Reklama

„Już stoją nasze stopy w twych bramach, o Jeruzalem” (2)

Niedziela zamojsko-lubaczowska 15/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Godzisz: - Księże Biskupie, czym tak naprawdę jest pielgrzymowanie do Ziemi Świętej?

Bp Wacław Depo: - Proszę mi pozwolić w tym miejscu odpowiedzieć słowami, które zapisał niezwykły pielgrzym, wówczas biskup Karol Wojtyła, uczestnik Soboru Watykańskiego II. W 1965 r. nawiedził po raz pierwszy to miejsce i zapisał w swoim pamiętniku, a dzisiaj można powiedzieć - w poezjach, następujące słowa: „do tych miejsc trafiam, które wypełniłeś sobą raz na zawsze. Miejsce… ileż razy, ilokrotnie się przeobrażałoś, razem z Nim stałeś się tym moim. Kiedy On cię wypełnił po raz pierwszy, nie byłoś jeszcze żadnym miejscem zewnętrznym. Byłoś tylko łonem Jego Matki. Jakże pragnąłbym wiedzieć, że kamienie, po których stąpam w Nazarecie, to te same, których dotknęła Jej stopa, gdy była jedynym miejscem Twoim na ziemi. Spotkanie z Tobą przez kamień, który dotknęła stopa Twojej Matki. Ach miejsce, miejsce Ziemi Świętej, jakimże jesteś miejscem dla mnie. Dlatego nie mogę po Tobie stąpać i muszę klęknąć”. Proszę zauważyć, że każdy z nas odnajduje się w tym tekście, bo mamy świadomość, że to miejsce było miejscem narodzin Zbawiciela i Jego działalności. Zwłaszcza tajemnicy Jego śmierci na Golgocie i Zmartwychwstania przez pusty grób, tajemnicy spotkania się z Nim, jak również Wniebowstąpienia na Górze Oliwnej. Dzisiaj to miejsce musimy wypełnić sobą. To znaczy - odzyskać perspektywę wiary, którą nie raz tracimy przez nasze konkretne zaangażowanie się w „inne” ziemie, w to nasze miejsce, które niestety nie zawsze jest miejscem dobrego świadectwa. Potrzeba nam takiego pielgrzymowania w głąb, dotykania konkretnie rzeczywistości tamtych kamieni, żeby przeobrażać miejsca swojego powołania, swojego pobytu i swojej służby.

- Będąc w Ziemi Świętej, odczuł Ksiądz Biskup szczególną obecność Jezusa Chrystusa w tych miejscach, po których kroczyły Jego stopy, których dotykały Jego ręce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na pewno można odpowiedzieć na to pytanie twierdząco, ale trzeba wyjaśnić, co oznacza owo - tak. Szczególną przewodniczką na tamtych drogach była, jest i pozostanie dla mnie Najświętsza Maryja Panna. I tu nie chodzi tylko o miejsca bezpośrednio związane z Jej działalnością tak jak w Nazarecie, Betlejem czy Kanie Galilejskiej. Dobrze, że nasze rodziny, nasze mamy, środowiska parafialne czy wspólnoty wychowały nas do bliskości Maryi. To jest pewna specyfika polskiej religijności, polskiego Kościoła, że Maryja jest nam bliska, bo ona podprowadza nas prawdziwie, po ludzku, w głąb tajemnicy Jej Syna. Dlaczego? Powołam się tutaj na List Apostolski Jana Pawła II o Różańcu. Proszę zauważyć, do tej pory modliliśmy się trzema częściami różańca i to było piękne przez wieki. I nagle ktoś z nas, bo tak mamy prawo powiedzieć, Jan Paweł II, wprowadza nas w tajemnice światła i mówi, że jest to Jego pragnienie dopełniające właśnie dzisiaj historię Kościoła i modlitwy różańcowej. I nasze pokolenie już z tym darem się obznajomiło. My rzeczywiście przechodzimy tajemnicami światła i uważamy je za coś normalnego. Coś podobnego dzieje się z nami, kiedy pielgrzymujemy przez Ziemię Świętą i odczytując Ewangelię, idziemy przez te tajemnice. A nawet więcej. Czujemy się tam jak u siebie. To jest odkrywcze. Dotykamy Chrystusa bezpośrednio w tekście Ewangelii, w przekazie Pisma Świętego, które tam odczytujemy, ale również w listach św. Pawła Apostoła czy przez tajemnicę i głębię Eucharystii. My właściwie jesteśmy u siebie, a Chrystus jest głównym gospodarzem. A tam, gdzie Chrystus jest gospodarzem, tam jest obecna Jego Matka. I znowu jest to przechodzenie w głąb osobistych spotkań przez Maryję do Jezusa. On z kolei uczy nas i rozświetla tajemnice Matki. W tamtych miejscach jest to szczególnie żywe.

- Pielgrzymowanie po Ziemi Świętej to pielgrzymka życia, a może pielgrzymka w głąb siebie, sięgnięcia do korzeni swojej wiary?

- Każde pielgrzymowanie jest związane z celem. Ktoś, kto wyrusza w drogę, musi wiedzieć, dokąd chce iść. Na płaszczyźnie wiary zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie miejsca są dla nas najważniejsze, ale w nich spotkanie z Jezusem. Przez umysł i serce możemy je przenieść na miejsca naszego dzisiejszego zamieszkania, powołania i pracy. A przez spotkanie tworzy się więź z Jezusem, która wyraża się przez osobistą modlitwę. I tu nie chodzi tylko o słowa, a znów o doświadczenie Jego zbawczej obecności, że On mnie przenika, zna mnie, wie kiedy siedzę, kiedy wstaję, z daleka spostrzega moje myśli, pragnienia - nie na zasadzie kontrolowania, tylko przeniknięcia sobą, duchem miłości, którego muszę doświadczyć i stale na nowo o nim sobie przypominać. A cóż dopiero powiedzieć w sakramencie pojednania, kiedy znowu przychodzę nie tylko w stanie niepokoju, ale utraty poczucia ważności siebie. I On mnie dźwiga swoją miłością miłosierną, i każe iść wyprostowanym, ucieszyć się z tego, że mnie obdarował sobą. A co znów powiedzieć o wejściu w głąb sakramentu Eucharystii, kiedy Jezus przez słowa Ewangelii wprowadza mnie w ucztę Miłości i zapowiada, że jeśli Go spożywam dzisiaj, będę z Nim w wieczności. To znowu rzeczywistość, w której możemy mieć swój udział. Chodzi o to, żebyśmy ciągle mieli świadomość, że On jest z nami i dzisiaj oddaje życie również za mnie. I dlatego ja jestem zobowiązany do dawania swojej osobistej odpowiedzi.

Reklama

- Chrystus przewidział również miejsce dla I Diecezjalnej Pielgrzymki Katechetów. Jaki był jej wymiar i jak wpisze się ona w dalszą pracę duszpasterską?

- Każdy nasz nowy dzień i każde nasze powołanie jest darem Boga. Dlatego trzeba to widzieć również w kategoriach: powołań kapłańskich, powołania i misji biskupiej, jak również powołania i zadania katechetów. Niewątpliwie, każde pokolenie chrześcijan, a więc wyznających wiarę w Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, ma do spełnienia trzy podstawowe zadania. Po pierwsze, odczytać czas swojego życia. To nie jest jakiś ślepy los natury, że żyjemy w tym czasie, ale pewien - jak mówimy teologicznie - „kairos”, a więc wejście Boga w mój czas, mojego i naszego życia. Z tym z kolei jest ściśle związana druga tajemnica - odczytać miejsce. To nie jest kolejny przypadek, że jesteśmy dzisiaj w Zamościu, że stanowimy diecezję zamojsko-lubaczowską. To następny dar, który w historii Kościoła jest zobowiązaniem. Również tę topografię trzeba odczytywać bardzo konkretnie, przede wszystkim jako obdarowanie Boże, a dopiero później zapytać: jak ja to miejsce mogę przetworzyć również poprzez siebie. I trzecie zadanie, to odczytywać ludzi mojej drogi, żeby ich czynić wspólnotą. Przed laty nauczyłem się tego, że wspólnota zachodzi zawsze tam, gdzie ludzie poświęcają się jeden dla drugiego. Nie jest tylko sumą interesów. Dlatego wspólnota katechetów, nawet ta pielgrzymująca do Ziemi Świętej, jest ciągle sobie zadana. Są to ludzie, którzy rozumieją, że aby być wspólnotą i dawać świadectwo, trzeba się o to zmagać i prosić Boga każdego dnia, ciągle na nowo.

- Bycie na tej wybranej i błogosławionej ziemi zobowiązuje; można śmiało powiedzieć, że dotknięcie tych miejsc przez żywą obecność, osobistą modlitwę jest dotknięciem zobowiązującym do tego, by chodzić śladami Pana Jezusa każdego dnia, kiedy wstajemy, kiedy idziemy do ludzi i kiedy, kładąc się spać, dziękujemy Bogu za życie, które nam dał. Dlatego w tym miejscu dziękuję za to świadectwo pielgrzymowania w głąb siebie, przemierzając Ziemię Świętą.

- Dziękuję serdecznie za umożliwienie mi takiego przechodzenia dalej, poprzez świadectwo tego, co tam przeżyłem.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję