Reklama

Paradyż wkroczył w nowy rok

Wyższe Seminarium Duchowne naszej diecezji już po raz 61. przeżyło uroczystą inaugurację roku akademickiego, która odbyła się w Paradyżu 8 października. Naukę na sześciu rocznikach rozpoczęło 102 alumnów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Akademickie świętowanie rozpoczęło się, gdy chór paradyski wyśpiewał „Gaude Mater Polonia”. Wcześniej wybrzmiała modlitwa za cały nadchodzący rok formacyjny w Paradyżu zanoszona podczas uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem bp. Stefana Regmunta, w koncelebrze z biskupami Pawłem Sochą, Adamem Dyczkowskim i licznym gronem kapłanów, wśród których, obok profesorów i proboszczów alumnów, nie zabrakło gości i tegorocznych neoprezbiterów. W Paradyżu obecni byli przedstawiciele władz i administracji państwowej, przedstawiciele wyższych uczelni, liczne grono przyjaciół naszego seminarium, rodzice alumnów I roku i oczywiście sami klerycy, dla których formacji seminarium istnieje. Warto zaznaczyć, że była też obecna jedna osoba, która uczestniczyła w pierwszej inauguracji w Gorzowie z 1947 r., a był nią ks. prof. dr hab. Zdzisław Chlewiński.
W kazaniu Biskup Stefan przypomniał krótko historię seminarium od 1947 r. po dzień dzisiejszy. Mówił o znaczeniu teologii i wyższości prawdziwej mądrości z Boga płynącej nad wiedzą naukową.
Po śpiewie „Gaude Mater Polonia” rektor seminarium ks. dr Jarosław Stoś powitał przybyłych gości. Po przeczytaniu słów św. Pawła z Drugiego Listu do Tymoteusza powiedział: - Od tamtego czasu zmieniła się wielokrotnie mapa świata, zmieniły się polityczne systemy, zmieniło się codzienne życie człowieka, ale sens i treść powołania do kapłaństwa pozostały te same i niezmienne. Z kolei - nawiązując do Roku św. Pawła i słów Benedykta XVI - dodał: - Można i należy oczekiwać, że to właśnie Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu będzie miejscem, gdzie przykład św. Pawła zostanie podjęty.
Stałym punktem każdej inauguracji jest immatrykulacja alumnów I roku. W tym roku jest ich 18. Odebrali oni indeksy z rąk ks. prof. dr. hab. Zdzisława Kroplewskiego, dziekana Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, w którego struktury naukowe wchodzi paradyskie seminarium. Następnie bp Regmunt wręczył dyplomy magisterskie. Odebrali je księża neoprezbiterzy, a także kilku diakonów, którzy obronili pracę magisterską na zakończenie V roku studiów. Jest to nie tylko możliwe, ale i wskazane, jako że normalnie studia magisterskie z teologii trwają 5 lat, a 6. rok w seminarium stanowi bezpośrednie przygotowanie do kapłaństwa.
Wykład inauguracyjny pt. „Czy filozofia potrzebna jest teologii?” wygłosił ks. prof. dr hab. Jan Krokos z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Ukazał szeroko tło problemu, sięgając do Pisma Świętego, starożytności chrześcijańskiej, nauki wielkich teologów oraz Magisterium Kościoła. Wykazał, że filozofia jest potrzebna teologii i to w wielu aspektach, włączając w to samą istotę podstawowych gałęzi teologicznych.
- Z racji obecności w teologii pierwiastka filozoficznego - mówił - może ona wykraczać poza siebie, nabierając charakteru uniwersalnego, i uczestniczyć w porozumieniu i dialogu z tymi, którzy nie wyznają wiary chrześcijańskiej. Fakt różnorakich powiązań teologii z filozofią i ich konieczność wynikająca z natury teologii nie umniejsza jej godności. Wprost przeciwnie - w pewnym sensie jest ona zwieńczeniem gmachu wiedzy przez to, że dopełnia nasze naturalne poznanie światłem wiary.
Na zakończenie inauguracji Marek Surmacz odczytał list od prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego. Przemawiali wojewoda Helena Hatka, marszałek Marek Jurek oraz ks. prof. Kroplewski. Uroczystość zakończyły alokucja bp. Stefana Regmunta i życzenia skierowane do kleryków i profesorów paradyskiego seminarium. „Gaudeamus igitur...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent proponuje zaostrzenie kryteriów do uzyskania polskiego obywatelstwa

2025-09-29 20:38

[ TEMATY ]

obywatelstwo

Karol Nawrocki

Adobe Stock

Wydłużenie z trzech do 10 lat minimalnego okresu, nieprzerwanego pobytu w Polsce, do uzyskania obywatelstwa polskiego przewiduje skierowany przez prezydenta Karola Nawrockiego do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o obywatelstwie polskim.

Projekt przewiduje wydłużenie z trzech do 10 lat minimalnego okresu nieprzerwanego pobytu w Polsce (na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu) wymaganego do uznania cudzoziemca za obywatela polskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję