Reklama

Św. Roch na urodziny

Niegdyś przyjeżdżał tu król, w gościnie przebywał Sienkiewicz, a na plebanii mieszkał Zagłoba. Teraz do tego historycznego grona dołączy również św. Roch, którego relikwie przyjechały z Rzymu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tuż koło Izabelina, na skraju Puszczy Kampinoskiej, znajduje się niewielka wieś Lipków. Z myślą o jej mieszkańcach Prymas Wyszyński w 1952 r. erygował tu parafię pw. św. Rocha. W tym roku wspólnota wiernych obchodzi więc jubileusz 60-lecia. Co można ofiarować parafii na okrągłe „urodziny”?
- Początkowo pojawiał się nieśmiały pomysł, a może sprowadzić relikwie św. Rocha? - opowiada proboszcz - ks. kan. Tomasz Sobiecki. Z pomocą przyszedł Włodzimierz Rędzioch, dziennikarz „Niedzieli” na stałe mieszkający w Rzymie. - Bardzo nam pomógł. Dzięki jego wsparciu sprawa nabrała tempa - podkreśla ks. Sobiecki.
Obecnie relikwie tego XIV-wiecznego Świętego są już w Lipkowie. Zaś wieczorem 1 września kard. Kazimierz Nycz wprowadzi je uroczyście do kaplicy. - Św. Roch znany był w Polsce głównie jako orędownik chroniący przed zarazami. Obecnie takim „morowym powietrzem” jest brak miłości oraz relacji międzyludzkich. Mam więc nadzieje, że pomoże nam obronić się przed tą współczesną zarazą - mówi Ksiądz Proboszcz.

Zagłoba i Wyszyński

O Lipkowie można powiedzieć, że jest to mała wioska z wielką historią. Choć parafia, jak na polskie warunki, jest stosunkowo młoda, to jednak dzieje kościoła są o wiele starsze niż jubileuszowe 60 lat, a przez tutejszy dwór (obecnie plebania) przewinęło się wiele zasłużonych osób w polskiej historiografii.
Kilkadziesiąt metrów za kościołem i plebanią, gdzie obecnie jest parafialny cmentarz, w XVIII wieku istniała jedna z największych fabryk pasów kontuszowych - podstawowego atrybutu stroju szlacheckiego. Zakład, należący do Paschalisa Jakubowicza, zatrudniał kilkaset osób, a wytwórnia była na tyle znana i ceniona, że odwiedził ją nawet król Stanisław August Poniatowski. Wydarzenie to upamiętnia tablica na frontonie kościoła, który został wybudowany w 1792 r. z myślą o pracownikach fabryki.
Sto lat później Lipków trafił w ręce rodziny Szetkiewiczów. - Proszę sobie wyobrazić, że w tym pokoju wielokrotnie przebywał Henryk Sienkiewicz. Kazimierz Szetkiewicz był nie tylko teściem powieściopisarza, ale również stał się protoplastą słynnego Jana Zagłoby z Trylogii - wskazuje ks. Sobiecki. Na prośbę swojej żony Maryni, Sienkiewicz umiejscowił w Lipkowie również pojedynek Wołodyjowskiego z Bohunem, co jest opisane w „Ogniem i mieczem”.
Kolejna lekcja lipkowskiej historii związana jest z II wojną światową oraz żołnierzami Armii Krajowej Zgrupowania Kampinos. Wówczas bywał tu kapelana AK ks. Stefan Wyszyński. Po wojnie, już jako metropolita warszawski i Prymas Polski, erygował w Lipkowie samodzielną parafię. - Staramy się kultywować również historyczne i patriotyczne uroczystości. Mieliśmy m. in. marsz związany z Powstaniem Styczniowym, a we wrześniu szykujemy rekonstrukcję walk z okresu II wojny światowej - zapowiada ks. Sobiecki.

Remont i rozbudowa

Przyfabryczny kościół już w latach 30. ubiegłego wieku zaczął popadać w ruinę. Swoje dołożyła również okupacja i wojna. Gdy w 1948 r. spłonęła plebania, w prezbiterium kościoła rosły już drzewa i krzaki. - Zmieniło się to dopiero na początku lat 50., gdy odbudową zajął się ks. Stefan Kowalczyk, a później jego dzieło kontynuował pierwszy proboszcz Lipkowa ks. Wacław Kurowski. Ta parafia była jego całym życiem, poświęcił jej aż 40 lat swojego kapłańskiego życia - podkreśla ks. Sobiecki.
Lata 50. XX wieku były bardzo trudnym okresem. Do odbudowy kościoła i dworu zastosowano cegły wydobyte z ruin Warszawy. Ówczesny sposób renowacji oraz słabe materiały budowlane dobitnie dają dziś znać o sobie. Dlatego też gruntowny i bardzo kosztowny remont stał się nieuchronna koniecznością.
Narastającym problemem stała się również ciasnota w kościele. Gdy erygowano parafię w latach 50. w Lipkowie mieszkało niespełna tysiąc osób, a dziś jest ich trzy razy więcej. Zaś w przyszłości wspólnota może liczyć nawet 5 tys. osób. Zabytkowy kościół jest więc stanowczo za mały. I choć parafialny teren jest dosyć duży, to z racji zabytkowego charakteru nie można tu postawić nowej i większej świątyni. Wyjściem z tej sytuacji okazał się gruntowny remont, a później rozbudowa starego kościoła. - Planujemy dobudowę dwóch bocznych naw. Dzięki temu uzyskamy powierzchnie, która powinna pomieścić naszych wiernych, a przy okazji uratujemy cenny zabytek i zachowamy unikalny charakter Lipkowa - mówi ks. Sobiecki.
Ksiądz Proboszcz może spokojnie doglądać remontu oraz planowanej rozbudowy kościoła, bo wierni mogą korzystać z obszernej kaplicy. I choć z zewnątrz wygląda ona jak blaszany hangar, to w środku jest bardzo przytulnie. - Na razie mamy gdzie się modlić i godnie sprawować sakramenty. Tu również znajdą się relikwie św. Rocha - pokazuje Ksiądz Proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: „Perły od królów, złoto od rycerzy” - królewskie atrybuty Patronki Polski

2024-05-02 09:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Maryja Królowa Polski

Karol Porwich/Niedziela

„Perły od królów, złoto od rycerzy”, tysiące brylantów i innych kamieni szlachetnych, a nawet meteoryty znalezione w różnych częściach świata czy ślubne obrączki, w tym ta wyrzucona z transportu do Auschwitz, to od wieków darami wyrażany hołd, Tej, która w naszej Ojczyźnie sławiona jest jako Królowa Polski i Polaków. Już w XV w. Jan Długosz nazwał Matkę Chrystusa czczoną w jasnogórskim obrazie cudami słynącym „najdostojniejszą Królową świata i naszą”. Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania częstochowskiego klasztoru uznany za niezwykły, otoczony został powszechnym kultem przez wiernych, ale i przez polskich królów. Wyrazem tego były także korony i niezwykłe szaty nakładane na obraz.

Zapowiedź zabiegania w Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Królowej Polski - 3 maja można odczytać w ślubach króla Jana Kazimierza (1656), ale dopiero w Polsce niepodległej kroki takie podjęto i na prośbę polskiego Episkopatu Pius XI zatwierdził tę uroczystość dla całej Polski (1923). Dla Polaków jest Jasnogórski Obraz to jeden z najcenniejszych „narodowych skarbów", obok godła Orła Białego, dla wielu znak naszej tożsamości. Właśnie ze względu na jego obecność, rocznie do jasnogórskiego Sanktuarium przybywają miliony pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję