Reklama

„Gdybyście mogli nas zobaczyć, byłoby ciemno wokół was”

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 17/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA JASKÓLSKA: - Czy każdy ksiądz może być egzorcystą?

KS. DR TOMASZ TRĘBACZ: - Musi spełniać odpowiednie warunki. Przede wszystkim cechować się pobożnością, wiarą, nieskazitelnością życia. Ale też odpowiednią wiedzą.
Każdy biskup jako następca Apostołów jest egzorcystą i może powołać w swojej diecezji kapłana czy kapłanów, którym zleci posługę egzorcysty, w zależności od potrzeby. W naszej diecezji pracuje czterech egzorcystów. I z tego, co wiem, to mają co robić.

- To aż tyle jest u nas opętań?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Samych opętań akurat w naszym regionie nie stwierdza się za wiele. Ale występuje bardzo dużo zniewoleń, dręczeń czy obsesji. To nie znaczy, że w Polsce opętań nie ma. Wystarczy pojechać na Jasną Górę, gdzie jest trzech ojców egzorcystów, którzy zajmują się dziennie średnio 2-5 osobami opętanymi, które są tam przywożone. A patrząc dalej, choćby w skali Włoch czy samego Rzymu, mówi się, że tendencja jest zwyżkowa. Niestety w Wiecznym Mieście jest dużo gabinetów ezoterycznych, jasnowidzów, uzdrowicieli, a kontakt z nimi przekłada się na życie duchowe człowieka.

- Co robi egzorcysta z człowiekiem, który zgłasza się po pomoc?

- Najpierw musi rozeznać sprawę. Bo jeśli jest to osoba chora psychicznie (a diabeł często się ukrywa pod pozorami chorób), egzorcysta jej nie pomoże. Jeżeli przychodzi człowiek, który twierdzi, że jest opętany, już trzeba mieć dystans, bo osoba opętana sama z siebie raczej o tym nie mówi. Szatan zwykle się tym nie chwali, woli się ukrywać - chyba że zostanie zmuszony, właśnie przez modlitwę Kościoła, egzorcyzmy itd. W momencie, kiedy szatan się ujawnia, eksponuje się jego wściekłość. Manifestując swoją obecność w osobie, chce udowodnić, że ma większą władzę niż Bóg.

Reklama

- Czy przeprowadzanie egzorcyzmów wygląda równie przerażająco, jak na niektórych przedstawiających to filmach?

- Zależy jak na to spojrzeć. Bardziej niż lęk, budzi się wtedy jednak współczucie. Osoby opętane nie są złe, nie są „gorsze” czy jakieś „inne”. To są nasi bracia czy siostry w Chrystusie. Doświadczają oni na sobie dręczenia, ataków czy nawet opętania. Bardzo często te osoby same spowodowały swoją sytuację, choćby przez brak roztropności czy ciekawość, uwikłanie się w okultyzm czy „zabawę” w wywoływanie duchów. Osoby opętane cierpią. W filmach - wiadomo - chodzi o napięcie, wywołanie strachu, emocji. Podczas egzorcyzmów mogą się dziać różne rzeczy, dlatego dla dobra osoby uwalnianej egzorcyzmów nie powinno się nagrywać.

- Czy egzorcysta pracuje sam?

- To zależy. Są przypadki, że pracuje sam. Natomiast dobrze, jeśli ma ludzi, którzy też orientują się w temacie i mogą stworzyć „grupę wspierającą”, omadlającą. Czasem zdarzają się przypadki, że szatan zaczyna egzorcystę „terroryzować” czy nawet szantażować. Znany egzorcysta o. Gabriel Amorth opisuje taką sytuację, gdy w trakcie egzorcyzmu pewnej kobiety szatan powiedział: „Jeśli nie przestaniesz, to ją uduszę”. I w tym momencie egzorcysta miał „ręce związane”. Poprosił o pomoc modlitewną grupę Odnowy w Duchu Świętym. Po tygodniu czy dwóch mógł znowu przystąpić do egzorcyzmów i ta kobieta została uwolniona. Przy egzorcyście mogą stać inne osoby, ale rytuał mówi wyraźnie, że nie wolno im zadawać żadnych pytań ani wchodzić w dialog z szatanem.

- Dlaczego?

- Bo duch zawsze jest inteligentniejszy od nas, a szatan jest „ojcem kłamstwa”. On musi powiedzieć prawdę tylko wtedy, kiedy nakazuje mu to kapłan w imieniu Chrystusa. A więc to sam Chrystus mu nakazuje, żeby podał swoje imię, miejsce, czas, kiedy wszedł w człowieka, a także miejsce i czas, kiedy z niego wyjdzie.

- Po co są te informacje?

- Potrzebne są takie znaki, by wiedzieć, że uwolnienie na pewno nastąpiło. W momencie, kiedy egzorcysta demaskuje złego ducha, wie, co to jest za opętanie, kto się za tym kryje, jaki to jest „kaliber” złego ducha - czy to szatan, czy jeszcze inny rodzaj demona. Złe duchy przedstawiały się różnie, niektóre nazywały siebie imionami czy nazwiskami największych zbrodniarzy w historii, np. Hitler albo Neron. Nie jest dla nas jasne, dlaczego tak się dzieje - czy to są dusze tych ludzi, czy może zły duch odwołuje się do popełnionych przez nich zbrodni. Ale pojawiają się też demony o biblijnych imionach, np. Asmodeusz. Egzorcyści mówią, że te są trudniejsze do wyrzucenia.

- Skąd my w ogóle tyle wiemy o szatanie? W Biblii przecież nie ma aż tak dużo wzmianek o nim?

- Wiedzę czerpiemy również z objawień i tradycji Kościoła. W Piśmie Świętym rzeczywiście niewiele jest o szatanie, bo w rozumieniu człowieka starotestamentalnego Bóg jest tak wielki, że nic się z Nim nie równa, On nie ma przeciwników. Dopiero w Nowym Testamencie Chrystus mówi, że widział szatana „spadającego z nieba jak błyskawica”. Albo że należy się bać tego, „który duszę i ciało może zatracić w piekle”. Chrystus wypędza złe duchy.
W Dziejach Apostolskich złe duchy są wyrzucane - właśnie w imię Chrystusa.

- Lepiej zapobiegać niż leczyć. Czy poza unikaniem magii, bioenergoterapii itd. możemy się jeszcze jakoś chronić przed złym duchem?

- Miejmy świadomość, że gdyby nie Miłosierdzie Boże i Jego łaska, wszyscy moglibyśmy doświadczyć opętania. Szatan podczas jednego z egzorcyzmów powiedział do księdza: „Gdybyście mogli nas zobaczyć, byłoby ciemno wokół was, tylu nas jest…”. Boża łaska jest naturalną duchową ochroną dla każdego człowieka. Czerpie ona z Miłosierdzia. To zaś - jako przymiot Boży - poprzedza Jego sprawiedliwość. Miłosierdzie Boże, które dzięki św. s. Faustynie i bł. Janowi Pawłowi II zostało zaniesione w świat, przypomina nam, że Bóg nas kocha. Zależy Mu na każdym z nas. Dlatego z inicjatywy bp. Stefana Regmunta trwa w naszej diecezji peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego. Jest ona po to, by na nowo człowiek zanurzył się w Bożej miłości. Szczególnie ci, którzy daleko odeszli od Boga, mają szansę doświadczyć Jego przebaczenia. Schowani w Miłosierdziu Bożym jesteśmy bezpieczni. Nic nam nie grozi. Tam szatan nie ma dostępu.

* * *

Ks. dr Tomasz Trębacz
Autor książek: „Szatan jako źródło zła - studium dogmatyczno-pastoralne”, „Być człowiekiem pełniej - w myśli E. Stein”, „Rytuał peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego”, „Zrozumieć zmartwychwstanie” (współautor); zajmuje się tematyką satanizmu, magii, okultyzmu i sekt

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Złożyli przysięgę, będą święceni

2024-05-10 23:38

[ TEMATY ]

Świdnica

święcenia diakonatu

wsd świdnica

alumni

archiwum prywatne

Marcin Dudek składa przysięgę przed święceniami diakonatu.

Marcin Dudek składa przysięgę przed święceniami diakonatu.

W sobotę 11 maja Kościół świdnicki cieszyć się będzie z czterech nowych duchownych.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję