Reklama

Audiencje Ogólne

Franciszek: modlitwa to wejście w tajemnicę przymierza

Modlitwa jest wejściem w tajemnicę przymierza, powierzeniem się w miłosierne ramiona Boga – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej transmitowanej przez media watykańskie z biblioteki Pałacu Apostolskiego. Ojciec Święty kontynuował cykl katechez o modlitwie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na wstępie Franciszek zaznaczył, że modlitwa jest zjawiskiem właściwym każdemu człowiekowi, niezależnie od wyznawanej religii czy światopoglądu. Rodzi się z serca człowieka będąc najgłębszą tajemnicą nas samych i angażując wszystkie nasze władze. Wykracza poza moje „ja” poszukując „Ty” Boga i nawiązując z Nim relację.

Papież wskazał, że Bóg wychodzący na spotkanie człowieka nie chce wzbudzać w ludziach żadnego lęku i pragnie być nazywany imieniem „Ojcze”. „Chrześcijaństwo wykluczyło z więzi z Bogiem wszelkie relacje «feudalne». W dziedzictwie naszej wiary nie ma określeń takich jak «uległość», «zniewolenie» czy «poddaństwo», lecz raczej słowa takie jak «przymierze», «przyjaźń», «komunia»” – podkreślił Ojciec Święty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Franciszek zaznaczył, że Bóg jest przyjacielem, sojusznikiem, oblubieńcem. Możemy Go prosić o wszystko, wyjaśniać wszystko, wszystko Jemu opowiedzieć. „Bóg jest wiernym sprzymierzeńcem: jeśli ludzie przestają kochać, to On nadal miłuje, nawet jeśli miłość prowadzi Go na Kalwarię” – stwierdził papież.

Podziel się cytatem

„Spróbujmy wszyscy modlić się w ten sposób, wchodząc w tajemnicę przymierza. Powierzyć się na modlitwie w miłosierne ramiona Boga, poczuć się ogarniętymi tą tajemnicą szczęścia, jaką jest życie trynitarne, poczuć się jak zaproszeni, którzy nie zasłużyli na tak wielkiego zaszczytu. I powtarzać Bogu, w zdumieniu modlitwy: czy to możliwe, że Ty znasz tylko miłość? Nie ma w Nim nienawiści, chociaż jest znienawidzony, ale nie ma w Nim nienawiści. Jest w Nim tylko miłość. Oto Bóg, do którego się modlimy. To jest żywy rdzeń każdej chrześcijańskiej modlitwy. Bóg miłości i nasz Ojciec, który nas oczekuje i nam towarzyszy” – zachęcił Franciszek podsumowując swoją katechezę.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dziś stawiamy drugi krok w rozpoczętym w ubiegłym tygodniu cyklu katechez o modlitwie.

Reklama

Modlitwa należy do wszystkich: do ludzi każdej religii, a zapewne także do tych, którzy nie wyznają żadnej z nich. Modlitwa rodzi się w tajemnicy nas samych, w tym wewnętrznym miejscu, które autorzy duchowi często nazywają „sercem” (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 2562-2563). Modlitwa nie jest w nas zatem czymś błahym, nie jest to jakiś nasza właściwość drugorzędna i marginalna, ale jest to najgłębsza tajemnica nas samych. To tajemnica sprawia modlitwę. Modlą się uczucia, ale nie można powiedzieć, że modlitwa jest tylko uczuciem. Modli się inteligencja, ale modlitwa to nie tylko akt intelektualny. Modli się ciało, ale można rozmawiać z Bogiem nawet przy najpoważniejszym kalectwie. Zatem cały człowiek się modli, jeśli modli się jego „serce”.

Modlitwa jest impulsem, jest błaganiem wykraczającym poza nas samych: czymś, co rodzi się w głębi naszej osoby i się poszerza, ponieważ odczuwa tęsknotę za spotkaniem. Powinniśmy to podkreślić: odczuwa tęsknotę za spotkaniem – ta tęsknota która jest czymś więcej od potrzeby, więcej od konieczności, to droga, tęsknota za spotkaniem. Modlitwa jest głosem „ja”, które posuwa się niepewnie, idzie po omacku w poszukiwaniu „Ty”. Spotkania między „ja” a „Ty” nie można dokonać za pomocą kalkulatora. Jest to spotkanie ludzkie i często idzie się naprzód po omacku, aby znaleźć „Ty”, którego poszukuje moje „ja”.

Modlitwa chrześcijanina rodzi się z objawienia: „Ty” nie zostało owiane tajemnicą, ale weszło z nami w relację. Chrześcijaństwo jest religią, która nieustannie celebruje „ukazanie się” Boga, to znaczy Jego objawienie się. Pierwsze święta roku liturgicznego są celebracją tego Boga, który nie pozostaje w ukryciu, ale oferuje ludziom swoją przyjaźń. Bóg objawia swoją chwałę w ubóstwie Betlejem, w kontemplacji Magów, w chrzcie w Jordanie, w cudzie wesela w Kanie Galilejskiej. Ewangelia św. Jana wieńczy krótkim stwierdzeniem wspaniały hymn Prologu: „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył” (1, 18). To Jezus objawił nam Boga.

Reklama

Modlitwa chrześcijanina wchodzi w relację z Bogiem o najczulszym obliczu, który nie chce wzbudzać w ludziach żadnego lęku. To pierwsza cecha charakterystyczna modlitwy chrześcijańskiej. O ile ludzie zawsze zwykli byli zbliżać się do Boga nieco onieśmieleni, trochę przestraszeni tą fascynującą i straszną tajemnicą, jeśli przyzwyczaili się do oddawania Mu czci w postawie służebnej, podobnej do tej, jaką ma poddany, który nie chce okazać braku szacunku dla swojego pana, to chrześcijanie zwracają się do Niego ośmielając się nazywać Go imieniem „Ojcze”. Co więcej: Jezus używa innego słowa – „tatusiu”.

Chrześcijaństwo wykluczyło z więzi z Bogiem wszelkie relacje „feudalne”. W dziedzictwie naszej wiary nie ma określeń takich jak „uległość”, „zniewolenie” czy „poddaństwo”, lecz raczej słowa takie jak „przymierze”, „przyjaźń”, „obietnica” „komunia”. W swoim długim przemówieniu pożegnalnym do uczniów, Jezus mówi w następujący sposób: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje” (J 15,15-16). Ależ jest to bilet in blanco - „wszystko da wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje” – doświadczmy tego.

Bóg jest przyjacielem, sojusznikiem, oblubieńcem. W modlitwie możemy nawiązać z Nim relację opartą na zaufaniu, tak bardzo, że w „Ojcze nasz” Jezus nauczył nas kierowania do Niego szeregu próśb. Możemy prosić Boga o wszystko, wyjaśniać wszystko, wszystko Jemu opowiedzieć. Nie ma znaczenia, czy w naszej relacji z Bogiem czujemy się winni: nie jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, nie jesteśmy wdzięcznymi dziećmi, nie jesteśmy wiernymi oblubieńcami. On nadal nas kocha. To właśnie ostatecznie ukazuje Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, kiedy mówi: „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana” (Łk 22,20). W tym geście Jezus zapowiada w Wieczerniku tajemnicę krzyża. Bóg jest wiernym sprzymierzeńcem: jeśli ludzie przestają kochać, to On nadal miłuje, nawet jeśli miłość prowadzi go na Kalwarię. Bóg zawsze bliski, u bram naszego serca oczekuje, aż Jemu otworzymy. Niekiedy puka do naszego serca, ale nie jest natarczywy. Czeka. Cierpliwość Boga wobec nas. Jest to cierpliwość Tatusia, kogoś, kto bardzo nas kocha. Powiedziałbym nawet jest co cierpliwość tatusia i mamusi – łącząca cechy obydwojga rodziców. Zawsze bliskiego naszego serca, a gdy puka, czyni to z czułością i wielką miłością.

Spróbujmy wszyscy modlić się w ten sposób, wchodząc w tajemnicę przymierza. Powierzyć się na modlitwie w miłosierne ramiona Boga, poczuć się ogarniętymi tą tajemnicą szczęścia, jaką jest życie trynitarne, poczuć się jak zaproszeni, którzy nie zasłużyli na tak wielkiego zaszczytu. I powtarzać Bogu, w zdumieniu modlitwy: czy to możliwe, że Ty znasz tylko miłość? Nie ma w Nim nienawiści, chociaż jest znienawidzony, ale nie ma w Nim nienawiści. Jest w Nim tylko miłość. Oto Bóg, do którego się modlimy. To jest żywy rdzeń każdej chrześcijańskiej modlitwy. Bóg miłości i nasz Ojciec, który nas oczekuje i nam towarzyszy.

2020-05-13 11:06

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Il Sismografo: podróż papieża do Grecji w 2020 roku?

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Projekt wspólnej wizyty papieża Franciszka i prawosławnego patriarchy Bartłomieja do Grecji w 2020 roku jest już bardzo zaawansowany - donosi portal Il sismografo. Mieliby oni spotkać się w ruinach starożytnego Filippi - pierwszego miasta w Europie, w którym św. Paweł Apostoł głosił Ewangelię. Do Filipian skierował jeden ze swych listów, będących częścią Nowego Testamentu.

Byłby to drugi pobyt Franciszka w Grecji, po kilkugodzinnej wizycie na wyspie Lesbos w lipcu 2016 r., również w towarzystwie patriarchy Konstantynopola. Według relacji mediów greckich, opartych na źródłach kościelnych, zarówno katolickich, jak i prawosławnych, trwają rozmowy w tej sprawie, zaś papież miał potwierdzić gotowość i chęć d przyjazdu.
CZYTAJ DALEJ

Papież ogłosił List apostolski o kapłanach i ich tożsamości

2025-12-22 12:17

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Leon XIV

Karol Porwich/Niedziela

Odnowa Kościoła w dużej mierze zależy od posługi kapłańskiej - przypomina Leon XIV w ogłoszonym dziś Liście apostolskim z okazji 60-lecia soborowych dekretów o kapłaństwie i formacji kapłańskiej. Cytując św. Jana Marię Vianneya podkreśla, że „’Kapłaństwo to miłość serca Jezusowego’ . Miłość tak silna, że rozprasza chmury przyzwyczajenia, zniechęcenia i samotności, miłość całkowita, która jest nam w pełni dana w Eucharystii. Miłość eucharystyczna, miłość kapłańska”.

List apostolski nosi tytuł “Una fedeltà che genera”. Są to pierwsze słowa dokumentu, w których Papież wskazuje, że „wierność, która rodzi przyszłość, jest tym, do czego kapłani są powołani również dzisiaj”. Leon XIV zauważa, że rocznica dekretów Optatam Totius oraz Presbyterorum ordinis stanowią okazję do ponownego rozważenia tożsamości i funkcji kapłańskiej posługi w świetle tego, czego Pan dziś wymaga od Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję