Reklama

Jasna Góra

Jubileuszowe pielgrzymki z Radomia i Włocławka

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po godz. 15.00 pod jasnogórski Szczyt wmaszerowała 35. Piesza Pielgrzymka Diec. Radomskiej. W tym roku w jej szeregach przyszło 7 tys. 133 osób. Hasłem pielgrzymki były słowa: „Wierzę”.

„Specyfika naszej pielgrzymki jest taka, że organizujemy ją w naszych parafiach, i teraz wracamy do parafii, wracamy po rekolekcjach w drodze, i chcemy, żeby owoce tych rekolekcji było widać właśnie w życiu parafii, bo tam się urzeczywistnia Kościół, a my jesteśmy Kościołem. I w tym roku jeszcze mocniej żeśmy odczuli, przez te trudne wydarzenia w naszym mieście, że musimy bronić wartości, musimy bronić Kościoła, musimy bronić krzyża, Ewangelii, że my jesteśmy świadkami wiary, i nikt nas w tym nie wyręczy” – mówi ks. Mirosław Kszczot, przewodnik pielgrzymki nawiązując do zdarzenia, jakie miało miejsce na Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu, gdzie niedawno ze ściany zdjęto krzyż. Tym właśnie krzyżem bp Henryk Tomasik podczas Mszy św. we Mstowie koło Częstochowy błogosławił uczestników 35. Pieszej Pielgrzymki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Jesteśmy wdzięczni policjantom, którzy włączyli się tak ofiarnie w pielgrzymkę, którzy zabezpieczali pielgrzymkę. Jesteśmy bardzo zobowiązani za ich trud. Naprawdę bardzo wiele z tych służb, i policja, i straż miejska, i straż pożarna, i służba więziennicza włączyły się w zabezpieczenie naszej pielgrzymki. Wiem, że wielu z nich czyniło to nie tylko z rozkazu, ale z potrzeby serca, bo wierzą w Boga – podkreśla ks. Mirosław Kszczot – I za nich też modliliśmy się, żeby mogli nie wstydzić się swojej wiary w miejscu pracy, żeby mogli tam, gdzie pracują, przyznać się do swojej wiary, i żeby nikt za to nie wyciągnął względem nich żadnych konsekwencji. I mamy nadzieję, że ta modlitwa przemieni również serca tych, którzy mają jakąś niechęć wobec ludzi, którzy wierzą, którzy chcą postępować w świetle zasad wiary”.

Pielgrzymka utworzona jest z 5 kolumn: dwie radomskie, i po jednej ze Skarżyska-Kamiennej, Opoczna i Starachowic, a z kolei kolumny podzielone są na 45 grup. Pielgrzymka łączy się w całość w ostatnim dniu rano, we Mstowie koło Częstochowy, i wspólnie wchodzi na Jasną Górę. Nad całością czuwał ks. Mirosław Kszczot, a wspierało go 113 kapłanów, 51 kleryków, 11 sióstr zakonnych i 5 braci zakonnych.

Reklama

W zalezności skąd wychodzą poszczególne grupy, pątnicy pokonują 200-270 km w czasie 8-10 dni. Diecezjan powitał bp Henryk Tomasik, biskup radomski. Do pieszej poielgrzymki dołączyło 60 rowerzystów i 50 biegaczy.

Jarosław Wojtuniak uczestniczył w 2. Pielgrzymce Biegowej, która swoją trasę pokonała w ciągu 3 dni. „Zaczynamy oczywiście Mszą św., a później ustawiamy się w sztafety, grupy, gdzie pełnimy obowiązkowe dyżury 15 minutowe i zmieniamy się co 15 minut na trasie biegu” – wyjaśnia pielgrzym.

W pielgrzymce uczestniczyli policjanci, przedstawiciele straży miejskiej, państwowej straży pożarnej, pracownicy więziennictwa, a wraz z nimi dyrektor więzienia oraz komendant straży miejskiej.

Ppłk Sławomir Grzyb, dyrektor Aresztu Śledczego w Radomiu pielgrzymował w grupie mundurowej: „To była inicjatywa komendanta miejskiego Policji w Radomiu – wyjaśnia - W zaszłym roku szliśmy pierwszy raz, w tym roku idzie nas dużo więcej. Mam nadzieję, że ta tradycja spowoduje, że będzie na coraz więcej szło w tej pielgrzymce”.

„Pielgrzymka dla mnie jest przede wszystkim trudem, który ponoszę w intencjach, w których idę. Te intencje dotyczą moich najbliższych i ten trud cały ofiaruję właśnie im – wyznaje Piotr Prokopczyk z grupy 12 A - kilka lat temu doznałem nawrócenia i zostałem pociągnięty przez tą formę rekolekcji, gdzie co roku moje serce się zmienia, i pociąga mnie, żebym z roku na rok gdzieś szedł i pielgrzymował dalej”.

Jak powiedział kapłan z grupy nr 5, całe te rekolekcje w drodze oparte były o słowo ‘wierzę’. „Widać, nawet tutaj, jak wchodzimy na Jasną Górę, że wcale ta wiara nie jest, zamknięta w kościele, taka martwa, nudna, zamknięta w czterech ścianach, ale ta wiara jest autentyczna, żywa i spontaniczna” – stwierdza kapłan.

Reklama

„Pielgrzymka była bardzo trudna – wyznaje siostra z grupy nr 8 z parafii św. Teresy, która posługiwała w służbie medycznej - Pomagaliśmy pielgrzymom, mówiliśmy, jak się ubierać, co na głowę, jak się odżywiać w ciągu dnia, i przed wszystkim, żeby dużo napojów, dużo płynów uzupełniać w ciągu dnia, ale daliśmy radę. Ta pielgrzymka była jak każda bardzo bogata duchowo, a na owoce będziemy czekać cały rok”.

25. Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Diec. Włocławskiej zgromadziła 971 pątników, którym posługiwało 36 kapłanów, 22 kleryków i 7 sióstr zakonnych.

Pielgrzymka składała się z dwóch członów, pierwszy to Włocławek, drugi - Konin, Turek i Dzierżawy. W zależności od tego pielgrzymi w czasie 7-8 dni pokonali od 230 do 290 km. W pielgrzymce uczestniczyła tradycyjnie grupa niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich (17 osób), którym pomagali wolontariusze grupy „Caritas”.

Maszerowano pod hasłem: „Być solą ziemi”. Najmłodszy pątnik miał 1,5 roku, najstarszy 81 lat. Diecezjan w jasnogórskim sanktuarium powitał bp Wiesław Mering.

„Jubileusz to szczególna okazja, kiedy te wszystkie lata, które minęły, podsumowuje się – powiedział ks. Rafał Bogus, kierownik pielgrzymki - To szczególny czas, kiedy wspólnie razem odbywamy rekolekcje w drodze, modlimy się, wielbimy Boga, oddajemy mu cześć”.

„Pielgrzymka Włocławska to pielgrzymka radosna, bo od pierwszego dnia wyjścia do ostatniego mamy wielu dobrodziejów, którzy nas wspomagają robiąc kanapki, gotując zupę, czy tak jak dzisiaj mieliśmy nawet spaghetti – dodaje kapłan - Jestem bardzo zadowolony i dumny z moich pielgrzymów, z którymi razem kroczyliśmy na Jasną Górę, za radość, za każdy uśmiech”.

Reklama

„Wszyscy, jak widzimy, we wspaniałej radości i z entuzjazmem dotarli do celu swojej pielgrzymki, by z tą wiarą, z tym entuzjazmem wrócić także do swoich domów i dawać świadectwo swojej wiary w Jezusa Chrystusa oraz w opiekę Naszej Matki” – powiedział ks. Marcin Olejniczak z Konina.

„Pielgrzymka to wspaniałe przeżycie, poznaje się dużo wspaniałych ludzi, przeżywa się wspaniałe chwile i naprawdę taka pielgrzymka zostaje w sercu do końca życia” – podkreśla Anna Cieślińska z grupy amarantowej.

Diecezjalnym duszpasterzem pielgrzymki był ks. Marek Molewski. „Na pielgrzymce było dużo czasu na modlitwę, centralnym punktem była Eucharystia, konferencje, dużo intencji o zdrowie w czasie modlitwy różańcowej – wylicza ks. Molewski – Myślę, że poprzez konferencje, przemyślenia mają świadomość tego, że mają być ‘solą ziemi’ tam, gdzie wrócą, czyli do swoich domów, do swoich parafii. Wiedzą, że nie idą tylko żeby przejść, ale że treści, które są przekazywane, które omadlają, to treści, które stają się też programem na dalsze życie” - mówi ks. Molewski.

2013-08-14 08:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Forum Młodzieży Szkół Katolickich o wierności

[ TEMATY ]

Jasna Góra

młodzież

szkoły katolickie

Karol Porwich/Niedziela

Z udziałem przedstawicieli kilkuset placówek edukacyjnych w Polsce na Jasnej Górze trwa 20. Forum Młodzieży Szkół Katolickich. Tematem spotkania są słowa Jana Pawła II dotyczące „wierności do końca”.

S. Patrycja Garbacka z Zarządu Rady Szkół Katolickich zwróciła uwagę, że szkoła katolicka ma być przestrzenią przede wszystkim dojrzewania młodego człowieka do życia w rodzinie, społeczeństwie, w Kościele. Zauważyła, że kiedy w dzisiejszych czasach do młodych „przychodzi wiele ofert ze świata”, ze strony mediów, rówieśników, życia łatwego, wygodnego, które św. Jan Paweł II nazywał „kuszącą wizją otwartej bramy”, to sama młodzież już doświadcza, że idąc ta droga nie są szczęśliwi. - Chcemy im zatem pokazać, że jest wybór, którym jest sam Chrystus. Proponuje on drogę trudną, pełną wyrzeczeń, ale to jest droga, która daje szczęście, przekracza doczesność - podkreśliła s. Garbacka.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję