Reklama

Na pamięć "Pana Tadeusza"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno Koło Łowieckie "Knieja" wybrało Barbarę Mosler na matkę chrzestną nowo ufundowanego sztandaru, który poświęcił kapelan wojskowy. 68-letnia Pani Basia recytowała czwartą księgę "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza - "Dyplomatyka i łowy". Kapłan był zachwycony poezją Mickiewiczowską w wykonaniu parafianki Trzebiatowa, która w ten sposób uczy wszystkich miłości Ojczyzny i jej wielowiekowych tradycji.

Barbara Mosler zna na pamięć całą epopeję narodową, a edukacja zajęła jej dwa lata. Zaczęła się uczyć "Pana Tadeusza" w wieku 45 lat, gdy synowie poszli na studia, a czas wolny pozwalał jej na zrealizowanie tego niezwykłego zamierzenia. Pani Basia w swoim przydomowym ogrodzie, pieląc plantację pomidorów, uczyła się na pamięć księga po księdze tego najpiękniejszego dzieła naszego wieszcza Adama Mickiewicza.

Gdy już nauczyła się przejmująco recytować ostatnią księgę, zapragnęła, aby grono polonistów stwierdziło fakt pamięciowej znajomości całej epopei i wydało odpowiedni dokument. Jej marzenie zostało spełnione przed rokiem, w dzień urodzin Ojca Świętego. Wtedy w Warszawie recytowała na wyrywki Pana Tadeusza, o czym świadczy następującej treści certyfikat: " Powołana przez Dyrekcję Instytutu Literatury Polskiej Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego specjalna komisja w składzie: prof. dr hab. Danuta Knysz-Tomaszewska, prof. dr hab. Stanisław Makowski i dr Eligiusz Szymanis na posiedzeniu w dniu 18 maja 2001 r. stwierdziła, że pani Barbara Mosler, urodzona 30 stycznia 1935 r. w Warszawie, zna na pamięć epopeję Adama Mickiewicza Pan Tadeusz".

Wychodzącą z tego specyficznego sprawdzianu Panią Basię studenci oczekujący na swoje egzaminy powitali gromkimi brawami na stojąco. Jest jedyną osobą, która posiada taki dokument. Nikt więcej nie zna całego Pana Tadeusza na pamięć. Gdyby miała deklamować całą tę epopeję, potrzebowałaby ponad trzynaście godzin.

Barbara Mosler jest szczęśliwą żoną i matką dwóch synów. Doczekała się dwóch wnuków. Za dwa lata będzie obchodziła wraz ze swoim mężem Stanisławem Złoty Jubileusz sakramentalnego małżeństwa. Zawsze pogodna, uśmiechnięta, pracowita i bardzo życzliwa ludziom. Posesja Moslerów na obrzeżach Trzebiatowa wszystkich zachwyca pięknem, zadbaniem, starannym wyposażeniem i troską o każdy skrawek posiadanego mienia. Duch poezji Mickiewiczowskiej czuwa nad ładem, harmonią i staropolskimi zwyczajami kultywowanymi w tym zgodnym domu, w którym mieszkają trzy pokolenia, wzajemnie się miłując.

Pani Barbara jest zapraszana do różnych szkół i środowisk swego miasta i gminy, by pokazać młodzieży, jak piękna w treści i słowie jest nasza narodowa klasyka literatury. Ciągle powtarza: " W Panu Tadeuszu ukazana jest nasza kultura, zwyczaje i obyczaje oraz piękno ojczystej przyrody. W nim można znaleźć odpowiedź na wszystkie pytania nękające Polaków".

Ks. kan. Henryk Cudak, proboszcz parafii trzebiatowskiej, jest dumny z Moslerów, kultywujących polską kulturę i zwyczaje, tak silnie związane z wiarą naszych praojców. Dzięki takim ludziom polska tożsamość narodowa nie zaginie w rodzinie Unii Europejskiej. Władze miasta i gminy złożyły specjalne podziękowanie swej niezwykłej mieszkance, pisząc m.in.: "Kiedy na co dzień otacza nas twardy, prozaiczny, a nawet brutalny świat, zanika wrażliwość, kurczą się obszary piękna... Pani wskazuje nam, jak należy je chronić. A sztuka i literatura mają siłę magnetyczną. Zadziwiła nas Pani. Jest Pani osobą godną podziwu i naśladowania. Życzymy Pani, aby całym urokiem, pięknem, kulturą polską dzieliła się z innymi, a szczególnie z młodym pokoleniem".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do studentki medycyny: nie możemy utracić nadziei na lepszy świat

