Reklama

Uratuj komuś życie

Niedziela świdnicka 9/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Pilawka: - Współczesna medycyna coraz częściej potrafi pomóc ludziom śmiertelnie chorym, ale potrzebne są do tego np. przeszczepy wątroby czy szpiku kostnego. Jednak wielu ludzi ma wątpliwości natury etycznej, czy powinni się zgodzić, by ich organy zostały po śmierci komuś przeszczepione. Czy Kościół katolicki ma coś przeciw temu?

Reklama

Bp Adam Bałabuch: - Oczywiście, że Kościół katolicki nie ma nic przeciw temu, by dzięki zgodzie na przeszczepienie naszych organów uratować komuś życie. Już papież Paweł VI mówił o pozytywnym stanowisku Kościoła wobec transplantologii. Później Jan Paweł II również to potwierdzał, choćby w roku 2000 podczas obrad Światowego Towarzystwa Transplantologicznego, które odbywało się w Rzymie. Myślę, że dylematy wielu osób wiążą się często z precyzyjnym ustaleniem chwili śmierci, a więc, w jakim momencie narządy są pobierane - przed śmiercią czy już po niej. Organy, a więc serce, wątrobę czy nerki można pobrać wyłącznie po śmierci. Warto podkreślić, że Kościół akceptuje kryteria śmierci przyjęte w medycynie. W związku z tym, gdy one są spełnione, można pobrać narządy i przeszczepić je komuś innemu, ratując mu życie.
Trzeba jednak brać pod uwagę normy, które podaje Katechizm Kościoła Katolickiego, gdzie czytamy: „Przeszczep narządów jest moralnie nie do przyjęcia, jeśli dawca lub osoby uprawnione nie udzieliły na niego wyraźnej zgody. Jest on natomiast zgodny z prawem moralnym i może zasługiwać na uznanie, jeśli zagrożenia i ryzyko fizyczne, i psychiczne ponoszone przez dawcę są proporcjonalne do pożądanego dobra u biorcy. Jest rzeczą moralnie niedopuszczalną bezpośrednie powodowanie trwałego kalectwa lub śmierci jednej istoty ludzkiej, nawet gdyby to miało przedłużyć życie innych osób” (KKK 2296).
Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae” akcentuje inny, pozytywny aspekt transplantacji: „Oprócz faktów powszechnie znanych, istnieje jeszcze heroizm dnia codziennego, na który składają się małe lub wielkie gesty bezinteresowności, umacniające autentyczną kulturę życia. Pośród tych gestów na szczególne uznanie zasługuje oddawanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania zdrowia, a nawet życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei” (EV 86).

- Papież Jan Paweł II mówił, że takie postępowanie jest „wyrazem braterskiej miłości”. Wręcz zachęcał wiernych, by godzili się na oddanie swoich organów po śmierci innym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, w takiej sytuacji możemy mówić o miłości bliźniego. To było mocno przez Ojca Świętego podkreślane, że w ten sposób możemy okazać miłość drugiemu człowiekowi, służyć innym. Zresztą z tym związane jest też honorowe krwiodawstwo. Ono też jest przecież czymś dobrym, choć, oczywiście, ma inny wymiar niż oddanie komuś swoich narządów po śmierci.

- Rozmawiamy o tym przy okazji obchodzonego niedawno Międzynarodowego Dnia Transplantacji. Przy tej okazji w Wałbrzychu została zorganizowana wielka akcja, mająca zachęcać ludzi do tego, by chcieli zostać dawcami szpiku kostnego. Było to związane z ratowaniem ciężko chorej na białaczkę wałbrzyszanki. Wiele osób, w tym księży i instytucji zachęcało mieszkańców miasta, by zgłosili swój akces. To pokazuje, że jeśli się chce, można przełamać niemoc, pomóc innym. Jak jeszcze można zachęcać ludzi do tego?

Reklama

- Niektóre sprawy czasami powoli przebijają się do ludzkiej świadomości. To wymaga czasu, bo to stosunkowo nowa sprawa bycie dawcą szpiku kostnego. Kiedy się o tym mówi w kościele, w mediach, to idea ta coraz bardziej przebija się do ludzkiej świadomości. Dla wielu osób decydującym momentem podjęcia decyzji, by być dawcą szpiku, jest spotkanie się z konkretną sytuacją - jak chociażby ta wspomniana przez pana w Wałbrzychu. Wtedy ludziom łatwiej się przekonać do tego, że warto spróbować, że ja też mogę pomóc innym.

- Czyli kiedy sprawa dotyczy kogoś bliskiego, łatwiej się zdecydować?

- Łatwiej podjąć decyzję, bo to nie jest już jakaś abstrakcyjna, nieznana osoba, ale ktoś nam znany, bliski, ktoś, komu realnie możemy pomóc. A nawet jeżeli ja tej osobie nie pomogę, bo mój szpik nie jest odpowiedni, to ktoś inny to zrobi. A wtedy mój szpik uratuje kogoś następnego, zwykle nam nieznanego.

- Jak wynika z tego, o czym rozmawiamy, ze strony Kościoła nie ma żadnych przeciwwskazań, byśmy zadeklarowali, że po śmierci nasze organy mogą zostać komuś przeszczepione.

- Oczywiście, nie ma przeciwwskazań, byśmy byli po śmierci dawcami narządów, bo w ten sposób możemy uratować innym życie. Trzeba jednak pamiętać o wyżej przytoczonych wskazaniach Katechizmu Kościoła Katolickiego i encykliki Jana Pawła II „Evangelium vitae”.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: o północy ze środy na czwartek otwieramy przejścia graniczne z Białorusią

2025-09-23 14:28

[ TEMATY ]

granica

granica polsko‑białoruska

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych

Od 12 września wszystkie przejścia graniczne z Białorusią są zamknięte do odwołania. Zawieszenie ruchu granicznego z Republiką Białorusi obowiązuje w obu kierunkach – wyjazdu z Polski na Białoruś i wjazdu do naszego kraju. Przed posiedzeniem Rady Ministrów premier Donald Tusk zapowiedział ponowne ich otwarcie.

– Chciałem państwa poinformować o podjęciu decyzji wraz z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, który wyda (...) za chwilę stosowne rozporządzenie o ponownym otwarciu przejść granicznych, kolejowych i drogowych, tych, które zostały zamknięte w związku z manewrami Zapad – poinformował premier Tusk na początku posiedzenia rządu.
CZYTAJ DALEJ

Agonia św. ojca Pio. Jak cierpiał wielki święty?

[ TEMATY ]

O. Pio

św. Ojciec Pio

wyd. Esprit

Ojciec Pio za życia cierpiał przede wszystkim z oskarżeń, które wysuwano przeciwko niemu. Często płakał z tego powodu. Jego beatyfikacja stała się możliwa dzięki Janowi Pawłowi II. Kapucyna i Papieża Polaka łączyła wyjątkowo bliska więź – mówi uznany włoski dziennikarz Renzo Allegri, autor książki „Zniszczyć Świętego. Śledztwo w sprawie prześladowania ojca Pio”.

Jakie oskarżenia kierowano przeciwko ojcu Pio?
CZYTAJ DALEJ

Delegaci Episkopatów Europy: troska o stworzenie to istotna część wiary, a nie opcja polityczna

Troska o stworzenie jest istotną częścią wiary chrześcijańskiej, a nie opcją polityczną. Mówiono o tym podczas spotkania biskupów delegatów konferencji episkopatów Europy i dyrektorów krajowych kościelnych biur ds. ochrony stworzenia.

Spotkanie odbyło się w dniach 19-21 września w Castel Gandolfo pod hasłem „«Laudato si’»: nawrócenie i zaangażowanie”. W dziesiątą rocznicę encykliki papieża Franciszka „Laudato si’” zorganizowała je Sekcja ds. Ochrony Stworzenia Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Jej przewodniczący, greckokatolicki biskup Bohdan Dziurach wskazał na trwałą wartość encykliki, uznając ją za kamień milowy nauczania i działań Kościoła katolickiego w dziedzinie ochrony środowiska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję