Reklama

W sanktuarium Królowej Karmelu

Są takie miejsca w Polsce, w których przesycona modlitwą cisza ściąga z barków największe ciężary, pozwala odetchnąć pełną piersią, unieść zmęczone oczy ku górze i zobaczyć niebo. Są takie miejsca, w których dobre spojrzenie Matki przemawia tak mocno, że nie są potrzebne jakiekolwiek słowa. Są takie miejsca, w których odczuwa się, niemal namacalnie, szkaplerz Jej macierzyńskiej opieki. Miejsca czci Matki Bożej z Góry Karmel.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W naszej diecezji, w sposób szczególny oddajemy Jej cześć w Tomaszowie Lubelskim. Tutaj wędrują rozliczne pielgrzymki, tutaj też 16 lipca odbywa się doroczny odpust, poprzedzony nowenną przed uroczystością Matki Bożej Szkaplerznej, procesją różańcową i Mszą św. przy kaplicy św. Wojciecha. Biorą w nim udział rzesze wiernych nie tylko z terenu diecezji, ale także spoza jej granic. Tak było i w tym roku. Podobne uroczystości odpustowe odbywają się w różnych miejscach naszej ojczyzny, ale chyba największe w urokliwej, położonej niespełna godzinę drogi od Krakowa, Czernej. Tutaj, pośród soczystej zieleni, na wzgórzu przepasanym strumieniem, szepcącym wędrowcom do ucha tajemnice minonych wieków, ukryte jest sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej i św. Rafała Kalinowskiego. Gospodarzami tego miejsca są Ojcowie Karmelici Bosi, którzy mają tu swój klasztor ufundowany jeszcze w 1629 r. przez żonę Mikołaja Firleja, hrabinę Agnieszkę z Tęczyńskich Firlejową.
Dużo trzeba byłoby zużyć papieru i atramentu, żeby oddać niezwykłe piękno i niemal mistyczną atmosferę tego wyjątkowego zakątka i nie ma pewności, czy udałoby się osiągnąć zamierzony efekt. Dlatego, pragnę zachęcić naszych Czytelników, by podjęli wysiłek pielgrzymowania w tamte strony. Na pewno nie będą zawiedzeni.
Przed bramą sanktuarium wita wędrowców św. Rafał Kalinowski, niegdyś przeor klasztoru w Czernej, beatyfikowany i kanonizowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Warto zapoznać się z Jego biografią i zaprzyjaźnić się bliżej ze św. Rafałem, który uważany jest za patrona i orędownika w sprawach beznadziejnych i trudnych, a takich przecież nie brakuje w naszej rzeczywistości. U stóp jego pomnika, w cieniu zieloności nasyconej śpiewem ptaków można nabrać sił po przebytej drodze, by wyruszyć na jedyne w swoim rodzaju spotkanie ze Szkaplerzną. Przechodząc przez bramę wiodącą do sanktuarium trudno nie zatrzymać wzroku na wizerunkach świętych Karmelu: św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża, doktorów Kościoła i wielkich reformatorów zakonu karmelitańskiego. Tuż za bramą znajduje się „Eliaszówka”, czyli punkt czerpania wody źródlanej. Tutaj zwraca uwagę figura proroka Eliasza, uważanego za „duchowego ojca Karmelu”, gdyż - jak głosi tablica zamieszczona obok - „dał natchnienie temu rodzajowi życia, które do dzisiaj jest praktykowane w Zakonie Karmelitów Bosych”. Od Eliasza wzrok sam wędruje ku górze, gdzie rozciąga się uroczy skalniak, ponad nim zaś, niczym wisząca skała, wznosi się ołtarz polowy. Stąd już tylko krok do wiodącej przez las drogi krzyżowej. Wybudowano ją w latach 1986-90 dla uczczenia 350 lat istnienia klasztoru. Figury naturalnej wielkości, wykonane z pińczowskiego kamienia sprawiają wrażenie żywych, a spotkanie z nimi wywołuje w sercu pielgrzyma emocje, które trudno równać z czymkolwiek. Na lewo od wejścia na drogę krzyżową znajduje się Aleja św. Józefa, która prowadzi m.in. na Cmentarz Karmelitów Bosych założony jeszcze w 1843 r. Tutaj niegdyś spoczywał św. Rafał Kalinowski, dziś w tym miejscu pozostał tylko brzozowy krzyż z informacyjną tabliczką. Tutaj spoczywa sługa Boży br. Franciszek od św. Józefa, zamordowany w 1944 r. przez hitlerowców. Tutaj też znajduje się miejsce pierwszego grobu bł. o. Alfonsa Marii Mazurka, beatyfikowanego przez Jana Pawła II w 1999 r. Z cmentarza warto przejść się do muzeum. Zobaczymy w nim m.in. konfesjonał, w którym spowiadał św. Rafał Kalinowski oraz przedmioty przywiezione przez karmelitów z misji. Wreszcie możemy przejść do serca sanktuarium - kościoła. Po lewej stronie korytarza doń prowadzącego znajduje się kaplica św. Rafała, zbudowana w latach 1981-83, a poświęcona 23 czerwca 1983 r. przez kard. Anastasio Ballestrero, karmelitę bosego z Włoch. W jej centrum znajduje się obraz świętego oraz jego relikwie. Po przeciwnej stronie korytarza znajduje się kaplica św. Jana, będąca równocześnie kaplicą adoracji. Tutaj znajdują się relikwie bł. o. Alfonsa Mazurka. Wreszcie przekraczamy próg kościoła. Kościół ten został zbudowany na rzucie krzyża łacińskiego, wyposażony jest w ołtarze i portale z czarnego marmuru dębnickiego. W głównym ołtarzu znajduje się obraz przedstawiający proroka Eliasza. Boczne ołtarze poświęcone są Matce Bożej Szkaplerznej i św. Teresie od Jezusa. Grób fundatorki - zgodnie z jej życzeniem znajduje się przy wejściu do kościoła. Sam słynący łaskami obraz Szkaplerznej otaczany był przez długie lata czcią przez pustelinków i lud wierny. W II połowie XIX wieku rozpoczęły się doń pielgrzymki. Z czasem podjęto starania o koronację obrazu Matki Bożej Szkaplerznej koronami papieskimi. Na ukoronowanie zezwolił w 1987 r. Jan Paweł II. Dokonał jej kard. Franciszek Macharski 17 lipca 1988 r. Odtąd Maryja jest obecna w czerneńskim sanktuarium jako Matka i Królowa. I jako Matka i Królowa otacza swoje dzieci opieką, ochrania szkaplerzem swojego przemożnego orędownictwa i wyprasza rozliczne łaski.
Drogi Czytelniku, jeśli jeszcze w tym roku nie wyruszyłeś na pielgrzymi szlak, nie spotkałeś się z Matką, nie wsłuchałeś w świętą ciszę, w której Bóg mówi prosto do ludzkiego serca... spakuj plecak i ruszaj do Czernej! Tam czeka na Ciebie Królowa Karmelu. Czeka na Ciebie św. Rałał Kalinowski! Czeka Chrystus z Drogi Krzyżowej! I Ojcowie Karmelici, gotowi wysłuchać, udzielić porady duchowej, wesprzeć, okryć szkaplerzem Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję