Abp Grech: mój kardynalat docenia znaczenie synodu
Mój kardynalat pokazuje, że to co małe liczy się w oczach Boga, Ojca Świętego i Kościoła – mówi abp Mario Grech nawiązując do faktu, że maltańska diecezja Gozo, którą kierował jest jedną z najmniejszych na świecie. Wskazuje zarazem, że papieska nominacja podkreśla znaczenie samego synodu i synodalności, ponieważ jest on sekretarzem generalnym Synodu Biskupów.
Abp Grech wyznaje, że wczoraj, a zatem już po ogłoszeniu nominacji został przyjęty przez Franciszka na audiencji. „Ani słowem nie nawiązaliśmy do mego kardynalatu. Przez ponad pół godziny rozmawialiśmy o zadaniach związanych z moją funkcją. Myślę, że jest to bardzo wymowne” - powiedział Radiu Watykańskiemu maltański hierarcha. Zaznacza, że ponieważ nie ma potrzeby aby sekretarz generalny Synodu Biskupów był kardynałem, to ta nominacja niesie w sobie głębsze przesłanie.
„Sam fakt, że Papież obdarzył mnie godnością kardynalską pokazuje, iż ważny jestem nie tyle ja sam, ale funkcja, którą mi powierzył. Nadanie kardynalatu sekretarzowi synodu oznacza podkreślenie znaczenia samego synodu. Właśnie na ten wymiar wskazałem podczas mego pierwszego po nominacji spotkania z pracownikami sekretariatu. Ten tytuł w pewnej mierze został nadany całemu sekretariatowi, ponieważ dla Ojca Świętego zarówno synod, jak i synodalność mają ogromne znaczenie – mówi papieskiej rozgłośni maltański hierarcha. – Jeśli w swej ostatniej encyklice Papież pisze o tym swoim wielkim marzeniu światowego braterstwa, to właśnie synod i synodalność są narzędziami pomagającymi wspólnocie kościelnej stawać się bardziej braterską“ – zaznaczył abp Grech.
Kardynał-nominat wyznał, że z Papieżem rozmawiał m.in. o przygotowaniach do najbliższego synodu, który poświęcony będzie właśnie tematowi synodalności. Planowany był on w przyszłym roku, jednak z powodu pandemii wydarzenie to zostało przeniesione na rok 2022. „Mimo trudności wywołanych koronawirusem powoli ruszają przygotowania do tego ważnego spotkania” – podkreślił abp Grech.
„Charyzmaty, nawet jeśli zdają się małe, należą do wszystkich i dla dobra wszystkich. Miłość pomnaża charyzmaty; sprawia, że charyzmat jednego staje się charyzmatem wszystkich” - stwierdził papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Tematem jego katechezy były właśnie charyzmaty, jako „dary Ducha dla dobra wspólnego”.
Na wstępie Ojciec Święty nawiązał do konstytucji dogmatycznej Lumen gentium Soboru Watykańskiego II i wskazał, że charyzmat jest darem udzielanym „dla wspólnego dobra”, by „posługiwać” wspólnocie (1 P 4, 10). Jest on też darem udzielanym szczególnie „jednemu” lub „niektórym”, a nie wszystkim w równym stopniu, uzdalniając do podejmowania rozmaitych dzieł lub funkcji mających na celu odnowę i dalszą skuteczną rozbudowę Kościoła. Zachęcił, by przyjmować je z wdzięcznością i radością” (LG, 12).
Pierwsi misjonarze przybyli do Wietnamu w XVI wieku. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh Manga w latach 1820-40. Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany także na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. W 1835 r. został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólnie z innym kapłanem Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi.Tam przeszli okrutne tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r.
Oprac. na podstawie: www.brewiarz.pl
Rozpoczynająca się w czwartek pierwsza zagraniczna podróż Leona XIV do Turcji i Libanu będzie testem tego, jakie papież chce on mieć kontakty z mediami oraz okazją do tego, by towarzyszący mu dziennikarze mogli go poznać - powiedzieli PAP watykaniści, uczestnicy lotu papieskiego.
Franca Giansoldati z włoskiego dziennika „Il Messaggero” zauważyła:
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.