„Marzmy o portugalskim Kościele jako «bezpiecznym porcie» dla każdego, kto stoi w obliczu przepraw, katastrof i burz życiowych!” – mówił Ojciec Święty podczas spotkania z biskupami, kapłanami, diakonami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami i pracownikami duszpasterskimi. Miało ono miejsce 2 sierpnia podczas nieszporów sprawowanych w historycznym klasztorze Hieronimitów.
Papież nawiązał do sceny powołania przez Jezusa pierwszych uczniów, którzy płukali sieci, nic nie ułowiwszy. Zauważył, że podobnej frustracji mogą doświadczać także dzisiaj duchowni w krajach o starożytnej tradycji chrześcijańskiej. „Do tego często dochodzi rozczarowanie i złość, jaką niektórzy odczuwają wobec Kościoła, czasami z powodu naszego złego świadectwa i skandali, które oszpeciły jego oblicze i które wymagają pokornego i ciągłego oczyszczania, wychodząc od krzyku cierpienia ofiar, który zawsze musi być przyjęty i wysłuchany. Ale ryzyko, kiedy czujemy się zrezygnowani, polega na wyjściu z łodzi, zaplątaniu się w sieci rezygnacji i pesymizmu. Musimy natomiast zanieść Panu nasze trudy i łzy, a następnie stawić czoła sytuacjom duszpasterskim i duchowym, stając wobec nich z otwartością serca i wspólnie doświadczając pewnej nowej drogi, którą trzeba pójść, ufając, że Jezus nadal bierze swoją umiłowaną Oblubienicę za rękę i ją podnosi” – wskazał Franciszek.