Reklama

Bł. Jan Paweł II - nasz orędownik

Niedziela łódzka 18/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu, w którym Kościół wynosi Ojca Świętego Jana Pawła II do chwały błogosławionych, trzeba odpowiedzieć na pytanie, dlaczego on jest nam tak bliski, że widzimy w nim naszego orędownika? Podczas ziemskiego życia Ojciec Święty był dla naszego narodu i każdego z nas ostoją, punktem oparcia i drogowskazem. Teraz, kiedy jest w niebie, kiedy zanikły ograniczenia materii, patrząc oczyma wiary, Ojciec Święty o wiele skuteczniej może nas wspomagać i ratować w trudnościach i niebezpieczeństwach. Dlatego trzeba wrócić do przesłania, które nam pozostawił. Pamiętamy wszyscy moment odzyskania wolności i zachłyśnięcie się jej urokami. „To jest moja Ojczyzna, nie mogę nie mówić, to jest moja Matka” wołał podczas pielgrzymki w 1991 r. A kiedy narodowi uwiedzionemu syrenim śpiewem liberalnych pokus przypominał aktualność Dekalogu - prawa Bożego jako fundamentu przymierza, Ojciec Święty dotknięty lekceważeniem jego przesłania ze strony „oświeconych” kręgów, pozornych autorytetów i samozwańczych elit skarżył się, że „papież mówi na wiatr”, że jego słowa nie przez wszystkich są przyjmowane, a nawet spotykają się ze sprzeciwem i odrzuceniem.
W pielgrzymkach, niezliczonych spotkaniach Ojciec Święty nie zważając na zaskoczonych często reporterów i dziennikarzy w sposób spontaniczny i najbardziej autentyczny dawał nam przykład modlitwy, kontemplacji, adoracji Boga. A jaką naukę nowy Błogosławiony przekazuje współczesnemu człowiekowi zlaicyzowanej Europy, a zwłaszcza ulegającym pokusie apostazji nasyconym przyjemnościami konsumpcji i zmysłowości pokoleniom? Dzisiaj wielu, którzy utracili wiarę, ulega pokusie lęku przed przyszłością, która zdaje się nie oferować żadnych perspektyw. Lęk przed cierpieniem, samotność wobec powszechnego egoizmu, banalizacja życia spowodowana brakiem dostrzegania jego sensu, lęk przed śmiercią, perspektywa nicości i bezsensu - to powszechnie spotykana choroba. Ale niepokój współczesnego człowieka wzbudza także negowanie prawdy o grzechu i możliwości jego przebaczenia. Jeśli nie ma Odkupiciela, nie ma też odkupienia i przebaczenia grzechów.
Dlatego dramatycznie zabrzmiały słowa Ojca Świętego wygłoszone w bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach: „Z jednej strony Duch Święty pozwala nam przez Krzyż Chrystusa poznać grzech… z drugiej strony przez Krzyż Chrystusa Duch Święty pozwala nam zobaczyć grzech w świetle misterium pietatis, czyli miłosiernej, przebaczającej miłości Boga (…) grzech może zostać odpuszczony. A człowiek może odzyskać poczucie godności umiłowanego dziecka Bożego (…) Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia!”. Te słowa przynoszą pociechę i otuchę dla zalęknionych. Taki orędownik u Boga jest nam bardzo potrzebny!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

A Ty, którego ducha częściej słuchasz?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 21, 28-32.

Wtorek, 16 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Rozpoczął się proces ws. zabójstwa księdza z Kłobucka

2025-12-15 11:29

[ TEMATY ]

ksiądz

zabójstwo

śląskie

Kłobuck

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

52-letni Tomasz J., oskarżony o zabójstwo ks. Grzegorza Dymka - proboszcza parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku – przyznał przed sądem, że chciał okraść duchownego, jednak zaprzeczył, by zamierzał go zabić. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces w sprawie tej zbrodni.

Ks. Dymek zginął w lutym br. podczas napadu na plebanię. Miał 58 lat.
CZYTAJ DALEJ

16 grudnia 1981 r. ZOMO zabiło górników z kopalni „Wujek” – strzały padły, gdy wydawało się, że jest po wszystkim

2025-12-16 07:24

[ TEMATY ]

stan wojenny

Wikipedia/Autor nieznany

Zomowcy podczas demonstracji w stanie wojennym

Zomowcy podczas demonstracji w stanie wojennym

16 grudnia 1981 r., od kul funkcjonariuszy plutonu specjalnego ZOMO zginęło dziewięciu górników kopalni „Wujek” w Katowicach. Strzały padły zaraz po tym, gdy górnicy wyparli napastników za bramę i wydawało się, że jest po walce.

Strajk w kopalni „Wujek” rozpoczął się 14 grudnia. Górnicy żądali odwołania stanu wojennego i uwolnienia Jana Ludwiczaka, szefa zakładowej „Solidarności”, który w nocy z 12 na 13 grudnia został zabrany przez milicję z mieszkania i internowany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję