Reklama

Sierpniowe pielgrzymowanie

Niedziela wrocławska 31/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sierpniowe pielgrzymowanie do Pani Jasnogórskiej to dla mnie zawsze czas wyjątkowy, czas wielkiej radości. Nieprzerwanie od 37 lat co roku wyruszam na pielgrzymi szlak. W tym roku dodatkowo będziemy się cieszyć jubileuszem XXX-lecia Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej. Pamiętam trudne początki, noszę w sercu zaangażowanie i poświęcenie wielu ludzi, którzy przez lata dbali o to, by pielgrzymi mogli szczęśliwie wyruszyć i dojść na Jasną Górę, by był to dla nich owocny czas spotkania z Bogiem. Za to wszystko chcemy dziękować. Będziemy świętować jubileusz w postaci procesji Bożego Ciała - to ogromne przeżycie obecności Chrystusa w Pielgrzymce. Każda z grup będzie niosła Przenajświętszy Sakrament, co daje możliwość niesamowitej bliskości z Jezusem. Będziemy też cieszyć się podczas koncertów, zabaw, konkursów. Serdecznie zapraszamy do wspólnego świętowania w Borkach Wielkich, również tych którzy nie idą w tym roku w Pielgrzymce. Można przyjechać i wspólnie przeżywać wielką radość.
Pielgrzymka przede wszystkim jest aktem religijnym i to powinni sobie uświadamiać zarówno organizatorzy, jak i ci, którzy na pielgrzymi szlak się wybierają. Szczytem każdego aktu religijnego jest wymiana serdeczności. Dlatego podczas naszego wędrowania patrzeć będziemy na Dekalog, jako na dowód miłości Boga, który tak bardzo interesuje się człowiekiem, że pokazuje mu drogę - jest to serdeczne wyjście do ludzi. Musimy się starać, by nasza odpowiedź również była serdeczna. Jeżeli z taką intencją idziemy na Pielgrzymkę, jeżeli o taką odpowiedź się postaramy, to pielgrzymowanie jest lekkie, znosi się wszystko. I właśnie takie przeżycie przede wszystkim formuje człowieka, pogłębia i wracamy po Pielgrzymce do domu, jak po dobrych rekolekcjach. To jest rzecz najważniejsza. Patrząc na Pielgrzymkę Wrocławską, wyruszającą już po raz 30., mogę powiedzieć, że to się udało - świadczy o tym sama frekwencja, reakcje pielgrzymów. Jest to oczywiście wielki wysiłek organizatorów i wszystkich służb pielgrzymkowych.
Oprócz przeżycia religijnego Pielgrzymka oferuje bycie we wspólnocie - okazuje się, że na szlaku często zawiązują się przyjaźnie, które potem trwają latami. Dzisiaj to niezwykle cenna rzecz, bo pielgrzymowanie daje ludziom możliwość poznania się. Jest tyle drobiazgów, które zbliżają do siebie, chociażby pomoc w rozbijaniu namiotu, dzielenie się niezbędnymi rzeczami, jedzeniem. I wieczorne rozmowy - głosy dochodzące z namiotów słychać często do późna w nocy. Ludzie ze sobą rozmawiają, komentują dzień, komentują konferencje, swoje przeżycia. To jest właśnie następna bezcenna rzecz - możliwość zbliżenia się ludzi. Pod koniec Pielgrzymki nie idzie już przypadkowa grupa osób, idzie uformowana wspólnota.
Są też oczywiście walory czysto wakacyjne. Mamy piękną trasę - o Wrocławiu mówi się już przysłowiowo, że ma najpiękniejszą trasę obfitującą w lasy i pola. Zwłaszcza terenów zalesionych mamy dużo, a to jest bardzo dobre dla naszego organizmu: mamy możliwość dotlenienia się, kontaktu z naturą, podziwiania Bożego stworzenia. To także pomaga w wyciszeniu się i otwarciu na Boga.

(Oprac. Magdalena Lewandowska)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję