Reklama

XIV Sercańskie Dni Młodych

Młodzi z Bogiem

Pod koniec czerwca przed klasztorem Księży Sercanów w Pliszczynie pod Lublinem stanęło gigantyczne miasteczko namiotowe, a echo śpiewów i gwar rozmów niósł się wiele kilometrów dalej. To nastolatkowie zjechali na czternaste już Sercańskie Dni Młodych. Wielu z nich nie wyobraża sobie innego rozpoczęcia wakacji.

Niedziela lubelska 29/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pięć dni z modlitwą, śpiewem, warsztatami i sportem - taka reklama nie mogła nie przynieść oczekiwanego efektu. Tym bardziej, że informacje o Sercańskich Dniach Młodych od dłuższego już czasu przekazywane są pocztą pantoflową. 18-letni Sebastian z Lublina dowiedział się o nich od kolegi, który był w Pliszczynie rok wcześniej. - Po powrocie bardzo się zmienił - opowiada chłopak. - Był bardziej wyciszony i widać było, że szczęśliwy. Nabrał dystansu do wielu rzeczy, które przedtem wydawały się problemami nie do przeskoczenia. Nie będę ukrywał, że zazdrościłem mu tego spokoju ducha i postanowiłem pojechać na kolejny SDM. Przyjechałem i przyznam, że to najlepsza decyzja w moim życiu. Przyjazdu nie żałuje także grupa trzydziestu dziewcząt ze szkoły sióstr Urszulanek w Rybniku na Śląsku. - Przyjechałyśmy z ciekawości, bo zachęcała nas do tego siostra - mówi 18-letnia Alina. - Nie bałyśmy się żadnych trudności, a było czego, bo sama podróż trwała 8, 5 godziny. Nie przeraziły nas nawet warunki polowe, mimo że wiele z nas jest w domu rozpieszczana i pierwszy raz w życiu spotyka się z taką prowizorką - spaniem w namiotach i najogólniej mówiąc warunkami biwakowymi. Czasem zimno, czasem twardo, czasem deszcz, czasem mrówki są, ale to przecież nasz własny sercańsko-młodzieżowy dom - młodzi przy dźwiękach gitar śpiewali wymyśloną na potrzeby zjazdu piosenkę. - I o to chodzi - śmieją się Ania i Kazia, przyjaciółki, które przyjechały spod Warszawy. - To połączenie przyjemnego z pożytecznym. Czujemy się jak pod namiotem z przyjaciółmi i jednocześnie poznajemy Boga. - Czy to potrzebne? Nie znałyście Go wcześniej? - pytam. - Chyba nie - przyznaje po dłuższym zastanowieniu Kazia. - Chodziłyśmy oczywiście do kościoła, na religię, przyjmowałyśmy sakramenty, ale to nie było to. Bóg był ważny, ale chyba tylko dlatego, że kochać kazali, a właściwie nauczyli nas nasi rodzice. - Tutaj się uczymy, kim jest Jezus dla każdego z nas i jak wiara w niego powinna kształtować nasze życie - dodaje Ania. - Każdy zna przykazania, ale z ich przełożeniem na dzisiejszy język nasze pokolenie ma kłopoty. Na zajęciach znajdujemy odpowiedzi na ważne dla nas pytania. Bardzo cieszę się, że dowiedziałam się, że czekanie z seksem do ślubu nie jest już przeterminowanym zabobonem, ale że postępuje tak wiele dziewcząt i to jest po prostu modne.
Odpowiedzi na najważniejsze pytania dawały konferencje zorganizowane pod hasłami: „Materialnie czy duchowo?”, „Czym się dzielić?”, „Błogosławieni jesteście”, „Porządek w sercu” oraz „Gdzie w tym wszystkim jest Bóg”. - Mnie najbardziej podobało się świadectwo aktorki grającej babcię Józię w „Plebanii” - mówił 18-letni Czarek z Lublina. - W domu nie oglądałem tego filmu, a jak siostra włączała telewizor, to śmiałem się z niej, że jest dewotką. Teraz zmieniłem zdanie. Będę oglądał film i każdemu powtórzę, że babcia Józia to cudowna kobieta, która niczym nie różni się od nas. Jest młodą duchem, bardzo fajną kumpelą.
XIV Sercańskie Dni Młodych to nie tylko wspólna modlitwa, Msza św., spowiedź i adoracja. Zorganizowano także liczne koncerty (Viola Brzezińska z zespołem, Full Power Spirit, Aaron), „Bajki na dobranoc” i loteria z nagrodami. Najwięcej emocji wzbudziło natomiast „Święto radości”, podczas, którego zaprezentowali się uczestnicy warsztatów gospel, plastycznego, sportowego i tanecznego. Nie zabrakło wspólnych śpiewów przy ognisku, na którym pieczono najlepszą na świecie kiełbasę. - Jeśli będzie taka możliwość, przyjadę tu za rok. Namówię też do tego wszystkich znajomych. Bez Sercańskich Dni Młodych wakacje nie będą się już liczyły - podkreśla Alina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: konferencja episkopatu chce otworzyć szpital w Gazie

2025-10-02 14:10

[ TEMATY ]

Włochy

szpital w Gazie

konferencja episkopatu

PAP

Strefa Gazy

Strefa Gazy

Włoska Konferencja Biskupia chce otworzyć szpital w Gazie. Poinformowano o tym po wizycie jej sekretarza generalnego, abp. Giusppe Baturiego w Ziemi Świętej. Przekazał on pomoc humanitarną na ręce łacińskiego patriarchy Jerozolimy kard. Pierbattisty Pizzaballi. Zapowiedział też zorganizowanie solidarnościowej pielgrzymki włoskich biskupów do Ziemi Świętej.

„Chcemy dzielić się wiarą w nadziei na lepszy świat, ale również oburzeniem z powodu niesprawiedliwej przemocy, która depcze ludzką godność - oświadczył abp Baturi. Wskazał, że „trzeba zaprzestać przemocy, uwolnić zakładników i zaprzestać ataków na lud, którego nie można karać w ten sposób”.
CZYTAJ DALEJ

Lublin: Wojewoda przed sądem za zdjęcie krzyża

2025-10-03 09:37

[ TEMATY ]

krzyż

Lublin

Karol Porwich/Niedziela

Przekroczenie uprawnień i obrazę uczuć religijnych zarzucają wojewodzie lubelskiemu Krzysztofowi Komorskiemu prywatni oskarżyciele w związku ze zdjęciem krzyża w Sali Kolumnowej urzędu wojewódzkiego. Wojewoda utrzymuje, że chodzi o neutralność światopoglądową, a krzyż wisi w innej sali.

Prywatny akt oskarżenia przeciwko wojewodzie lubelskiemu złożyli do sądu radny sejmiku województwa dolnośląskiego z PiS Tytus Czartoryski i była dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Elżbieta Puacz. Skierowali oni prywatny akt oskarżenia, bo wcześniej prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Prof. Janusz Kawecki: Rola mediów katolickich jest szczególna, bo są niezależne od polityki

2025-10-03 11:52

[ TEMATY ]

prof. Janusz Kawecki

rola mediów katolickich

niezależne

czynniki polityczne

kapitał

Łukasz Brodzik

Przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja - prof. Janusz Kawecki

Przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja - prof. Janusz Kawecki

Rola mediów katolickich jest bardzo szczególna, ponieważ są one niezależne z jednej strony od czynników politycznych, a z drugiej od kapitału - mówi w wywiadzie dla portalu niedziela.pl Przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja - prof. Janusz Kawecki.

Prof. Kawecki, który w latach 2016–2022 był członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podkreślił, że gdyby media katolickie były powiązane z jakimś kapitałem krajowym, czy zagranicznym, byłoby to jednocześnie zamknięciem drogi do mówienia prawdy w zgodzie ze społecznym nauczaniem Kościoła:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję