Reklama

Polscy sprawiedliwi

Ratowali Żydów, choć groziła im za to śmierć. Po latach prezydent Lech Kaczyński przypomniał o polskich sprawiedliwych. 9 lutego br., w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego w Rzeszowie odbyła się uroczystość odznaczenia Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie Zagłady. Wśród odznaczonych byli: Józefa Siuzdak z Brzózy Królewskiej i pośmiertnie Katarzyna i Antoni Majkutowie z Grodziska Górnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość „Przywracanie pamięci” zorganizowana została przez Biuro Inicjatyw Społecznych oraz Biuro Kadr i Odznaczeń Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej Oddziałem w Rzeszowie oraz Urzędem Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego. Odznaczenia nadane przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego wręczyła małżonka prezydenta RP Maria Kaczyńska oraz sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk-Ziomecka. W uroczystości udział wzięli także: marszałek województwa podkarpackiego Zygmunt Cholewiński, dyrektor IPN w Rzeszowie Ewa Leniart, osoby odznaczane wraz z rodzinami. Po uroczystości wręczenia odznaczeń goście zaproszeni wysłuchali wykładu i obejrzeli prezentację multimedialną o pomocy Polaków dla ludności żydowskiej na Rzeszowszczyźnie oraz audiowizualną prezentację Regionalnego Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej, a także krótkiego koncertu muzyków z Filharmonii Rzeszowskiej.
Prezydent RP Lech Kaczyński po raz pierwszy uhonorował „Polskich Sprawiedliwych” w październiku 2007 r. podczas uroczystości w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Po raz drugi - w listopadzie 2008 w warszawskim Teatrze Narodowym. W sierpniu 2009 podczas obchodów 65. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Ghetto w Łodzi odznaczenia otrzymała trzecia grupa Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej, a także osób działających na rzecz dialogu polsko-żydowskiego.
9 lutego br. w Rzeszowie odznaczona została czwarta grupa Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej. Wszyscy oni za swoje czyny byli zagrożeni karą śmierci na podstawie rozporządzenia z 15 października 1941 r. o ograniczeniach pobytu w Generalnym Gubernatorstwie. Takie rozporządzenie nazistowski reżim wydał tylko na okupowanych terenach Polski i Ukrainy.
- Modliłam się by przeżyć kolejny dzień - wspomina 87-letnia Józefa Siuzdak. Jej rodzice Katarzyna i Sebastian Kozak w Brzózie Królewskiej w 1942 r. dali w swoim domu schronienie Chanie Stiller, a później przygarnęli jeszcze dwóch innych Żydów.
Józefa z siostrą Agnieszką zanosiły im do kryjówki jedzenie. W marcu 1943 r. Niemcy rozstrzelali rodziców oraz ukrytych w zabudowaniach Żydów. Córki zdołały zbiec. Dwa lata temu rodzice zostali uhonorowani medalem „Sprawiedliwi wśród narodów świata”. Józefa Siuzdak z rąk Pierwszej Damy RP Marii Kaczyńskiej otrzymała w Rzeszowie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent pośmiertnie odznaczył również jej rodziców. W sumie przyznał odznaczenia 72 osobom, w tym 15 żyjącym, a pozostałym pośmiertnie.
Podczas uroczystości pośmiertnie odznaczono także Katarzynę i Antoniego Majkutów z Grodziska Górnego, którzy od wiosny 1943 do jesieni 1943 r. udzielali czasowego schronienia trzem Żydom. W listopadzie 1943 r. do domu Majkutów przybył gestapowiec z Grodziska. Antoni Majkut i jego starsi synowie zdołali uciec z domu. Pozostała w nim Katarzyna wraz z najmłodszym synem. Ukrywający się Żydzi zostali znalezieni, odprowadzeni na miejscowy cmentarz żydowski i tam rozstrzelani. Mimo tych wydarzeń w lutym 1944 r. Majkutowie przyjęli pod swój dach parę Żydów. Niestety Antoni Majkut został aresztowany, przewieziony do więzienia w Jarosławiu, a następnie rozstrzelany w Łańcucie.
- Możecie się czuć dumni z Waszego bohaterstwa i bohaterstwa Waszych bliskich - powiedziała podczas uroczystości prezydentowa Maria Kaczyńska. - Zachowaliście się po ludzku, za co groziła Wam i Waszym rodzinom śmierć. - Bohaterowie zostali zabici. Wy jesteście dziś tutaj, aby zaświadczyć o tragicznej prawdzie tamtych dni, o piekle Holocaustu.
- Od czterech lat Pan Prezydent odznacza i przypomina o ludziach, którzy wykazali się bohaterską postawą i niezwykłą odwagą w ratowaniu życia Żydom podczas II wojny światowej - zaznaczyła Ewa Juńczyk-Ziomecka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
W Rzeszowie odznaczenia dostali sprawiedliwi z Podkarpacia i Małopolski. Z danych rzeszowskiego IPN wynika, że w czasie wojny na terenie dzisiejszego Podkarpacia Żydom pomagało ponad 1600 osób. Dwieście z nich zginęło za udzielanie pomocy, a 386 dostało medal sprawiedliwych. Dzięki ich pomocy przeżyło 2900 Żydów.
- Czy to jest dużo czy mało - zawsze pozostanie w sferze dyskusji - mówiła podczas uroczystości dr Elżbieta Rączy, historyk rzeszowskiego oddziału IPN.
Marszałek Podkarpacia Zygmunt Cholewiński zapowiedział, że wkrótce ogłoszony zostanie konkurs na projekt Muzeum Polaków ratujący Żydów im. Rodziny Ulmów z Markowej. W marcu 1944 r. Niemcy zabili w Markowej Józefa i Wiktorię Ulmów, ich szóstkę dzieci (Wiktoria była w dziewiątym miesiącu ciąży z siódmym) oraz pięciu ukrywających się Żydów z rodziny Szalów i Goldmanów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie będą tubą propagandową…

2025-07-08 07:36

Niedziela Ogólnopolska 28/2025, str. 24-26

[ TEMATY ]

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

Biuro Prasowe KEP

Ks. Leszek Gęsiak

Ks. Leszek Gęsiak

O burzy wokół reformy katolickich mediów mówi ks. Leszek Gęsiak, rzecznik KEP.

Katarzyna Woynarowska: Głośno ostatnio o medialnej polityce Kościoła. Dostało się rzecznikowi KEP, dostało się biskupom... A zaczęło się od oświadczenia Marcina Przeciszewskiego, który po 32 latach zrezygnował z funkcji prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej...
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Miłość jest zaradna

2025-07-10 20:50

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Miłość jest zaradna” – to zdanie powraca w tym odcinku jak refren Ewangelii, która naprawdę żyje.

Papież Benedykt XVI mówił: „Jedni umierają z głodu, inni z przejedzenia.” A my – gdzie jesteśmy? Opowiadam o miłości, która potrafi sięgnąć poza luksusowy stół i nasycić tych, którzy nie mają nic. Bo miłość to nie emocja. Miłość to decyzja i działanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję