Reklama

„Świętymi bądźcie” - taki byłby jego testament

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół częstochowski jest stróżem jego kolebki. Przyszedł na świat w Nowej Wsi w parafii Rozprza, tu się narodził jako kapłan - mówił abp Stanisław Nowak o zmarłym w Rzymie abp. Józefie Życińskim metropolicie lubelskim w homilii podczas Mszy św., jaką sprawowano 12 lutego w archikatedrze pw. Świętej Rodziny w intencji zmarłego abp. Józefa Życińskiego oraz zmarłych biskupów ordynariuszy częstochowskich: Stefana Barełę - w 27. rocznicę śmierci i Teodora Kubinę - w 60. rocznicę śmierci.
Mszę św. pod przewodnictwem Metropolity Częstochowskiego koncelebrowali m.in.: biskupi pomocniczy Antoni Długosz i Jan Wątroba, kapłani - koledzy kursowi abp. Józefa Życińskiego, rektor Wyższego Seminarium Duchownego ks. dr Andrzej Przybylski oraz członkowie Kapituły Archikatedralnej. W uroczystej Eucharystii uczestniczyli: alumni Wyższego Seminarium Duchownego, w tym uświetniający Liturgię chór klerycki pod dyr. ks. Marka Cisowskiego, siostry zakonne, przedstawiciele środowiska akademickiego Częstochowy, m.in. Politechniki Częstochowskiej i Akademii Jana Długosza oraz młodzież z parafii Kodrąb - rodzinnej parafii bp. Stefana Bareły.
W homilii abp Stanisław Nowak przypominając talenty i zasługi śp. abp. Józefa Życińskiego podkreślił, iż przez jego śmierć ucierpiał cały Kościół, nie tylko Kościół polski. - Odszedł Pasterz, który wszedł w Kościół powszechny (...) Odszedł człowiek nauki. Bardzo ceniony jako filozof chrześcijański, człowiek posiadający dar myśli i dokładnego, precyzyjnego słowa. - Cały Kościół powszechny bardzo ucierpiał na tej śmierci.
Metropolita Częstochowski wskazał również, iż zmarły był człowiekiem oddanym Bożej sprawie i ludziom. Zawsze prawowierny. - Nigdy nie sprzeciwił się nauce Kościoła. Niósł prawdę i nigdy jej nie zdradził.
W dalszej części homilii abp Nowak przypomniał, że śp. abp Józef Życiński wyszedł z Kościoła częstochowskiego. - Kościół częstochowski jest stróżem jako kolebki. Tu narodził się jako kapłan. W tej katedrze w 1972 r. otrzymał z rąk bp. Bareły sakrament kapłaństwa - mówił abp Nowak. - Służył Kościołowi tarnowskiemu, lubelskiemu, ale tu się wychował, kształtował się w naszym seminarium. Był wikariuszem w Wieluniu, Gidlach; uczył się pasterzowania na tej ziemi. Był wykładowcą w naszym seminarium, gdzie uczył filozofii przyrody, metodologii.
Metropolita Częstochowski podkreślił również, że nawet w okresie swojego biskupstwa Zmarły był bardzo bliski naszej diecezji i jej spraw. - Pytał o wychowanków, kolegów kursowych. Bolały go nieprzyjemności, jakie spotykały Kościół częstochowski. Pomagał materialnie swojej diecezji, m.in. ofiarom kataklizmu trąby powietrznej - mówił abp Nowak. Był z radością przyjmowany przez środowisko profesorów Politechniki Częstochowskiej, gdzie przybywał z wykładami.
- Znawca tego świata, doskonały obserwator powiedziałby, że musimy być wierni - wskazał abp Nowak na pasterski testament zmarłego abp. Życińskiego. - Powiedziałby nam: „Świętymi bądźcie”. Taki byłby jego testament.
Dając świadectwo, iż Zmarły był człowiekiem głębokiej modlitwy, abp Stanisław Nowak zakończył homilię słowami: „Klęczał przed Najświętszym Sakramentem, był bardzo maryjny, wyniósł tę maryjność z Jasnej Góry. Chce powiedzieć abp Życiński swojemu rodzimemu Kościołowi - Bądźmy wierni krzyżowi jak Maryja”.
Mszę św. zakończyła modlitwa w krypcie biskupów częstochowskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Arcydzieło moralności

Dialog świętej z sędzią przed jej śmiercią męczeńską nazywany jest arcydziełem nauki moralnej.

Święta Łucja pochodziła z Syrakuz na Sycylii. W Żywotach Świętych z 1937 r. czytamy: „Była ona jedynaczką bogatej, chrześcijańskiej wdowy Eutychii z Syrakuz i otrzymała od niej staranne wychowanie”. Łucja była przeznaczona dla pewnego młodzieńca z niemniej szlachetnej rodziny. Kiedy jednak udała się z pielgrzymką na grób św. Agaty do pobliskiej Katanii, aby uprosić zdrowie dla swojej matki, miała się jej ukazać sama św. Agata i przepowiedzieć śmierć męczeńską. Łucja usłyszała wówczas: „Siostro Łucjo, czemuż domagasz się ode mnie tego, co sama wyświadczyć możesz swej matce? Wiara twoja pomogła ci, ponieważ Eutychia już odzyskała zdrowie. Przez ciebie zasłyną Syrakuzy, gdyż dziewictwo jest miłym Chrystusowi mieszkaniem” (tamże). Łucja wróciła do Syrakuz i złożyła ślub dozgonnej czystości.
CZYTAJ DALEJ

Służyć bezinteresownie z miłością

2025-12-13 18:35

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Tarnobrzegu, odbyła się uroczystość błogosławieństwa i posłania nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Od tej pory dołączą oni do grona mężczyzn posługujących w parafiach diecezji, niosąc Najświętszy Sakrament osobom chorym, starszym i tym, którzy nie mogą uczestniczyć w Eucharystii.

Mszy św. przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Współcelebransami byli ks. Dariusz Sidor, odpowiedzialny za formację szafarzy w diecezji, o. Michał Śliż OP, kustosz sanktuarium przy którym, z dużym udziałem Ojców Dominikanów, formowali się kandydaci, a także ich proboszczowie. W uroczystości uczestniczyły również żony oraz rodziny kandydatów, wspierając ich swoją obecnością i modlitwą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję