźnie i świecie dziś często możemy usłyszeć, że liczy się tylko ten, kto jest piękny i zdrowy fizycznie i umysłowo, który jest aktywny, umie się wszędzie odnaleźć, ma prestiż, jest bogaty” – mówił homileta. Wspominał wypowiedź matki pochylającej się nad niepełnosprawną córką. Choć sama była już osobą starszą i schorowaną, zapewniała: „Nie wyobrażam sobie życia bez tego dziecka. Ona mnie uczy kochać i po to mi Pan Bóg ją postawił, żeby mnie nauczyć tej miłości”.

„Dar odkupienia jest darmowy. Gdy pytamy o miłość Boga do nas, trzeba spojrzeć nie gdzie indziej, ale na Krzyż – tam zobaczymy Miłość ukrzyżowaną. Chrystus przelał krew za każdego z nas. To błogosławiony czas, gdy się tutaj gromadzimy, w tej świątyni, by zadać sobie pytanie – może po raz kolejny, a może ono wybrzmi w naszych uszach po raz pierwszy – czy jestem zainteresowany tą Bożą miłością w dzisiejszym świecie? Trwajcie w miłości mojej mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii – chodzi o to, by oprzeć na niej całe swoje życie” – mówił zakonnik zachęcając do zaangażowania się w miłość Boga całym swoim życiem.

Ks. Binda wspominał także życie św. Joanny de Valois, założycielki zakonu anuncjatek, która była niepełnosprawna fizycznie. - Nie podobała się ojcu, bo oczekiwał syna. Nie podobała się mężowi, bo była upośledzona. Podobała się Bogu, w którego rękach stała się narzędziem. Dzięki tej osobie, św. Joannie Francuskiej, istnieje zakon anuncjatek – powiedział.

„Cóż może być ponad miłość?” – pytał ks. Binda. „Po to Bóg daje nam te różne wydarzenie, relacje, sytuacje, ludzi wokół nas, którzy są różni, którzy potrzebują drugiego człowieka. Też po to, by umieć siebie dawać, kochać, ale też tę miłość przyjmować, bo ona polega na dawaniu i braniu. Jak zapewnia św. Jan w dzisiejszym drugim czytaniu – ten kto kocha, zna Boga.”