2025-09-26 18:43

[ TEMATY ]

student

list papieża

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

To prawda, że żyjemy w trudnych czasach. Żyjmy dobrze, a czasy będą dobre - odpowiedział Leon XIV na list studentki medycyny, opublikowany we wrześniowym numerze czasopisma „Piazza San Pietro”. Studentka, 21-letnia Veronica, pisała: „Wydaje się niemal niemożliwe, by żyć w pokoju. Jaka przyszłość nas czeka?”.

List Veroniki ukazał się we wrześniowym numerze magazynu „Piazza San Pietro”, wydawanego przez Bazylikę Watykańską i redagowanego przez ojca Enzo Fortunato. Magazyn rozpoczyna się tradycyjną sekcją Dialog z Czytelnikami. Tam zamieszczono pytanie Veroniki i odpowiedź Papieża.
CZYTAJ DALEJ

Czy Chopin był ateistą? Co o kościelnych legendach może powiedzieć historyk?

2025-09-26 13:42

[ TEMATY ]

"Niedziela. Magazyn"

Adobe Stock

Fryderyk Chopin

Fryderyk Chopin

Ateista, a może człowiek głębokiej wiary – kim naprawdę był Fryderyk Chopin? W najnowszym numerze „Niedziela. Magazyn” (nr 10 – październik-grudzień 2025) staramy się rozwikłać tę jedną z największych tajemnic historii muzyki. Odpowiedź na nią może na nowo zdefiniować nasze wyobrażenie o Chopinie.

W „Magazynie” nr 10 znajduje się więcej sensacyjnych artykułów. Przyglądamy się np. celibatowi na przestrzeni dziejów, pytając o to, kto i dlaczego wymyślił celibat. Znane powiedzenie głosi, że w każdej legendzie znajduje się ziarenko prawdy. Idąc za tą myślą Grzegorz Gadacz okiem historyka spogląda na kościelne legendy, które legły u podstaw naszej tożsamości narodowej. Jasna Góra jest wciąż niezgłębioną tajemnicą, a jednym z jej słabo zbadanych sekretów jest funkcja więzienia, którą klasztor pełnił w minionych wiekach. Kto i dlaczego był więziony na Jasnej Górze? Na to pytanie odpowiada Ireneusz Korpyś. Profesor Grzegorz Kucharczyk demaskuje mit założycielski reformacji, a Bogdan Kędziora rozprawia się z czarną legendą krucjat. Matka Boża z Guadalupe wciąż rozpala wyobraźnię wiernych na całym świecie, ale co tak naprawdę wiemy o Jej objawieniach? Pogłębionej analizy tego, jak doszło do objawień maryjnych w Meksyku i jak przebiegały, podejmuje się Grzegorz Kaczorowski.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Ks. Kazimierz Kordek pożegnał swojego tatę

2025-09-26 17:38

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

pogrzeb taty kapłana

ks. Kazimierz Kordek

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. Kazimierz Kordek prowadzi trumnę swojego ojca śp. Czesława na cmentarzu parafialnym w Poniatowie

Ks. Kazimierz Kordek prowadzi trumnę swojego ojca śp. Czesława na cmentarzu parafialnym w Poniatowie

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu-Poniatowie odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Czesława Kordka, ojca ks. Kazimierza Kordka. Eucharystii przewodniczył bp Ignacy Dec w koncelebrze 27 kapłanów z diecezji świdnickiej, legnickiej i wrocławskiej.

W homilii biskup senior przypomniał prawdę o sądzie indywidualnym i ostatecznym. - Przy odejściu z tej ziemi liczą się tylko spełnione z wiary i miłości dobre uczynki – nie stanowiska, nie tytuły, nie majątek. Odwołując się do encykliki Benedykta XVI Spe salvi, dodał: - Sąd nie jest obrazem grozy, ale nadziei. Doświadczymy wtedy, że miłość Boża przewyższa całe zło świata i zło w nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję