Zamawiającym Mszę św. jest Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
Zloty jasnogórskie zainicjował śp. Wiktor Węgrzyn, pierwszy komandor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Przyjechałem tak jak wszyscy motocykliści na rozpoczęcie sezonu i oby ten sezon bez żadnego wypadku i upadku przeżyć – mówi Marcel - Jeżdżę na motorze od trzech lat za namową małżonki. Małżonka jeździ od 17 lat. Na drogach trzeba uważać, po takiej zimie na drodze jest dużo piachu, mułu. Dzisiaj jest dużo maszyn w Częstochowie, bo jak co roku na Jasnej Górze jest ich poświęcenie”.
[zdjecie id="108222"][/zdjecie]„Przyjechałem tutaj pomodlić się za bezpieczny sezon – wyznaje Grzegorz z Częstochowy - Wykorzystuje też ten moment, żeby pomodlić się za zdrowie bliskich, jako normalną Mszę. Na motocyklu jeżdżę już trzy lata”.
Na pytanie, co jest fascynującego w jeździe na motorze, Grzegorz odpowiedział: „Emocje i wolność. Człowiek czuje się wolny”.
Marcin na motorze jeździ od dziecka: „Przyjechałem prosić o koniec pandemii. Na drodze często trzeba myśleć za innych, za siebie i innych, bo motocykliści są mało widoczni na drogach”.
Reklama
„Przyjeżdżamy od lat – mówi jeden z motocyklistów, który na pielgrzymce jest po raz 10-ty - Co roku przyjeżdżamy się pomodlić o szczęśliwą jazdę motocyklem. Jest niebezpiecznie, samochody wyprzedzają, blokują i dlatego motocykliści są zagrożeni, dochodzi do wielu wypadków, wymuszają pierwszeństwo przejazdu”.
„Jestem pierwszy raz na tej pielgrzymce – opowiada Grzegorz, który od 13 roku życia jeździ na motorze - W zeszłym roku zrobiłem prawo jazdy na jesień-zimę i udało mi się dziś przyjechać. Rozpoczynam nowy sezon”.
„Za łebka była WSK-a, motorynka, komarki, potem była długa przerwa, a teraz jest ten ‘Bandziorek’, czyli Suzuki Bandit, 2003 rok. Ojciec mnie zaraził jazdą motorem, to od niego miałem pierwszy motocykl WSK w wieku 13 lat. Chłopak na takim sprzęcie wtedy to było coś”.
Msza św., połączona z poświęceniem motocykli, rozpoczęła się o godz. godz. 11.00. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
„Przyjeżdżamy do Tronu naszej Matki, w to miejsce, gdzie zawsze byliśmy wolni, pomimo okupacji, pomimo zaborów, to jest to święte miejsce dla każdego serca polskiego, gdzie czujemy się wolni - mówił w powitaniu ks. Waldemar Cisło - Dzisiejsza niedziela przypomina nam o tym najpiękniejszym przymiocie Boga jakim jest Jego Miłosierdzie. Przyjeżdżamy z różnymi problemami, zasmuceni, obciążeni, zatroskani o pracę, rodzinę, edukację i to wszystko przynosimy do Jej stóp. Cieszymy się bardzo, że jesteście, bo to jest wasze świadectwo wiary, świadectwo ludzi wierzących”.
Reklama
„Moi drodzy to co się dzieje wokół nas napawa refleksją i smutkiem, ale jest też szansą na odrodzenie i wyjście z tej bylejakości, to co papież Benedykt XVI nazywał chrześcijaństwem kanapowym, że myśmy zapomnieli w Europie, że zapisano w Apokalipsie: ‘bądź zimny, albo gorący, bo letniego wypluwam z ust swoich’. Nie można być chrześcijaninem na 50, 80 czy 90 procent, albo się nim jest, albo się nim nie jest – mówił w homilii ks. Waldemar Cisło – Dziękuję wam moi drodzy, za to, że tu jesteście, wielu z naszych przyjaciół z różnych powodów nie przyjechało, szanujemy ich decyzję, ale dziękuję wam gorąco za wasze świadectwo, bo odważnych chrześcijan będzie trzeba coraz więcej. To między innymi od was zależy, czy pozwolimy jak chce tego wielu, uczynić z naszego Kościoła ‘kościół milczenia’, zamkniętego w zakrystii i przepraszającego, że żyje, czy powtórzymy za Prymasem Tysiąclecie ‘non possumus – nie możemy, dalej nie można’”.
„Moi drodzy, w ten piękny dzień Bożego Miłosierdzia, i dzisiaj i na cały ten sezon, który rozpoczynacie życzę wam bezpiecznych wyjazdów i szczęśliwych powrotów dla was i dla waszych najbliższych. Proszę was bądźcie roztropni, bo wiecie ile wypadków, musicie uważać nie tylko za siebie, ale i za innych. Niech ten sezon, który rozpoczynacie będzie dla was szczęśliwym i dobrym sezonem, i o to prosimy przez ręce Czarnej Madonny, Królowej Polski Wszechmogącego Boga. Bądźcie dumni, że jesteście Polakami, Katolikami i nie poddawajmy się tym różnym recenzjom, które są tak krzywdzące i tak niesprawiedliwe” - życzył na zakończenie homilii kaznodzieja.
Ze względu na przepisy epidemiczne, zostało odwołane spotkanie na Górce Przeprośnej, skąd co roku motocykliści kawalkadą ruszali na Jasną Górę. W tym roku uczestnicy Zlotu mają się zbierać bezpośrednio na błoniach jasnogórskich od godz. 9.00.
Jak przypominają organizatorzy na stronie internetowej rajdkatynski.com, „każdy z uczestników zobowiązany jest do przestrzegania przepisów sanitarno-epidemiologicznych dotyczących Covid-19 oraz posiadania maseczki ochronnej, a także zachowania dystansu 1,5 m od innych uczestników”.
Uczestnicy Zlotu mogą otrzymać znaczki zlotowe, jako pamiątkę dla osób świadczących pomoc Polakom na Kresach.
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA
KAROL PORWICH/NIEDZIELA