Reklama

Z perspektywy dziecka

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 51/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Jaskólska: - Jako psycholog szkolny często masz okazję patrzeć na problem rozwodu od strony dziecka. Jak to wygląda?

Dorota Kiszkielis: - Dzieci reagują na tę sytuację bardzo różnie. Patrząc z boku na niektóre z nich, nie powiedziałoby się, że w ich domu są jakieś kłopoty. To, jak one przeżywają rozwód rodziców, wychodzi często zupełnie przypadkowo, kiedy np. takie dziecko powie zaufanej osobie: „Gdybym się lepiej uczył, może tata by został w domu”. Dzieci często mają poczucie winy, że rodzice rozeszli się przez nich. Żadne dziecko nie jest idealne i każde potrafi znaleźć w sobie coś, co jego zdaniem spowodowało odejście taty czy mamy. Takie myślenie tkwi w nich gdzieś głęboko.
Na zewnątrz swoje problemy dzieci mogą okazywać w różny sposób - nie chcą chodzić do szkoły, zaczynają kłamać, nie odrabiają zadań domowych, często kłócą się z kolegami, stają się nerwowe, nie poddają się dyscyplinie na lekcjach. Czasami pojawiają się bóle brzucha albo lęki, zupełnie nierealne, nie wiadomo przed czym.

- Skąd się to bierze?

- Rozwód to wielka zmiana, z którą dziecko samo sobie nie poradzi. W rozmowach z rozwiedzionymi rodzicami zwracam szczególną uwagę na zasadę stałości: skoro tak wiele zmienia się w życiu tego dziecka, zadbajmy o to, żeby pozostały przynajmniej drobiazgi, np. stawianie tych samych wymagań. Ono nadal musi być posłuszne, chodzić do szkoły, sprzątać po sobie itd. To jest bardzo trudne, ale niektórym rodzicom się to udaje. Ważne jest, żeby ustalić z rodzicami pewne zasady - po to, żeby pomóc dziecku.
Dla dziecka ogromnie trudne jest nagłe postawienie przed faktem, że tata czy mama nagle się wyprowadza. Ono powinno być do tego przygotowane, musi wiedzieć, dlaczego tak się dzieje. Trzeba mu wytłumaczyć, na jakiej zasadzie będzie się kontaktowało z rodzicami, na co będzie mogło liczyć.
Często niestety dochodzi do sytuacji, w której dziecko myśli, że jak jest u taty, to zdradza mamę, i odwrotnie. Dla dorosłych takie rozumowanie może być ogromnym zaskoczeniem, ale takie są mechanizmy. Dziecko kocha oboje rodziców i nawet gdyby rodzic pił, bił, wyzywał czy robił najgorsze nawet rzeczy, to i tak zazwyczaj jest dla dziecka bardzo ważną osobą. Dziecku łatwiej jest pomyśleć: „To ze mną jest coś nie tak i dlatego tata odszedł”, niż spojrzeć na sprawę obiektywnie, zobaczyć, że faktycznie wina leży po stronie dorosłych. Ze strony rodziców to wcale nie muszą być komunikaty wprost. To mogą być różne pytania: Co tata robi? Co u niego słychać? A co z tatą robiłeś? Wypytywane w ten sposób dziecko może pomyśleć, że coś jest nie tak, że coś jest nie w porządku z jego wizytą u taty. Z byłym współmałżonkiem nie można rozmawiać przez dziecko.
Rozwód to zmiana w rodzinie porównywana do żałoby. Żałobę średnio przeżywamy przez rok. I wszyscy członkowie rodziny, również dzieci, potrzebują czasu, żeby się do tej nowej sytuacji przyzwyczaić. Co się dzieje potem? Może być różnie. Jeżeli sytuacja była omówiona, a relacje się poukładały, to dziecku jest łatwiej. Dorasta, zaczyna patrzeć bardziej obiektywnie. Ale może też zostać lęk przed odrzuceniem, poczucie, że coś jest ze mną nie tak, niższe poczucie wartości, niepewność, że znowu ktoś mnie zostawi. Takie nastawienie może utrudnić lub czasem wręcz uniemożliwić budowanie własnych związków, małżeństwa, rodziny.

- Liczba rozwodów w naszym województwie jest jedną z najwyższych w skali kraju.

- Każdy rozwód trzeba rozpatrywać osobno. Są przecież takie, do których w ogóle nie musiało dojść - w wielu przypadkach wystarczyłaby poprawa komunikacji, ustalenie pewnych zasad. Oczywiście w sytuacjach, kiedy matka lub dziecko jest bite, to każdy ma prawo do obrony. Dla osób w związku sakramentalnym dobrym rozwiązaniem jest separacja - tylko to też nie jest takie proste, ponieważ w sensie prawnym separacja może nadal wymuszać na żonie np. spłacanie długów męża. Dlatego każda z tych spraw jest trudna i do indywidualnego rozpatrywania.
Ale i tak, moim zdaniem, rozwodów jest za dużo, przy zbyt małej liczbie naprawdę ważnych powodów, przy zbyt małej wytrwałości. Ludzie w wielu przypadkach mają mylne pojęcie o małżeństwie, o rodzinie, są nastawieni na przyjemność, na wrażenia. Młodzi ludzie zaczynają swoje związki od współżycia. Mam wrażenie, że gdyby te sprawy były poukładane, wyglądałoby to zupełnie inaczej. Teraz niestety jest tendencja do zawierania małżeństw z myślą, że to nie musi być na zawsze. Trzeba sobie uświadomić, że kiedy poczynamy nowe życie, nasze dziecko będzie dźwigało ciężar naszych decyzji. To nie będzie tylko sprawa moja i współmałżonka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci pierwszokomunijne w redakcji TK Niedziela

2024-05-14 12:40

Karol Porwich / Niedziela

Redakcję Tygodnika Katolickiego Niedziela odwiedziły dzieci pierwszokomunijny z parafii pw. Św. Bartłomieja w Czarnożyłach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję