Reklama

Wakacyjna akcja Caritas

Spełnione marzenia

O wspaniałych wakacjach, pełnych przygód i nowych przyjaciół, marzy wiele dzieci. Ale o letnich wyjazdach opowiada już niewiele z nich. Powód jest zazwyczaj jeden - brak środków finansowych na realizację marzeń. Dla zbyt dużej części polskich rodzin nawet tygodniowy wyjazd jest poza zasięgiem ich materialnych możliwości. Pozostają więc marzenia. A te czasem się spełniają

Niedziela lubelska 30/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Caritas Archidiecezji Lubelskiej w ramach programu kolonijnego przygotowała wypoczynek dla ponad 700 dzieci pochodzących z ubogich rodzin. Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów, wypoczywający na koloniach w naszych ośrodkach w Dąbrowicy i Firleju, pochodzą z różnych parafii archidiecezji lubelskiej oraz z Białorusi i z Ukrainy - mówi ks. Wiesław Kosicki, dyrektor lubelskiej Caritas. Wypoczynek dla dzieci z rodzin, których nie stać na opłacenie wakacyjnych turnusów, w głównej mierze został zorganizowany dzięki środkom finansowym pozyskanym w ramach Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom oraz majowej zbiórki pieniędzy do puszek, jaka pod hasłem „Nadzieja radości” odbywała się w kościołach naszej archidiecezji. Środki na organizację wypoczynku zapewnili także indywidualni ofiarodawcy oraz dotacje z Kuratorium Oświaty i Senatu RP. Dzięki ludziom dobrej woli, wrażliwym na los najuboższych, Dom Spotkania w Dąbrowicy i Dom Zawierzenia w Firleju podczas wakacji wypełnia radosny gwar. - Takie wakacje to spełnienie moich marzeń. Do tej pory z zazdrością słuchałam, jak koledzy opowiadają o koloniach, wycieczkach. I było mi smutno, że ja nie mam o czym opowiadać. A w tym roku to już bym chciała pójść do szkoły, żeby pochwalić się koleżankom - opowiada Ania. - Z tego mojego wyjazdu to cieszy się również moja mama, bo i jej było smutno, że zawsze siedzę w domu. A w tym roku dostanie ode mnie pierwszą pocztówkę z wakacji - mówi z dumą i szybko biegnie do nowych koleżanek.
Organizacja wakacyjnego wypoczynku jest możliwa nie tylko dzięki środkom finansowym. O sukcesie „wakacji z Caritas” świadczy również grono wolontariuszy, którzy poświęcają swój urlop na pomoc najbardziej potrzebującym. - Opiekunami na naszych koloniach są tylko wolontariusze. To przede wszystkim nauczyciele i studenci, ale też pielęgniarki, ratownicy, księża i klerycy, którzy najmłodszym oddają swój wolny czas. Wszyscy dokładają wielu starań, by nasi podopieczni jak najlepiej wypoczęli - podkreśla ks. Kosicki. Na każdym turnusie obecny jest duszpasterz, który odpowiada za program i formację religijną. - Organizowane przez nas kolonie wyróżnia z pewnością to, że codziennie sprawowane są Msze św., wspólnie odmawiamy modlitwy poranne i wieczorne, modlimy się też przed posiłkiem. Formacja religijna jest bardzo ważna w procesie wychowania młodego człowieka, a nam zależy na tym, by nie tylko bawić, ale też uczyć i wychowywać - podkreśla ks. Dyrektor. Program kolonii tak jest ułożony, by nie zabrakło w nim żadnych elementów „dla ciała i dla ducha”. - Nasza oferta kolonijna zawiera wiele wycieczek krajoznawczych i bliskiego kontaktu z przyrodą, spotkań z ciekawymi gośćmi i spotkań integracyjnych przy ogniskach, plażowania i kąpieli w jeziorze Firlej, gier, zabaw i konkursów. A wykwalifikowana i sprawdzona kadra wychowawców dokłada wszelkich starań, by czas pobytu był dla uczestników naprawdę atrakcyjny - podkreśla ks. Kosicki. Przez kilka wakacyjnych dni podopieczni Caritas odpoczywają, ale też uczą się odpowiedzialności, samodzielności, dyscypliny oraz przyjaznego funkcjonowania w grupie rówieśników. Niektórzy uczestniczą w koloniach razem z kolegami ze Wschodu, dzięki czemu nawiązują międzynarodowe znajomości. - Od wielu lat współpracujemy ze środowiskami polonijnymi na Wschodzie i w miarę możliwości pomagamy naszym braciom zza wschodnich granic. W tym roku, m.in. dzięki dotacji z Senatu RP, wraz z dziećmi z naszej archidiecezji wypoczywa grupa ich rówieśników z okolic Mińska na Białorusi oraz z okolic Żytomierza na Ukrainie - mówi Dyrektor lubelskiej Caritas.
Czas wakacji, przeżywany na koloniach Caritas, stwarza wielu dzieciom szansę dobrego wypoczynku, ale też poznania kolegów, odkrywania talentów i piękna otaczającego nas świata. Jednak powodzenie tej akcji zależy nie tyle od organizatorów, co od wrażliwości serc i hojności każdego z nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

Wiry. Zorganizowali niecodzienną zbiórkę

2024-05-16 09:35

[ TEMATY ]

ks. Stanisław Pluta

Wiry

Sołectwo Wiry

Parafianki podczas „akcji ciasto”

Parafianki podczas „akcji ciasto”

Mieszkańcy parafii św. Michała Archanioła okazali swoje wsparcie i wdzięczność zmarłemu trzy lata temu ks. Stanisławowi Plucie, biorąc udział w nietypowej zbiórce.

Celem tej szlachetnej inicjatywy było ufundowanie pomnika dla wieloletniego proboszcza parafii. Akcja zorganizowana przez Koła Gospodyń Wiejskich z Wir, Wirek i Tąpadła, spotkała się z ogromnym entuzjazmem parafian i mieszkańców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję