Reklama

Płodność i rozum - dary Boże

Niedziela małopolska 6/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pominiemy w tym tekście dyskusję związaną z parafrazą naszych słów dotyczących wielodzietności, uważając, że sprostowanie, które ukazało się na stronie internetowej „Niedzieli”, ukazuje nasz stosunek do tej drogi. Chcielibyśmy wskazać na nierzeczowość i nielogiczność argumentów prezentowanych przez Autorkę, która powołując się na nauczanie Kościoła katolickiego, traktuje je wybiórczo.
Nie zgadzamy się na publiczne oczernianie nas porzez niesłuszne i niekulturalne ocenianie naszych wyborów i postępowania przez osobę, która nawet nas nie zna. Dlatego odcinając się od „przytyków personalnych”, chcemy w sposób merytoryczny odnieść się do zarzutów postawionych przez Kingę Wenklar w tekście „NPR zawsze ok?” na stronie internetowej „Christianitas”, gdzie ustosunkowała się do tekstu z małopolskiej edycji „Niedzieli” (39/2010).

Tak dla NPR

W „Niedzieli Małopolskiej” zostało napisane o nas: „(…) wiedzieli, że w ich życiu tylko taka droga, zgodna z nauczaniem Koscioła katolickiego, jest możliwa”. Autorka stwierdza, że: „NPR nie jest drogą życia dla katolickich małżonków”, dokonując nadinterpretacji tego stwierdzenia. W powyższym zdaniu nie wskazujemy, jakoby ta droga była istotą i powołaniem naszego małżeństwa, ale jest sposobem na realizowanie naszej płodności zgodnie z nauczaniem Kościoła i wolą Boga. Z analizy tego zdania jasno to wynika. Nie wykluczamy również innej drogi, którą prezentuje Autorka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bóg Stwórca natury

Pani Wenklar zarzuca nam współpracę „z naturą, a nie z Bogiem”. Tymczasem Jan Paweł II stwierdza: „Nie tyle wierność dla bezosobowego „prawa natury”, ile dla osobowego Stwórcy, który jest Źródłem i Panem tego prawa, stanowi o etycznym charakterze postawy wyrażającej się w ´naturalnej´ regulacji poczęć” („Mężczyzną i niewiastą stworzył ich..., t.4 „Sakrament”). NPR zakłada zatem współpracę ze Stwórcą prawa natury. Wbrew bezpodstawnej i ironicznej insynuacji Autorki dobrze wiemy, że dziecko jest darem i błogosławieństwem. Wiemy również, jak ważna jest modlitwa w rozeznawaniu woli Boga. I tylko my wiemy, w jakim stopniu ją praktykujemy.

Reklama

Odpowiedzialne rodzicielstwo

Nie zgadzamy się też, że Kościół „zaledwie dopuszcza” NPR. „Humanae vitae” (nr 10) stwierdza: „Jeżeli zaś z kolei uwzględnimy warunki fizyczne, ekonomiczne, psychologiczne i społeczne, należy uznać, że ci małżonkowie realizują odpowiedzialne rodzicielstwo, którzy kierując się roztropnym namysłem i wielkodusznością, decydują się na przyjęcie liczniejszego potomstwa, albo też, dla ważnych przyczyn i przy poszanowaniu nakazów moralnych, postanawiają okresowo lub nawet na czas nieograniczony, unikać zrodzenia dalszego dziecka”. Paweł VI jasno nazywa odpowiedzialnym rodzicielstwem tę postawę małżonków, która kieruje się z jednej strony roztropnym namysłem, a z drugiej wielkodusznością, nawet jeśli wiąże się to z unikaniem poczęcia czasowym lub stałym. Nikt nie jest uprawniony do oceniania motywacji małżonków, gdyż leży to w kwestii ich sumienia i rozeznania. Często jedno czy dwoje dzieci, które wychowują małżonkowie, to dzieci wyczekiwane przez lata i narodzone po wielu trudnościach. P. Wenklar krytykuje małżeństwa z trójką dzieci, gdzie wg prawa jest to już rodzina wielodzietna. Mamy więc rozumnie przyjmować dar płodności, jednocześnie będąc otwartym na każde życie, które Bóg nam ofiaruje. NPR nie dopuszcza myślenia o dziecku jako „wpadce”. Poszanowanie dla życia, jakie prezentujemy, jest zawsze nadrzędne. Metoda nie wskazuje, kiedy „można”, a kiedy „nie można” współżyć. To małżonkowie sami podejmują świadomą decyzję o zbliżeniu. Podkreślmy to jeszcze raz: metoda NPR zachęca do nieustannego rozeznawania woli Bożej oraz uczestniczenia w tym dialogu z Bogiem i ze współmałżonkiem.

Nadużycia

Oczywiście, mogą pojawić się tu nadużycia związane z konformizmem, wygodnictwem i odkładaniem poczęcia z byle powodów. Niektórzy mogą również traktować NPR antykoncepcyjnie. Tym bardziej powinniśmy podkreślać potrzebę otwartości na życie. Bóg obdarowuje nas wieloma talentami. Płodność jest szczególnym talentem, ale nie jedynym. Każdy zaś talent dany od Boga ma być pomnażany. Należy być „roztropnym i wielkodusznym” w podejściu do płodności tak, aby zapewnić godne warunki wychowania dzieci - godne nie oznacza tutaj wygodne! Roztropne planowanie wcale nie musi uderzać w zaufanie względem Boga. Oczywiście, mogę ufać Bogu w taki sposób, że będę przechodził przez ulicę, nie sprawdzając, czy nadjeżdża samochód, uważając, że moje życie jest w Jego rękach i nic mi się nie stanie. Tak rozumiana radykalność nie ma nic wspólnego z ewangeliczną roztropnością i wcale nie musi oznaczać ortodoksyjności.

Reklama

NPR a rozwój małżonków

Autorka ośmiesza wpływ NPR-u na rozwój duchowy małżonków. Tymczasem HV (nr 21) stwierdza: „(…) dzięki jego (wysiłku) dobroczynnemu wpływowi małżonkowie rozwijają w sposób pełny swoją osobowość, wzbogacając się o wartości duchowe. Opanowanie to przynosi życiu rodzinnemu obfite owoce w postaci harmonii (…), sprzyja trosce o współmałżonka i budzi dla niego szacunek, pomaga także małżonkom wyzbyć się egoizmu, sprzeciwiającego się prawdziwej miłości, oraz wzmacnia w nich poczucie odpowiedzialności”. Także Jan Paweł II podkreśla, że wstrzemięźliwość ma szczególne znaczenie w życiu małżeńskim. Dzięki niej możemy mówić o czystości małżeńskiej. Zaniedbana w dzisiejszych czasach asceza ma tu swój niezwykły wymiar. „...ład współżycia małżeńskiego oznacza również podmiotową harmonię pomiędzy rodzicielstwem (odpowiedzialnym), a zjednoczeniem osobowym, które płynie z czystości małżeńskiej, w niej bowiem dojrzewają wewnętrzne owoce wstrzemięźliwości, czyli opanowania” (Jan Paweł II także).

Reklama

Piękno płodności

Uważamy również, że NPR nie powoduje lęku przed poczęciem. Poznawanie swojej płodności w okresie narzeczeństwa poprzez obserwacje własnego ciała ma przygotować młodych do odpowiedzialnego rodzicielstwa. Obserwacje organizmu często pozwalają kobietom wykryć schorzenia, które albo uniemożliwiają poczęcie, albo stanowią zagrożenie dla poczętego dziecka. Profilaktyka płodności, która idzie za ideą NPR, ma za zadanie wspierać zdrowotny aspekt naszej płodności.
Autorka deprecjonuje zachwyt nad pięknem ludzkiego ciała i kobiecej cykliczności na rzecz rytmu związanego z poczęciem, narodzinami i karmieniem. Lecz zarówno cykliczność menstruacyjna, jak i związana z macierzyństwem jest piękna. Dziś młodzi ludzie, bardziej lub mniej świadomie, traktują swoją płodność jak chorobę, na którą lekarstwem jest antykoncepcja. NPR uczy, że cykliczność kobiety jest piękna i jest darem, który warto poznać. Bóg nie nakazuje nam wielodzietności, wychodzi do nas z propozycją otwartości na życie, które również zakłada możliwość przyjęcia większej liczby potomstwa, jednak to również trzeba rozeznawać.

Podsumowanie

Reasumując, Kościół katolicki akceptuje NPR jako metody naturalnej regulacji poczęć. Rodzice, podejmując decyzję, powinni kierować się rozumnością i wielkodusznością, rozeznając wolę Bożą. Nikt nie ma prawa oceniać małżonków co do ich motywacji, decyzję mają podjąć w swoim sumieniu zgodnie z zachowaniem prawa Bożego. NPR nie jest złotym środkiem i korzystanie z niego nie jest obowiązkiem katolika. NPR nie jest pójściem na łatwiznę, bo wymaga wielu wyrzeczeń. Może przynieść poprawę relacji małżeńskich i relacji z Bogiem, ucząc czerpania radości z płodności oraz przygotowując do odpowiedzialnego rodzicielstwa. NPR, jak każde narzędzie, może być wykorzystane w niewłaściwy sposób. Tutaj stoi zadanie przed doradcami, nauczycielami i Wydziałem Duszpasterstwa Rodzin, aby uczyć o NPR, wskazując na nauczanie Kościoła o płodności małżeństwa.
Zachęcamy do rzetelnego zapoznania się z motywami i celami akcji „NPR jest OK!”, na stronach akcji: www.NPRjestOK.pl

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję