Reklama

Dziękujemy konsekrowanym

Niedziela kielecka 5/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ich święto

Reklama

2 lutego obchodzimy Dzień Życia Konsekrowanego, rokrocznie od 1997 r. W specjalnym orędziu papieskim, wystosowanym wówczas przez Jana Pawła II, zostały wyodrębnione trzy zasadnicze cele tego święta: uwielbienie Boga za wielki dar życia konsekrowanego; poznawanie go i pogłębianie dlań szacunku; świętowanie niezwykłych dzieł, dokonywanych przez osoby konsekrowane.
Święto zostało ustanowione w rok po wydaniu adhortacji posynodalnej „Vita consecrata” (1996). Papież podkreślał w niej, iż „życie konsekrowane znajduje się w samym sercu Kościoła jako element o decydującym znaczeniu dla jego misji”. W dokumencie wyodrębniono 5 form życia konsekrowanego: instytuty zakonne oddane całkowicie kontemplacji, instytuty zakonne oddane dziełom apostolskim tzw. czynne, instytuty świeckie, stowarzyszenia życia apostolskiego oraz stan dziewic, pustelników i wdów poświęconych Bogu.
Osoby konsekrowane praktykują rady ewangeliczne przez profesję, czyli śluby składane publicznie wobec przedstawicieli Kościoła. Po kilkakrotnie ponawianych ślubach czasowych składa się śluby wieczyste, obowiązujące do końca życia, nazywane profesją wieczystą. Ślub czystości zawiera w sobie obowiązek wstrzemięźliwości w celibacie, jest zarazem wyborem Chrystusa jako jedynej miłości. Ślub ubóstwa zobowiązuje osoby konsekrowane do życia dalekiego od ziemskich bogactw, pracowitego i ubogiego, a także do zależności od przełożonych w dysponowaniu dobrami materialnymi. Ślubem posłuszeństwa osoby konsekrowane zobowiązują się do podporządkowania własnej woli prawowitym przełożonym.
Jak podkreśla ks. Tomasz Rusiecki, Wikariusz Biskupi ds. Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, zasadniczą „istotą życia konsekrowanego jest naśladowanie Chrystusa na drodze rad ewangelicznych, czyli przez życie w czystości, ubóstwie, posłuszeństwie. Jest to więc przyjęcie i zaakceptowanie najbardziej radykalnej formy życia Ewangelią - oddanie się Jezusowi w sposób niepodzielny, pełniejszy i większy, niż czynią to wszyscy wierni świeccy”.
2 lutego - jak co roku - osoby konsekrowane spotkają się w bazylice o godz. 11. na Eucharystii celebrowanej pod przewodnictwem bp. Kazimierza Ryczana, który wygłosi także słowo Boże. Mszę św. w katedrze poprzedzi wspólna modlitwa i medytacja nad życiem konsekrowanym w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach, gdzie każdego miesiąca odbywają się dla sióstr zakonnych dni skupienia.
Ale 2 lutego to także ważne przesłanie dla nas wszystkich, zwyczajnych katolików - mamy szansę dostrzec bogactwo życia konsekrowanego wokół nas, zarówno w konkretnych działaniach apostolskich, jak i w modlitwie, choćby w zakonach kontemplacyjnych, której znaczenia nie można przecenić.

W diecezji

Trochę statystyki z diecezji kieleckiej:
Zakony i zgromadzenia męskie - 110 (ze święceniami kapłańskimi i bez święceń);
12 zgromadzeń męskich;
16 domów;
367 sióstr zakonnych;
26 zgromadzeń żeńskich apostolskich;
3 zakony kontemplacyjne;
1 Instytut Świecki Chrystusa Króla (w diecezji 29 członkiń);
2 dziewice konsekrowane - przygotowują się 2;
1 wdowa - przygotowują się 4 i 1 wdowiec;
Przygotowuje się 1 kandydat na pustelnika.
Mówiąc o zakonach mamy na myśli te, które charakteryzują się „sędziwym wiekiem”; zgromadzenia powstawały później, już po okresie średniowiecza. W diecezji kieleckiej najdłużej posługują ojcowie cystersi z Jędrzejowa, a najkrócej Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego w Kielcach. W realiach diecezjalnych warto wyodrębnić jeszcze zakony i zgromadzenia kontemplacyjne (klauzurowe): siostry karmelitanki bose w Kielcach, siostry norbertanki w Imbramowicach, siostry bernardynki w Chęcinach i św. Katarzynie; zgromadzenia kontemplacyjno-czynne (wszystkie oprócz klauzurowych) oraz stowarzyszenia życia apostolskiego (np. pallotyni i salezjanie w Kielcach).
Warto wspomnieć, że po kilku latach nieobecności powróciły do diecezji siostry salezjanki, a w 2009 r. do sanktuarium Miłosierdzia Bożego przybyły siostry ze Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego.

Radykalizm zamiast bylejakości

Ks. Rusiecki uważa, że potrzeba posługiwania osób konsekrowanych w diecezji jest ogromna - wielu księży proboszczów chciałoby mieć siostry zakonne w parafii jako katechetki, zakrystianki, organistki. Zaznacza się też swoisty renesans zakonów klauzurowych. - Pomimo różnych atrakcji proponowanych przez świat, wielu poszukuje głębszego życia duchowego. Zauważyć można, że ludzie młodzi bardzo intensywnie szukają takiego życia i potrzebują miejsc i przewodników duchowych. Obecnie klasztory klauzurowe pełnią swego rodzaju rolę duchowych oaz na pustyni świata. Radykalizm jest bardziej pociągający od rozwodnionych propozycji zlaicyzowanego świata, który nie odpowiada na podstawowe pytania człowieka. Wbrew pozorom, młodzi ludzie potrafią być radykalni w podejmowaniu decyzji i przeżywaniu życia, które wymaga radosnego trudu. Życie radykalne jest ciekawsze od życia, które nic nie kosztuje. Zakony klauzurowe są więc dla młodych ciekawą propozycją życia z Bogiem, Jego miłością, kontemplacją i także duchem pokuty. To że zakony klauzurowe przeżywają renesans znaczy, że Bóg nie przestał powoływać, a one nie straciły na aktualności. Ich aktualność w Kościele i świecie nie polega na podejmowaniu działań społecznych, lecz na działaniu duchowym, które jest działaniem szczególnego rodzaju, jest dążeniem do coraz doskonalszej miłości, czyli świętości. Życie oddane w całości Bogu na małym skrawku ziemi, przestrzeni - nie jest bezczynne. Ono jest wsparciem dla Kościoła, dla świata, dla zmagających się z trudnościami. Jan Paweł II w 1994 r. założył na terenie Watykanu klasztor klauzurowy, aby siostry z różnych klasztorów kontemplacyjnych na świecie wspierały posługę papieża i Kościół przez swą modlitwę i ducha pokutnego - wyjaśnia ks. Rusiecki.
Za faktami i liczbami opisującymi stan życia konsekrowanego w diecezji kieleckiej kryje się zatem ogromne bogactwo. Zakonnicy prowadzą parafie i kształtują ich codzienne życie oraz duchowość w zgodzie ze swym charyzmatem, kierują także domami opieki społecznej czy poradniami uzależnień. Siostry pomagają w parafiach, katechizują, prowadzą przytułki, przedszkola, świetlice, domy opieki i wszelkie dzieła miłosierdzia. I służą wielkim darem modlitwy. Za to wszystko dziękujemy im w dniu ich święta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Trump: państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną

2025-09-23 20:06

[ TEMATY ]

Donald Trump

państwa NATO

rosyjskie samoloty

PAP

Donald Trump w siedzibie ONZ

Donald Trump w siedzibie ONZ

Prezydent USA Donald Trump twierdząco odpowiedział na pytanie, czy państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną. Stwierdził, że USA wsparłyby sojuszników, „zależnie od okoliczności”.

Pytany podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w siedzibie ONZ, czy myśli, że państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną, Trump odparł: „Tak, tak myślę”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję