Reklama

Boże Miłosierdzie

Niedziela legnicka 14/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W świecie, w którym żyjemy, dokonał się niebywały postęp w dziedzinie nauki i techniki, a jednocześnie człowiek wciąż jest bezradny wobec pytań o cierpienie, ból, sens życia i śmierci. Człowiek boi się nowotworów i AIDS, boi się konfliktu nuklearnego, biedy i bezrobocia. Wielki jest także strach przed drugim człowiekiem, który może go napaść, ograbić, ograniczyć jego wolność, sumienie i prawo do wyznawania wiary.

Jednym z największych niebezpieczeństw, jakie zagrażają ludzkim sumieniom jest stawianie wolności przed prawdą, odrzucanie norm obiektywnych, zanik poczucia grzechu. Są to wielkie choroby współczesnego ducha. Poza tym wielkie niebezpieczeństwa zagrażające życiu przed narodzeniem oraz życiu ludzi starych i chorych (eutanazja) . Umysłowość współczesna sprzeciwia się Bogu Stwórcy i Zbawcy. "Człowiek chce tak żyć, jakby Bóg nie istniał. Człowiekowi, który stał się panem ziemi, przeszkadza - jak pisze Jan Paweł II w encyklice Dives in misericordia - Bóg miłosierdzia i chce samą ideę miłosierdzia odsunąć na margines życia i odciąć od serca ludzkiego" (DM 2).

Do tego obrazu świata trzeba dodać kilka uwag o sytuacji w naszej Ojczyźnie. Obok niektórych dawnych zagrożeń pojawiły się zupełnie nowe. Spotkanie z wolnością dla wielu było i jest zbyt trudnym egzaminem. Niektórzy zdobywają wielkie majątki w nieuczciwy sposób, rodzina przeżywa kryzys, szerzy się alkoholizm, obojętność religijna, wrogość wobec Kościoła instytucjonalnego, zagubienie młodzieży, powszechne zniechęcenie, apatia.

Wśród zniechęcenia i agresji wielu ludzi i wiele środowisk zwraca się niejako spontanicznie do miłosierdzia Bożego w dzisiejszej sytuacji Kościoła i świata. Jedną z dróg zwracania się do miłosierdzia Bożego jest szerzenie się na całym świecie nabożeństwa do Pana Jezusa Miłosiernego według wskazań św. Siostry Faustyny. W sytuacji szerzącego się konsumizmu, obojętności na sprawy wiary, w dobie licznych, podstępnych często działań przeciw godności człowieka rodzą się grupy Miłosierdzia Bożego.

Wielu przyjmuje w ten sposób Miłość wychodzącą na spotkanie grzechu i śmierci.

Bóg jest bogaty w miłosierdzie, jest "Ojcem miłosierdzia i Bogiem wszelkiej pociechy" (2 Kor 1,3). Bóg jest Miłością. Kościół naszej epoki musi uświadomić sobie szczególną i pogłębioną potrzebę tego, aby w całym swoim posłannictwie świadczyć o miłosierdziu Bożym. Poznawanie miłosierdzia Bożego prowadzi do nawrócenia. Ci, którzy widzą Boga jako Ojca bogatego w miłosierdzie, nie mogą żyć inaczej, jak tylko w stanie nawrócenia. Prawdziwe poznanie Boga miłosierdzia, Boga miłości łaskawej, jest stałym i niewyczerpalnym źródłem nawrócenia. Nawrócenie jest aktem i postawą człowieka, który uznaje swój grzech, prosi o przebaczenie i opierając się o łaskę Bożą, wyrywa się z niewoli szatana. W szczególny sposób Chrystus okazuje swoje miłosierdzie w sakramencie pokuty. Świadectwem o miłosierdziu Bożym jest korzystanie z daru Eucharystii. Eucharystia zawsze przybliża nas do tej miłości.

W Dzienniczku św. Faustyny czytamy, że Pan Jezus dał swej służebnicy takie polecenie: "Wysyłam ciebie do całej ludzkości z Moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając do swego miłosiernego Serca" (Dz 1588). " Wybrałem cię (...), abyś dawała duszom poznać Moje wielkie miłosierdzie, jakie mam dla nich i zachęcała je do ufności w przepaść Mojego miłosierdzia" ( Dz 1567). Św. Faustyna zachęca wszystkich, którzy zagłębiają się w tajemnicę miłosierdzia Bożego, aby byli głosicielami, świadkami Boga bogatego w miłosierdzie.

Prawda o miłosiernej miłości szczególnie jest ważna w trzech sytuacjach: po pierwsze - w sytuacji cierpienia, bezradności wobec własnego cierpienia, wobec cierpienia bliźnich. Szukanie sensu cierpienia domaga się światła. To światło przychodzi w Bogu miłosiernym, w prawdzie o Bogu miłosiernym. Światło i moc przychodzi w tych słowach: " Jezu, ufam Tobie". Druga dziedzina doświadczenia człowieka to zło moralne, własne zło, bezradność wobec własnego grzechu, nałóg, popadanie w te same grzechy i bezradność człowieka wobec szerzącego się wokół zła, bezradność wobec jego siły, wobec kłamstwa, przemocy, niesprawiedliwości i pychy tego świata. Kiedy człowiek staje wobec zła moralnego w sobie czy wokół siebie, rodzi się pokusa, aby powiedzieć: nie ma zła albo rodzi się pokusa zwątpienia. Szatan kusi w ten sposób: "Nie ma grzechu, to nie jest zło, ty nie jesteś za to odpowiedzialny", a potem prowadzi człowieka do rozpaczy. I tu Bóg bogaty w miłosierdzie ukazuje zupełnie nową perspektywę. Zło jest przezwyciężone przez Chrystusa. Ostatnie słowo nie należy do grzechu, ale do dobra i prawdy. "Ufajcie, Ja świat zwyciężyłem" (J 16,33). To jest ten drugi zakres doświadczeń człowieka tak bolesnych, trudnych, w których prawda o miłosierdziu Bożym jest tak bardzo podnosząca.

Trzeci zakres - to doświadczenie śmierci. Jak wielki jest dzisiaj u ludzi lęk przed AIDS, przed zawałem, nowotworem, przed doświadczeniem własnej śmierci, doświadczeniem śmierci kogoś bliskiego. Jak wiele jest smutku, ucieczki przed prawdą o śmierci. Bóg miłosierny wyzwala nas od tego lęku, bo jest Życiem. Czyż może być piękniejsze światło wobec zbliżającej się śmierci niż właśnie to: "Jezu, ufam Tobie"?

Chrystus nie tylko wzywał do miłosierdzia, nie tylko nauczał o miłosierdziu Ojca i miłosierdziu człowieka, ale sam czynił miłosierdzie. Przebaczał grzechy, uzdrawiał, pocieszał. Objawiając miłosierdzie Ojca, równocześnie stawiał ludziom wymagania, aby w życiu swoim kierowali się miłością i miłosierdziem. Wezwanie do głoszenia miłosierdzia jest skierowane do wszystkich ochrzczonych. Aby głosić miłosierdzie, jako jednostki czy jako grupa, potrzebne jest pogłębianie wiedzy religijnej. Słabość wiedzy o Bogu czy o Kościele prowadzi jednostki i wspólnoty nierzadko w kierunku postaw sekciarskich.

Spowiedź, praca nad sobą, udział w Eucharystii, nabożeństwo do Miłosiernego Pana Jezusa - to znaki dla świata, że obecna jest i działa w historii miłość potężniejsza niż śmierć i grzech. Okazując miłosierdzie bliźniemu, służymy samemu Chrystusowi, jak sam to powiedział: Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich..." (Mt 25, 40) .

"Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić" (Dz 742) . "Nie żyjesz dla siebie, ale dla dusz. Z cierpień twoich będą korzystać inne dusze. Przeciągłe cierpienie twoje da im światło i siłę do zgadzania się z wolą Moją" (Dz 67). W Dzienniczku znajdujemy także wezwanie do myśli, słów, czynów miłosierdzia, wezwanie, aby nasze myśli, ręce, nogi i serca były miłosierne.

Prawda o miłosierdziu Bożym jest ratunkiem dla małżeństw i rodzin w sprawach przede wszystkim moralnych. Dzisiejszy człowiek tak często nie ufa nauce objawionej, nie ufa Ewangelii Chrystusowej o małżeństwie i rodzinie, nie wierzy, że ta nauka jest możliwa do wykonania. Dziś wszystkie prawdy Ewangelii dotyczące małżeństwa i rodziny zostały podważone. Wierność, trwałość, nierozerwalność, nienaruszalność życia od poczęcia, etyka współżycia, odpowiedzialne rodzicielstwo, czystość przedmałżeńska, wszystko zostało upokorzone, pomniejszone. Wciąż na przykładzie rodziny widzimy, jak trwa działanie szatana, który podważa zaufanie ludzi do Chrystusowego orędzia, do Jego Kościoła. Eutanazja - sprzeciw wobec Boga, Dawcy życia, wobec świętości i godności powołania człowieka, to jest też jakiś ogromny brak ufności wobec Boga, brak wiary w sens cierpienia złączonego z Chrystusem. Eutanazja jest podniesieniem ręki przeciwko miłosiernemu Bogu. Człowiek przestaje ufać w Bożą prawdę, a czasem mówi, że to, co głoszą księża, jest prawdziwe, ale niemożliwe do wykonania. I na to wszystko dany jest nam wielki dar miłosierdzia, przebaczenia, wyzwolenia. "Jezu, ufam Tobie". Ty jesteś prawdą i Ty jesteś mocą, aby tę prawdę w życiu zastosować.

W świecie pełnym pychy, zemsty, odwetu w imię sprawiedliwości potrzeba, aby wielu było tych, którzy przez dialog, przebaczenie i bezinteresowność będą budować cywilizację miłości, stosując Pawłową zasadę: "Zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).

Na zakończenie chcę przypomnieć ostatnie zdanie Dzienniczka: " Wiem tylko to, że kocham i jestem kochana. To mi wystarcza. Staram się, aby wśród dnia być wierną Duchowi Świętemu i czynić zadość Jego wymaganiom. Staram się o ciszę wewnętrzną, abym mogła słyszeć Jego głos..." (Dz 1828).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XX niedziela zwykła

2025-08-15 22:59

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia». Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście». Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
CZYTAJ DALEJ

Żyjmy Bożą obecnością

2025-08-16 19:07

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Łukasz Krzysztofka

- Jesteśmy za mało ludźmi paschalnymi, wielkanocnymi. Za słabo żyjemy zwycięstwem Chrystusa. Jesteśmy nieraz sparaliżowani, pełni lęku, a przecież to Chrystus zwyciężył świat, a nie świat Chrystusa – powiedział w homilii w czasie Mszy św. kończącej 49. Pieszą Pielgrzymkę Opolską na Jasną Górę bp Andrzej Czaja.

Ordynariusz opolski przewodniczył koncelebrowanej Eucharystii dla opolskich pątników na Jasnogórskim Szczycie. Mszę św. koncelebrowali m.in. ks. Daniel Leśniak, obecny kierownik pielgrzymki opolskiej, oraz ks. Marcin Ogiolda, wieloletni przewodnik kompanii na opolskim szlaku na Jasną Górę, a także liczne grono kapłanów diecezjalnych i zakonnych.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi u Matki

2025-08-17 07:46

Paweł Wysoki

14 sierpnia do domu Matki Bożej Częstochowskiej dotarli pątnicy 47. Pieszej Pielgrzymki z Lublina na Jasną Górę.

W 12 dni (grupa chełmska w 14.) pokonali ponad 300 km. Jednak pielgrzymka trwa cały rok. Jak mówi przewodnik ks. Paweł Saran, „jest w sercach tych, którzy ją przeżywali, bo to nie turystyczna wędrówka, ale rekolekcje w drodze, które zostawiają trwały ślad”. W Roku Jubileuszowym pielgrzymowało 1100 osób, do nich dołączyło 350 na szlaku w ramach opcji „Ile możesz”. Duchową opiekę nad pątnikami sprawowało 29 kapłanów, 1 diakon, 7 kleryków i 8 sióstr zakonnych. W służbach pielgrzymkowych (m.in. porządkowych, kwatermistrzowskich, medycznych i w sekretariacie) służbę pełniło ponad 60 osób. Najmłodszym pątnikiem było 3-miesieczne dziecko, które pielgrzymowało z siostrami Kapucynkami, najstarszym 83-letnia kobieta. Szczególnym pątnikiem był ks. Józef Brodaczewski, który w 70. roku życia, po przejściu na emeryturę, wyruszył z Tomaszowic, by podziękować Matce Bożej za opiekę; to była jego pierwsza piesza pielgrzymka! W pielgrzymkowej rodzinie znalazło się też niemal 1500 osób, które złożyły intencje w ramach funduszu „Idę z Tobą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję