Reklama

Jubileusz parafii

Parafia pw. Chrystusa Króla w Biłgoraju została erygowana 4 stycznia 1991 r. przez bp. Bolesława Pylaka. Świątynią parafialną został kościół, który od 1982 r. służył jako punkt katechetyczny i kaplica parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, poświęcona przez bp. Piotra Hemperka. Pierwszym proboszczem został ks. Zdzisław Kuczko. W marcu 1992 r. urząd proboszcza objął ks. Andrzej Stefanek, który w następnym roku rozpoczął budowę domu parafialnego. Dzieło ukończono w 2000 r., a w czerwcu 2001 r. proboszczem został ks. Adam Marek. Od 2002 r. do chwili obecnej proboszczem parafii jest ks. kan. Henryk Stec. Jesienią 2006 r. rozpoczęły się prace przy budowie nowej świątyni. Chociaż w nowym kościele trwają jeszcze prace wykończeniowe, to właśnie w nim odbywały się uroczystości jubileuszowe.
MS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia pw. Chrystusa Króla w Biłgoraju świętuje w tym roku jubileusz 20-lecia istnienia. Do tych uroczystości parafianie przygotowywali się od czwartku, uczestnicząc w rekolekcjach, prowadzonych przez ks. prał. płk. Stanisława Obszyńskiego.
W wigilię uroczystości Chrystusa Króla, w nowo budowanej świątyni gościł bp Wacław Depo. Pasterz diecezji przewodniczył Eucharystii i skierował do wiernych okolicznościowe słowo. - Tajemnica tego kościoła, tak jak jutrzejsza niedziela roku liturgicznego, odsłania przed nami wielką tajemnicę wiary, jaką jest osoba i dzieło zbawienia Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Każdy człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca, nie tylko według jakichś doraźnych, czasem powierzchownych, pozornych kryteriów, musi, ze swoim niepokojem, ze swoją niepewnością, ale także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa - mówił bp Depo. Pasterz przestrzegał przed muzealnym traktowaniem Bożych spraw i religii. Tłumaczył, dlaczego akt oddania się Sercu Jezusowemu nie czyni jednocześnie Chrystusa Króla Wszechświata Królem Polski. Przypomniał też ważne wydarzenia historyczne i co to oznacza, że Matka Boża jest Królową Polski. - Czy wypełniliśmy Jasnogórskie Śluby Narodu? - pytał i wskazywał, że odpowiedź każdy znajdzie w swoim sercu i swoim sumieniu. Dopełnieniem sobotnich uroczystości miało być poświęcenie figury Chrystusa Króla. Proboszcz parafii ks. Henryk Stec informował: Figura jest, ale z przyczyn losowych nie zostały spełnione wszystkie warunki do zamontowania. Uroczystość poświęcenia została odłożona na czas nieokreślony.
W Eucharystii uczestniczyły władze samorządowe m.in. starosta biłgorajski Marian Tokarski i wicestarosta Stanisław Schodziński. - W imieniu władz samorządowych składam z serca płynące gratulacje, podziękowania i życzenia wielu łask Bożych dla całej wspólnoty parafialnej. Jubileusz jest okazją do podsumowań, ale daje także prawo do odważnego planowania i patrzenia w przyszłość. W przypadku tej parafii najbliższa przyszłość to doprowadzenie budowy kościoła do końca, dlatego życzę ks. Proboszczowi wytrwałości w dążeniu do realizacji celu - powiedział starosta Tokarski. Podczas uroczystości proboszcz ks. kan. Henryk Stec dokonał ponownego aktu zawierzenia parafii Chrystusowi. Oprawę muzyczną tego wyjątkowego wieczoru zapewniła Biłgorajska Orkiestra Dęta im. Czesława Nizio obchodząca jubileusz 90-lecia istnienia.
Suma odpustowa sprawowana w niedzielę była zwieńczeniem uroczystości jubileuszowych. Poprzedził ją Koncert Cecyliański w wykonaniu sześciu chórów. Eucharystii przewodniczył ks. Andrzej Stefanek, wieloletni proboszcz tej parafii, a słowo Boże wygłosił rekolekcjonista ks. Stanisław Obszyński, który przypominał: - Ewangelii nie można tylko przeczytać, tylko wysłuchać. Ewangelią trzeba żyć. Jej przykazania, naukę Bożą trzeba stosować na co dzień. Przed Bogiem i wobec Boga wymagana jest postawa dziecka: szczera, radosna, ufna, posłuszna, bez obciążenia sumienia. Tłumaczył też, że temat królowania Chrystusa nie należy do tematów łatwych, że to nie ludzie, ale Bóg Ojciec ustanowił Jezusa Chrystusa Królem. Aby to zrozumieć, potrzebne jest nasze zaufanie Jezusowi. Msza św. zakończyła się procesją wewnątrz nowego kościoła i błogosławieństwem wiernych Najświętszym Sakramentem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Święcenie pokarmów

Kościół ustanowił sakramentalia, czyli „święte znaki, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe. Sakramentalia nie udzielają łaski Ducha Świętego na sposób sakramentalny, lecz przez modlitwę Kościoła uzdalniają do przyjęcia łaski i dysponują do współpracy z nią. Wśród sakramentaliów znajdują się najpierw błogosławieństwa (osób, posiłków, przedmiotów, miejsc). Każde błogosławieństwo jest uwielbieniem Boga i modlitwą o Jego dary” (KKK 1667-1671). Modlitwa i błogosławienie pokarmów znane jest już w Starym Testamencie, czyni to także Jezus: „On tymczasem wziął pięć chlebów i dwie ryby, podniósł wzrok ku niebu, pobłogosławił je, połamał i dawał uczniom, aby rozdawali ludziom” (Łk 9, 16).
CZYTAJ DALEJ

Msza Krzyżma Świętego

2025-04-18 22:48

Biuro Prasowe AK

    - Te święte trzy dni, które otwierają się dzisiaj przed nami, to szczególna okazja, by wejść, na ile się da, w głębię tajemnic Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, Boskiego Logosu, który dla nas i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi Dziewicy – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Krzyżma Świętego w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku homilii arcybiskup postawił pytanie: kim jest Jezus Chrystus? Podkreślił, że nurtowało ono mieszkańców już Nazaretu w odczytanej w Liturgii Słowa ewangelicznej scenie. Dla nich jednak Chrystus na zawsze miał pozostać tylko synem Józefa – cieśli. – Czytając Ewangelię, zdajemy sobie sprawę, że wielokrotnie, mimo cudów dokonywanych przez Jezusa, mimo nadzwyczajnej mądrości Jego nauczania, wracał problem, kim On jest – zauważył metropolita i wskazał, że prawda o Jezusie – Synu Bożym przyjęła swój najbardziej dramatyczny wyraz przed sądem Kajfasza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję