Reklama

Podkarpacką drogą św. Jakuba

Niedziela przemyska 5/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

5 stycznia w Rzeszowie na specjalnej konferencji prasowej z udziałem władz samorządowych województwa zainaugurowano projekt: Podkarpacki odcinek tzw. Via Regia - drogi królewskiej, która jest częścią europejskiego szlaku św. Jakuba prowadzącego do Santiago de Compostela. Szlak został zaprojektowany dla ruchu pieszego, rowerowego i konnego. Został oznakowany tradycyjnym symbolem muszli św. Jakuba. Wytyczenie i oznakowanie szlaku „Droga Św. Jakuba - Via Regia” Urząd Marszałkowski zlecił rzeszowskiemu Stowarzyszeniu „Pro Carpathia”, które jest partnerem regionalnym Stowarzyszenia „Przyjaciele Dróg Św. Jakuba w Polsce” z siedzibą we Wrocławiu, będącego pomysłodawcą szlaków św. Jakuba w Polsce.
Via Regia - najważniejszy w średniowieczu szlak królewski i komunikacyjny - prowadziła z zachodu na wschód Europy, przebiegając przez tak ważne ośrodki jak Kolonia, Lipsk, Wrocław, Kraków, Lwów i Kijów. Pierwsze wzmianki o tej drodze pochodzą z 1252 r., kiedy pojawia się w dokumencie pochodzącym od margrabiego Miśni, Henryka III, pod nazwą „Strata Regia” („Droga Królewska”). Ten szlak budowały już wojska rzymskie pomiędzy hiszpańską Galicją a Paryżem. Z czasem legioniści przemieszczali się w stronę Łaby, gdzie ustanowiono wschodnią granicę cesarstwa. W Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego drogę rozbudowano - sięgała ona do Wrocławia, a nazywała się wówczas „Hohe Straße” (Droga Wysoka). Via Regia integrowała różne europejskie narody. Służąc początkowo jako trakt wojskowy, stawała się z czasem coraz ważniejszym traktem handlowym i sprzyjała pokojowej wymianie handlowej i kulturalnej.

Jak św. Jakub trafił do Hiszpanii

Św. Jakub tzw. Większy, pierwszy biskup Jerozolimy, miał zginąć jako jeden z pierwszych Apostołów. Herod Agryppa kazał ściąć go mieczem, Jakub zaś przed śmiercią złożył pocałunek pokoju na skroniach swojego kata tak, że ten zapłakał i nawrócił się na wiarę chrześcijańską. Średniowieczna legenda powiada iż św. Jakub, zanim został biskupem, udał się po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii. W siódmym wieku sprowadzono relikwie Apostoła z Jerozolimy do Santiago de Compostela. Pomiędzy 788 a 838 r. gwiazda z nieba „wskazała” miejsce pochówku apostoła Jakuba pobożnemu mnichowi Pelayowi w Asturii (Hiszpania). Stąd właśnie pochodzi nazwa Compostela (campus stellae - pole gwiazdy). Król Alfons III pod koniec IX wieku wzniósł na miejscu skromnego kościółka dużą świątynię. W 997 zburzyli ją Maurowie. W 1082 r. rozpoczęto budowę wspaniałej romańskiej świątyni. Na ten zachodni kraniec Europy pielgrzymowali przez Pireneje królowie i żebracy; pierwszy udokumentowany pielgrzym - biskup z francuskiej Le Puy - przybyć tu miał ponoć w 950 r. W dwunastym stuleciu papież uznał Santiago de Compostela za trzecie, po Jerozolimie i Rzymie, miejsce święte. W średniowieczu pielgrzymowali tu przestępcy (z nakazu sądu), oraz przyszli święci: św. Franciszek, św. Brygida Szwedzka, monarchowie i papież Jan XXIII.

Św. Jakub w Krzemienicy

Na podkarpackim odcinku Via Regia znajdują się wspaniałe zabytki. Podkarpacki odcinek szlaku objął trzy kościoły noszące wezwanie św. Jakuba: w Korczowej, Krzemienicy koło Łańcuta i Górze Ropczyckiej. Szlak rozpoczyna bieg od Pilzna, w którym znajduje się średniowieczny kościół parafialny. Trakt biegnie przez Łańcut (znany z pięknego barokowego pałacu), Przeworsk (z cennym zespołem klasztornym bożogrobowców i bernardynów), Jarosław (także miasto cudownych, zabytkowych kościołów) i Przemyśl (nazywany „małym Lwowem”). Szczególnym miejscem kultu św. Jakuba, i to sięgającym czasów średniowiecza, jest Krzemienica. Przy drodze do Łańcuta znajdziemy starą ocembrowaną studzienkę z „cudowną wodą” o właściwościach leczniczych. Postawiono nad tym źródełkiem kapliczkę. Podobno wody tej kosztował sam św. Jakub, gdy (wedle ludowych podań) wędrował strudzony przez tamte strony. Obok studzienki stała bardzo dawna figura św. Jakuba - patrona tutejszej parafii, jednak w końcu XIX wieku po prostu rozsypała się ze starości. Dzisiaj zastąpiła ją nieco mniejsza figura tegoż Świętego, stojąca na wysokim postumencie kilkadziesiąt metrów dalej, przy nowej drodze. W kapliczce ustawionej nad studzienką do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku umieszczona była gotycka Grupa św. Anny Samotrzeć, pochodząca być może z warsztatu Wita Stwosza. Jest to jedyne, najstarsze zachowane przedstawienie Anny Samotrzeciej w archidiecezji przemyskiej. Tą późnogotycką płaskorzeźbę przeniesiono do kapliczki z kościoła św. Jakuba być może na przełomie XVII i XVIII wieku, kiedy to barokizowano świątynię. Obecnie ta płaskorzeźba znajduje się w nowym kościele w Krzemienicy. Mieszkańcy tej miejscowości, kiedy jeszcze nie było wodociągów, powszechnie korzystali z tej studzienki. Podobno wielu osobom „cudowna jakubowa woda” pomagała na różne troski, zmartwienia i choroby... Drewniany kościół, noszący wezwanie Apostoła, postawiono w piętnastym stuleciu. W ołtarzu głównym kościoła znajduje się wizerunek św. Jakuba Apostoła przedstawionego jako pielgrzyma podpierającego się kosturem, z przewieszonym u pasa bukłakiem na wodę oraz z muszlą (symbolem średniowiecznych pątników).
Podobne przedstawienie św. Jakuba - jako pątnika z laską i bukłakiem na wodę znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Rzeszowie - kolejnym mieście na szlaku Via Regia. Figurka Apostoła pochodzi z szesnastego stulecia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Marii Okońskiej „Kobiecie mężnej i ofiarnej w służbie Kościołowi” podczas konferencji na Jasnej Górze

2024-05-11 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP JG

„Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” - głosiła jej dewiza. Co dzisiaj może powiedzieć współczesnej kobiecie Maria Okońska, uczestniczka powstania warszawskiego, niestrudzona apostołka w trudnych czasach reżimu komunistycznego, bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia? Zastanawiano się nad tym podczas odbywającej się na Jasnej Górze konferencji.

Poświęcona jest ona życiu, duchowości, dziełu założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, który od początku swojej działalności jest związany z Jasną Góra. Spotkanie zatytułowane „Kobieta mężna i ofiarna w służbie Kościołowi” zorganizowane zostało przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego i Klasztor OO. Paulinów na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję