Reklama

Nim na już ostatnie odejdziemy szańce...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ponad losu otchłanią
tak mi się dziś marzy
Znów zwiera swe hufce
moja Armia Dumna
i orszakiem zamglonych,
zapomnianych twarzy
idzie wprost w moje serce
widmowa kolumna...”

W połowie uroczystości ogłoszono przez mikrofony dramatyczny apel: „Jeśli wśród zebranych jest lekarz - prosimy o pomoc, mamy przypadek zasłabnięcia!”. Lekarzem wprawdzie nie jestem, ale wiem, jak w takim przypadku przynajmniej nie zaszkodzić, więc podeszłam do kręgu osób otaczających leżącego na ławce mężczyznę. Starszy pan w mundurze z dystynkcjami majora był już prawie przytomny, ale ciągle przeraźliwie blady. Ze wszystkich stron proponowano lekarstwa, wodę i wszystko, czego akurat w przypadku zasłabnięcia podawać nie można. Po chwili sytuacja nieco się uspokoiła, część osób odeszła w stronę kościoła, reszta udała się na swoje miejsca. Przy majorze, który nadal leżał na ławce, pozostało nas kilka osób, czekających na wezwane pogotowie ratunkowe. Major, który chwilę wcześniej przyjmował odznaczenie za zasługi dla Armii Krajowej i składał wiązankę kwiatów pod pomnikiem poległych kolegów, twierdził, że czuje się już dobrze, widzi już kościół i nas, i właściwie może już wstać. Nie pozwoliliśmy, bo jego serce wciąż biło nierówno, a na woskowobladą twarz długo nie wracało normalne zabarwienie. Liczącego 88 lat i 6 miesięcy mjr. Szczepana Mateję z Tomaszowa Lubelskiego zabrał w końcu do szpitala w Szczebrzeszynie przybyły stamtąd ambulans. Żegnał się z nami do następnego roku.
Przybywający rokrocznie do Zwierzyńca w ostatnią niedzielę maja kombatanci Armii Krajowej są coraz starsi. Jesteśmy im wdzięczni, że łączą nas z przeszłością i historią, której są częścią. Do zachowania dla potomności pamięci o mrocznych czasach ostatniej wojny i o jej bohaterskich uczestnikach wzywali w swoich wystąpieniach w Zwierzyńcu prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Okręgu Zamość poseł Sławomir Zawiślak, prezes koła 9. Pułku Piechoty Legionów AK Ziemi Zamojskiej w Warszawie mjr Marian Bronikowski, senator Jerzy Chróścikowski, a także, w liście skierowanym do uczestników zwierzynieckiego spotkania - Jolanta Szołno-Koguc, wojewoda lubelski. Kraj nieposiadający tożsamości historycznej, z góry skazany jest na zagładę. Nie chodzi o to, aby w czasach zanikania fizycznych granic między poszczególnymi państwami, zapominały one także o swojej historii i odrębności kulturowej. Doskonałą lekcją najnowszej historii Polski - tej wojennej i powojennej, są właśnie zwierzynieckie spotkania, podczas których niejako dotknąć można żyjących jeszcze jej uczestników, ludzi, którzy w jej tworzeniu brali udział.
O potrzebie Boga i modlitwy mówił podczas Eucharystii proboszcz zwierzynieckiej parafii ks. Błażej Górski. Przytoczył on fragment wspomnień uczestnika słynnej bitwy kawaleryjskiej pod Komarowem płk. Aleksandra Pragłowskiego, który ze wzruszeniem opisuje Mszę św. przy skromnym polowym ołtarzyku, poprzedzającą świetną wiktorię oręża polskiego. Zawsze, w chwilach najcięższych, wydających się beznadziejnymi, wiara w Boga i modlitwa pomagały żołnierzom polskim wyjść z nich obronną i zwycięską ręką. Tak było w czasach najdawniejszych, tak i w nam najbliższych. „Bóg, Honor i Ojczyzna” na sztandarach Armii Krajowej - to nie są puste słowa, to deklaracja, której żołnierze AK pozostają wierni do końca swoich dni.
Po zakończeniu uroczystej Liturgii przybyli do Zwierzyńca kombatanci wraz z pocztami sztandarowymi stanęli do wspólnego zdjęcia na schodach kościoła. Ze ściśniętym sercem patrzyłam na garstkę tych dzielnych, wiekowych przecież osób, które tak wiele w swoim życiu przeszły, nie tracąc przez to pogody ducha i radości z kolejnych spotkań.
Po zakończeniu oficjalnych obchodów, podczas żołnierskiego posiłku długo wspominano dawne czasy i przyjaciół, których już nie ma.

„Na alei leśnej żeśmy się spotkali...
I zawsze na niej będziemy spotykać,
aby dotknąć płomienia,
który się w nas pali
i znów się o dawne rocznice potykać”
(Zbigniew Kabata, „Na alei leśniej”)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję