Müller: jeśli Jarosław Kaczyński zostanie wicepremierem, to będzie wzmocnienie rządu
Decyzja, czy faktycznie będzie chciał zostać wicepremierem, należy do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dla nas by to było na pewno duże wzmocnienie - powiedział w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. Ocenił również, że rozmowy na temat koalicji zmierzają ku końcowi.
Rzecznik rządu ocenił, że po czwartkowych obradach komitetu politycznego PiS "można śmiało powiedzieć, że zmierzamy ku końcowi, jeżeli chodzi o kwestie koalicyjne, czyli podtrzymanie koalicji i podpisanie umowy koalicyjnej, i jeżeli chodzi o zmiany w strukturze rządu".
Müller odniósł się do doniesień o możliwym objęciu przez prezesa PiS funkcji wicepremiera.
Powiedział, że "jest to wariant bardzo prawdopodobny". "Ale sama decyzja na koniec, czy faktycznie będzie chciał zostać wicepremierem, należy do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. (...) Dla nas by to było na pewno duże wzmocnienie" - powiedział.
Podziel się cytatem
Rzecznik ocenił, że komitet pod przewodnictwem Kaczyńskiego, który by koordynował i nadzorował działania resortów sprawiedliwości, obrony narodowej i spraw wewnętrznych, "na pewno by przyniósł wiele dobrych zmian". "Dla nas to jest wzmocnienie. Jeżeli prezes najważniejszej partii politycznej, lider Zjednoczonej Prawicy chce być wicepremierem, jeżeli tak ostatecznie postanowi, to jest wzmocnienie rządu" - powiedział Müller. Dodał, że takie rozwiązanie "będzie łagodziło nastroje w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy".
Według niego, jeżeli Kaczyński - lider Zjednoczonej Prawicy, "decyduje się na to, aby premierem pozostał Mateusz Morawiecki to oznacza też zaufanie" wobec premiera Morawieckiego. "A pewnych zmian, koordynacji wymaga określony obszar i my widzimy przez ostatnie tygodnie, gdzie te emocje polityczne są największe i gdzie je trzeba ostudzić" - powiedział rzecznik rządu. (PAP)
Polityka na skróty i „gruba kreska” doprowadziły Polskę do punktu wyjścia.
Ujawnienie dokumentów poświadczających tajną współpracę Lecha Wałęsy z SB w pierwszej połowie lat 70. ubiegłego wieku zbiegło się z przyjęciem w Senacie projektu ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Poprzez przyjęcie tego projektu naprawiono jedno z zasadniczych zaniechań transformacji ustrojowej po 1989 r.
Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.
Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.