Reklama

Całodobowo przy grobie ks. Jerzego

Czuwanie u grobu swego Kapłana traktują jak rodzaj powinności. Swoją służbę pełnią bez przerwy. Non stop od 26 lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Warszawie są tylko dwa miejsca tego typu - grób Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego i grób ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu, przy kościele św. Stanisława Kostki. Przy tym pierwszym stoją młodzi żołnierze, którzy dzieje grobu i prochów tam złożonych znają z książek do historii. Przy mogile Kapłana czuwają głównie ludzie starsi. Oni znali osobiście ks. Jerzego. On dla nich był kimś bliskim i wyjątkowym. I teraz swoją służbą spłacają dług, dziękują za dobro, jakie otrzymali. Są to członkowie Kościelnej Służby Porządkowej.
Służba ta powstała jeszcze za życia ks. Jerzego, w końcu 1982 r., gdy wrzucono cegłę z materiałem wybuchowym do mieszkania i zagrożone było jego życie. Zawiązała się wtedy grupa osób pełniących całonocne dyżury przy plebanii Księdza i na terenie przykościelnym. Na dobre jednak zaczęła działać po jego śmierci. - Jest to nieustanne czuwanie, aby żyło dzieło, sprawa, idea, Prawda, czyli te wartości, za które oddał swoje młode życie ks. Jerzy Popiełuszko - uzasadnia Jan Marczak, szef Służby. Zwraca uwagę na oddanie, wytrwałość i bezinteresowność tych, którzy przybywają z różnych zakątków Polski, by czuwać przy grobie Kapłana Męczennika. - Nie liczą na żadną zapłatę, nawet na zwrot kosztów podróży. A są i tacy, którzy trzy razy w miesiącu przyjeżdżają, aby czuwać przy grobie.
- Na początku przychodziłem tu z ciekawości. Uznałem też za szczytną i godną urzeczywistnienia tę niezwykłą myśl: „Zło dobrem zwyciężaj”. W czasie każdego dyżuru jednak, kiedy widzę tak wielu wierzących przybywających do grobu ks. Jerzego i szczerze się modlących, umacniam się w wierze - tak 69-letni mężczyzna uzasadnia swój udział w dyżurach przy grobie. - Traktuję to jako oddanie hołdu wielkiemu męczennikowi, kapłanowi i Polakowi. Ponadto czuję wewnętrzną potrzebę takiej służby. Każdy taki dyżur w kościele żoliborskim wzmacnia mnie duchowo - mówi inny z mężczyzn.
Kobieta po pięćdziesiątce przyznaje: - Przychodzę tu, bo ks. Jerzy miał dar promieniowania miłością do ludzi, był prawdziwie świętym człowiekiem, został zamordowany za to, że głosił prawdę. Wszyscy jesteśmy jego dłużnikami. Uważam, że na pewno jest w niebie i modli się za nas.
Ks. Teofil Bogucki cieszył się, że ludzie strzegą grobu ks. Popiełuszki. Od początku ochraniali go przede wszystkim przed zbezczeszczeniem, gdyż były powody do obaw. Tuż po śmierci Księdza wokół kościoła wciąż kręcili się esbecy. - Chodzili z aktówkami pod pachą, w pewnym momencie odwracali te aktówki i niepostrzeżenie nas fotografowali. Jedna z kobiet kiedyś to zauważyła, podeszła do fotografującego mężczyzny i powiedziała: „Może pan zrobić mi zdjęcie jeszcze raz, bo nie zdążyłam się uśmiechnąć”. Speszony odszedł. Więcej się nie pokazał. Ale już następnego dnia zastąpił go kolega - wspomina Elżbieta Biniszewska, która od początku pełniła dyżury przy grobie. Innym razem jej koleżanka zauważyła mężczyznę, który kręcił się w kościele na każdej, kolejnej Mszy niedzielnej. Swoim zachowaniem zwracał szczególną uwagę. - Zorientowaliśmy się, że był po prostu tajnym agentem, obserwował, co dzieje się przy grobie, słuchał kazań w kościele.
Zdarzało się, że do Straży chcieli się wkręcić esbecy. - Uświadomiliśmy to sobie dopiero wtedy, gdy zaczęły wypływać z kościoła pewne informacje - mówią „strażnicy”. Kiedyś na przykład rozmawiali o wyjeździe ks. Henryka Jankowskiego z Gdańska na Mszę św. do innego miasta. Potem okazało się, że ksiądz dojechał, ale nieoczekiwanie spóźnił się dwie godziny. Okazało się, że po drodze kilka razy samochód kontrolowała milicja. I czyniła to bardzo dokładnie, by przeszkodzić w jego punktualnym przybyciu.

Reklama

Przyciągał za życia i po śmierci

Członkowie Służby od samego początku zmieniają się na dyżurach co 8 godzin: pierwsza zmiana rozpoczyna swą pracę o 6.00, druga o 14.00, nocna o 22.00 i pozostaje do rana. Wszyscy skrupulatnie przestrzegają terminów i godzin swoich dyżurów. Pełnią je bez względu na pogodę, zimą i latem, dniem i nocą, w niedziele i święta. Dbają o bezpieczeństwo grobu, o zachowanie porządku podczas Mszy za Ojczyznę, a także w czasie różnych uroczystości w kościele.
Początkowo dyżurowało bardzo wielu ludzi. Jedni stali przy bramie, inni przy grobie, jeszcze inni przy zakrystii. Była też grupa, która strzegła mieszkania ks. prał. Boguckiego, bo i tam kręcili się esbecy. Po śmierci proboszcza Służba czuwała nad porządkiem uroczystości pogrzebowych. Przyjęła również na siebie organizację pogrzebu ks. Stefana Niedzielaka na Powązkach. Uczestniczyła też w pogrzebie ks. Stanisława Suchowolca w Dojlidach. W roku 1986 podczas audiencji u Jana Pawła II przekazała Ojcu Świętemu makietę grobowca ks. Popiełuszki.
Wreszcie, w roku 1994, w 10. rocznicę śmierci ks. Jerzego, zorganizowała pieszą pielgrzymkę na Górę Krzyży w Szawlach na Litwie, by postawić tam krzyż. Członkowie Służby szli etapami, od kwietnia do października (m.in. przez Okopy i Suchowolę). Obok krzyża w Szawlach umieścili urnę z ziemią pobraną z grobu ks. Jerzego. Teraz znajduje się tam płyta kamienna z napisem: „Przyniesiony od grobu ks. Popiełuszki przez pielgrzymów z Polski w X rocznicę Jego męczeńskiej śmierci 19 X 1994”. Pomysł pielgrzymki zrodził się po wizycie Jana Pawła II na Górze Krzyży (1993 r.).
- Tak jak ks. Jerzy Popiełuszko przyciągał ludzi do siebie za życia, tak samo przyciąga nas i po swojej śmierci - mówią członkowie Służby. Ich czuwanie jest znakiem wiernej pamięci i przyjaźni.

Służba pamięci

W żoliborskim kościele jest jeszcze jedna grupa - Służba Informacyjna. Początkowo liczyła ponad sto osób, obecnie 45. Jej członkowie są przywiązani do tego miejsca, spędzają tu znaczną część swego czasu, tak jak wtedy, gdy żył ks. Jerzy. Służbę tę powołał do życia ks. Teofil Bogucki w listopadzie 1984 r.
Służba do dziś zbiera i porządkuje informacje o ks. Jerzym i jego kulcie. Przekazuje je pielgrzymom podczas codziennych dyżurów pełnionych przy grobie Sługi Bożego. Od grudnia 1984 r. Służba zaczęła rejestrować liczbę osób indywidualnie nawiedzających grób oraz wszystkie pielgrzymki zorganizowane. Także wystawiała - i wciąż wystawia - księgi pamiątkowe, do których wpisują się pątnicy.
Ks. Bogucki zlecił organizację Służby Markowi Piotrowskiemu, który został jej pierwszym szefem. Dużego wsparcia w jej powstaniu udzieliły Katarzyna Soborak i - nieżyjąca już - Alicja Rączka.
Od 1994 r. funkcję kierownika pełni Katarzyna Soborak, która wciąż gromadzi nowe materiały dotyczące ks. Jerzego. Na pamięć zna wszystkie daty z jego życia, treść kazań, książek, dokumentów. Doskonale wie, gdzie szukać najmniejszego choćby zapisku o nim. To pasja jej życia. A jednocześnie, jak sama mówi, obowiązek. Rodzaj powinności wobec Kapłana, którego zawsze podziwiała. - Bo nie można przecież zostawić tego miejsca, gdy nie ma już wśród nas ks. Jerzego - podkreśla.
Ks. Popiełuszkę znała osobiście. Od 1982 r., kiedy została wyrzucona z pracy (z Instytutu Chemii Przemysłowej w Warszawie) za udział w strajku. Wtedy koledzy organizowali dla niej zbiórki pieniędzy. Ponieważ po trzech miesiącach przywrócono ją do pracy i wypłacono zaległą pensję, chciała oddać zebrane przez przyjaciół pieniądze tym, którzy bardziej potrzebowali wsparcia. I poszła z tą propozycją do ks. Jerzego. Zgodził się w jej imieniu przekazać komuś te fundusze.
Obok Katarzyny Soborak o pamięć o ks. Jerzym troszczy się również Halina Panas. Ważną rolę w pracach Służby odegrała Zofia Grzelczyk (zmarła w 2009 r.).
Nieodłączną część pracy Służby Informacyjnej stanowi archiwizowanie materiałów dotyczących ks. Popiełuszki. Jest to zadanie potrzebne z uwagi na to, że po ks. Jerzym pozostały zapiski, kasety magnetofonowe z homiliami, książki, zdjęcia, notatki ze spotkań w Duszpasterstwie Służby Zdrowia, dokumenty i wiele innych pamiątek. W pierwszym okresie działalności członkowie Służby Informacyjnej przechowywali te materiały w dawnej kancelarii. Ze względu na szczupłość pomieszczeń, wiele pamiątek po Księdzu trzymali we własnych domach. Po dziewięciu latach zapadła decyzja o zagospodarowaniu dawnego mieszkania ks. Jerzego na archiwum.
Teraz wszystkie służby mobilizują się i włączają w przygotowania do beatyfikacji ks. Jerzego. Podczas uroczystości wyniesienia go na ołtarze 6 czerwca na pl. Piłsudskiego będzie specjalnie wydzielony sektor dla służb.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Koncerty i zwiedzanie Muzeów Watykańskich- propozycja na piątkowe wieczory

2024-05-02 07:09

[ TEMATY ]

Watykan

Adobe Stock

Muzyka wraca do Muzeów Watykańskich, co także w tym roku będzie dodatkową atrakcją dla zwiedzających w piątkowe wieczory. Od 3 maja do 25 października odbędzie się tam 10 koncertów, których można wysłuchać podczas wizyty w papieskich kolekcjach dzieł sztuki.

Muzyczne wieczory w tej wyjątkowej scenerii to propozycja dla tych osób, które skorzystają z oferty zwiedzania w piątki, w których przedłużane są godziny otwarcia Muzeów. Bilet wstępu upoważnia też do udziału w koncercie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję