Reklama

Słowo pasterza

Wiara - ale jaka?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy z chwilą upadku systemów totalitarnych przycichły hasła o śmierci Boga, ludzie nieprzyjaźni myśli religijnej wymyślili nowe wezwanie: „Żyjmy tak, jakby Boga nie było”. Hasło to narodziło się w kręgu filozofii liberalistycznej i jest ukrywane za parawanem programów partii politycznych o orientacji lewicowej. Zwolennicy tego hasła żywią przekonanie, że szczęście człowieka jest tożsame z dobrobytem materialnym, stąd też - ich zdaniem - całą energię człowieka należy skierować na produkcję dóbr materialnych.
I cóż się stało? Na efekty takiej postawy nie trzeba było długo czekać. Czas pokazał, że obfitość dóbr materialnych zamiast napełniać człowieka obiecywanym szczęściem, duchowo go wyjałowiła. To już starożytni przestrzegali przed zbytnim kultywowaniem wartości doczesnych. Heraklit z Efezu uczył, że szczęście nie leży w rzeczach i dobrobycie materialnym. Pisał: „Gdyby szczęście polegało na przyjemnościach ciała, to szczęśliwymi należałoby nazwać woły przy żłobie”.
Starożytni mędrcy mieli rację. historia poszczególnych ludzi i historia większych i mniejszych społeczności poucza, że szczęście nie polega na gromadzeniu materialnego mienia, nie zależy od posiadania określonych rzeczy, lecz jest sposobem bycia. Nie dzięki temu, co posiadamy, ale w tym, czym jesteśmy, urzeczywistnia się ów harmonijny stan ducha, który czyni nas szczęśliwymi.
Wśród wartości duchowych, które stanowią o naszej ludzkiej kondycji, szczególne miejsce zajmuje wiara. Przypomina nam o tym dzisiejsze słowo Boże.
U proroka Habakuka znajdujemy dziś bardzo ważne zdanie: „Sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności”. Pierwotnie słowa te oznaczały, że człowiek sprawiedliwy dzięki swej wierności wobec Boga przetrwa chwile niepowodzeń i uratuje się, gdy tymczasem nieprawy zostanie zmieciony z powierzchni ziemi. Do słów nawiązywał potem św. Paweł, ale nadał im głębszy sens. Dla Apostoła Narodów powiedzenie: „sprawiedliwy z wiary żyje” oznacza, że usprawiedliwienie i życie wieczne otrzymuje się wyłącznie dzięki wierze w Jezusa Chrystusa.
Podobnie wartość wiary uwydatnia św. Jan Ewangelista, gdy pisze: „Zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara. A kto zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?”.
W dzisiejszej Ewangelii Chrystus mówi: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”. W nauczaniu Jezusa zawsze chodziło o wiarę. Chrystus głosił Ewangelię, aby ludzie uwierzyli.
Gdy dziś - kierowani słowem Bożym - skupiliśmy uwagę wokół wiary, chcemy przed Panem zastanowić się nad jej kondycją w nas. Być może, że tyle spraw, wydarzeń odwodzi nas od Boga, czy też staje się próba dla naszej wiary. Kiedyś prorok Habakuk, przerażony tym, co się dzieje, wołał: „Dokądże, Panie, wzywać Cię będę, a Ty nie wysłuchujesz? Wołać będę ku Tobie: Krzywda mi się dzieje, a Ty nie pomagasz? Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość i na zło spoglądasz bezczynnie?”. Trzeba nam się uzbrajać w mocną wiarę. O taką wiarę winniśmy - za wzorem Apostołów - pokornie prosić.
O. Jacek Woroniecki opowiadał prof. Stefanowi Swieżawskiemu o śmierci jednego z jego profesorów szwajcarskich. Ów profesor miał na swoim warsztacie naukowym, na biurku, dzieła św. Augustyna. Pewnego razu odwiedził go siostrzeniec. Profesor przerwał pracę i wyszedł do pobliskiej cukierni, by kupić ciastka. Tam dostał śmiertelnego ataku serca. Gdy przyniesiono do domu zwłoki i przeglądano osobiste rzeczy zmarłego, zajrzano też do książki, którą studiował. Ostatnim wypisanym z niej tekstem były słowa św. Augustyna: „nie ma żadnych bogactw, żadnych zaszczytów i żadnych dóbr, które by przewyższały to dobro, jakim jest wiara katolicka”.
Wyznajemy naszą wiarę ustami. Czeka nas jednak nieco trudniejsze wyznawanie wiary i słowem i czynem poza liturgią, poza kościołem. Znamy nasze ograniczenia i słabości. Dlatego ponawiajmy na eucharystycznym spotkaniu prośbę Apostołów: „Panie, przymnóż nam wiary”.

Oprac. A. Bugała

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznaj kardynała protodiakona – to on wypowie "Habemus Papam"

2025-04-24 13:08

[ TEMATY ]

konklawe

Kaplica Sykstyńska

biały dym

Habemus papam

protodiakon

PAP/EPA

Kardynałowie modlą się przy trumnie z ciałem papieża Franciszka

Kardynałowie modlą się przy trumnie z ciałem papieża Franciszka

Choć nie wiemy, kiedy pojawi się biały dym nad Kaplicą Sykstyńską, jedno póki co jest pewne: to kardynał protodiakon jako pierwszy ogłosi światu imię nowego papieża słowami „Habemus papam”. Obecnie tę funkcję pełni kard. Dominique Mamberti - kim jest ten duchowny? Co wydarzy się zanim padną te historyczne słowa?

„Habemus papam” - kto wypowiada te słowa?
CZYTAJ DALEJ

Najdłuższe w dziejach wybory papieża, czyli dlaczego powstała instytucja konklawe?

2025-04-24 10:29

[ TEMATY ]

konklawe

książki

śmierć Franciszka

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze przez wieki będzie szukane lekarstwo.

Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave, klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Burmistrz Rzymu: prawie 100 tys. osób oddało już hołd papieżowi Franciszkowi

2025-04-24 19:50

[ TEMATY ]

Rzym

papież Franciszek

pielgrzymi

Vatican Media

Do 100 tys. zbliża się liczba osób, które przybyły do bazyliki Świętego Piotra w Watykanie, gdzie od środy wystawiona jest trumna z ciałem papieża Franciszka - poinformował w czwartek burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri. Ogłosił, że w Wiecznym Mieście uruchomiono wszystkie niezbędne służby w związku z napływem wiernych.

Jak zaznaczył burmistrz, napływ pielgrzymów do Watykanu przebiega bez problemów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję