Reklama

Władza przeciw religii

W murach seminarium w Paradyżu można było odkryć, jak wyglądał stosunek władz PRL do Kościołów i związków wyznaniowych na naszych ziemiach po II wojnie światowej. Ten właśnie temat poruszała konferencja naukowa zorganizowana 28 października

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relacje aparatu państwowego PRL z Kościołem to historia zmagań ludzi, którzy tworzyli zręby polskości na Środkowym Nadodrzu. Jedni usiłowali zbudować kraj komunistyczny i ateistyczny, a drudzy kraj ludzi wierzących w Boga. PRL nie mógł wyjść z tego starcia zwycięsko, a jego przedstawiciele, jak mówił ks. dr Dariusz Śmierzchalski-Wachocz w wykładzie „Duchowieństwo gorzowskie w oczach władzy ludowej”, z respektem patrzyli na duchownych, ich zaangażowanie i nowatorskie metody pracy.
O ks. Edmundzie Nowickim jako o twórcy struktur organizacyjnych Kościoła gorzowskiego w latach 1945-51 opowiedział bp dr Paweł Socha: - Ks. Nowicki był budowniczym fundamentów, gdyż na początku nie było tu ani seminarium, ani kurii, ani sądu biskupiego, ani katedry. Trzeba powiedzieć, że zorganizował życie Kościoła na tych terenach w sposób w miarę możliwości doskonały, najszybciej ze wszystkich powstałych po wojnie administracji kościelnych.
Ks. dr hab. prof. US Grzegorz Wejman mówił o kolejnych administratorach - ks. prał. Tadeuszu Załuczkowskim i ks. inf. Zygmuncie Szelążku, którzy w latach stalinowskiego terroru dążyli do stabilizacji życia Kościoła i scalenia wiernych przybyłych na zachód Polski z tak wielu miejsc.
A praca to była niełatwa, ponieważ władze PRL podejmowały próby likwidacji administracji apostolskiej i ordynariatu gorzowskiego - ten temat przedstawił dr Tadeusz Dzwonkowski, zaś mgr Juliusz Sikorski ukazał sytuację Kościoła na ziemi lubuskiej w obliczu dekretu z dnia 9 lutego 1953 r. o obsadzaniu duchownych stanowisk kościelnych. O ile na początku, do 1946 r., władze niejako z konieczności były w zasadzie przychylne Kościołowi, o tyle później podjęły zdecydowaną z nim walkę. Wiara mieszkańców tych ziem była jednak silna i wysiłki aparatu PRL w walce ideologicznej musiały spełznąć na niczym. Dzięki uporowi, a zarazem elastyczności w planowaniu struktur administracyjnych i obsadzaniu funkcji kościelnych nawet w najtrudniejszych momentach wszędzie byli kapłani z posługą duszpasterską.
Władze PRL prześladowały także żeńskie wspólnoty zakonne, o czym mówiła s. Małgorzata Krupecka USJK, notabene przed 20 laty jedna z redaktorek miesięcznika „Aspekty”. Jak zauważyła, te represje wydają się z pragmatycznego punktu widzenia sprzeczne z interesem nieporadnego państwa socjalistycznego, które w tak wielu dziedzinach pracy socjalnej było po prostu wyręczane przez siostry zakonne.
Sympozjum podjęło także temat stosunku władz PRL do prawosławia, świadków Jehowy i wyznawców judaizmu. Pamiętać bowiem trzeba, że choć przeważająca część wysiłków komunistów skierowana była przeciw Kościołowi katolickiemu, represje odczuwały także inne grupy ludzi.
Konferencję naukową „Władze PRL wobec Kościołów i związków wyznaniowych na Środkowym Nadodrzu w latach 1945-56” zorganizowały wspólnie Seminarium Duchowne Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej w Gościkowie-Paradyżu i Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Była ona pierwszą z cyklu konferencji, które w najbliższych latach mają omówić stosunki wyznaniowe w kolejnych okresach w dziejach Środkowego Nadodrza. Wykłady zaś doczekają się publikacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję