Reklama

Zdrowie

Chiny: czy koronawirus jest zamierzonym wytworem laboratorium w Wuhanie?

Istnieją poszlaki, choć nie ma na to bezspornych dowodów, że koronawirus, który ogarnął obecnie cały świat, narodził się w jednym z laboratoriów w środkowochińskim Wuhanie. Uważa tak m.in. włoski misjonarz ks. Renzo Milanese, który od 1972 pracuje duszpastersko w Hongkongu. Na podstawie dostępnych mu danych stwierdził on, że wirus nie tyle został specjalnie wyhodowany, ile raczej „wyciekł” wskutek jakiegoś błędu w badaniach.

[ TEMATY ]

Chiny

koronawirus

Wuhan

laboratorium

PAP/EPA

Pracownicy medyczni przygotowują oddział w szpitalu w Wuhan.

Pracownicy medyczni przygotowują oddział w szpitalu w Wuhan.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wydaje się niezaprzeczalne, że jeden z ośrodków naukowych był bezpośrednio zaangażowany w badania w tej dziedzinie, choć być może niekoniecznie nad wywołaniem nowego wirusa” – napisał włoski kapłan na portalu włoskiej agencji misyjnej AsiaNews. Powołał się przy tym na różne badania i poszukiwania oraz na świadectwa autorytatywnych miejscowych dziennikarzy, przyznając zarazem, że dla uzasadnienia tego wniosku nie ma niepodważalnych dowodów.

Ks. Milanese zwrócił uwagę, że obecnie trudno jest dojść do ostatecznych wniosków w tej sprawie, gdyż rząd w Pekinie ukrył liczne świadectwa, filmy wideo i artykuły dotyczące tego zagadnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze podejrzenia, iż Covid-19 jest owocem prac prowadzonych w laboratorium w Wuhanie, nastawionym na badania w zakresie wojen bakteriologicznych, pojawiły się w światowych środkach przekazu pod koniec stycznia br. Poparli je wówczas niektórzy politycy amerykańscy, np. sekretarz stanu Mike Pompeo, który nazwał to zjawisko „koronawirusem chińskim” lub „z Wuhanu”.

Ale 12 marca rząd chiński zadekretował oficjalnie walkę z tymi zarzutami, oskarżając Waszyngton, że to on stoi za całą sprawą. Rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian napisał na Twitterze, że „być może wojsko amerykańskie przywlokło epidemię do Wuhanu”, dodając: „oczekujemy wyjaśnień od Ameryki”. Oskarżenie to nawiązuje do udziału żołnierzy z USA w Światowych Igrzyskach Sportowców Wojskowych, które w październiku ub.r. odbywały się właśnie w Wuhanie z udziałem zawodników z ponad 100 krajów.

Jest faktem, że udokumentowane dane chińskie o pierwszych zachorowaniach na koronawirusa (dokładniej na wirusa podobnego do SARS-u z 2005) pochodzą z 17 listopada 2019. Rząd zmusił jednak do milczenia w tej sprawie lekarzy i dziennikarzy i po raz pierwszy zaalarmował o epidemii dopiero 23 stycznia br.

Podziel się cytatem

Ks. Milanese zaznaczył, że hipoteza o tym, że Covid-19 został wyhodowany lub „wydostał się” z laboratorium w Wuhanie, opiera się na wiadomościach, napływających do Hongkongu z Chin kontynentalnych. Są to zwłaszcza materiały wideo, nagrane w kantońskiej odmianie języka chińskiego przez uznanych miejscowych dziennikarzy. Trafiły one do serwisu YouTube, ale po kilku dniach część z nich usunięto na polecenia „z góry”. Zdaniem kapłana należy odróżnić „wirus wytworzony” od takiego, który „uciekł”.

Reklama

O tym pierwszym Pekin mówi, że jest to „teoria spiskowa”; dotarła ona do Hongkongu przed 20 stycznia br., gdy uznano już istnienie wirusa i jego przenoszenie przez kolejnych ludzi. W 3 dni później ogłoszono odcięcie Wuhanu od świata. Dla teorii tej nie ma dowodów, istnieje jednak wiele podejrzeń, przesłanek i plotek – podkreślił misjonarz.

Za co najmniej dziwny uznał on fakt, że 18 września 2019 w mieście tym odbyły się ćwiczenia w zakresie kontroli ewentualnego rozprzestrzeniania się koronawirusa. Fakt ten opisano na miejscowych stronach internetowych i w mediach, po czym wiadomość o tym znikła. Władze wyjaśniły później, że ćwiczenia dotyczyły wirusa typu SARS. 29 styczna br. w Stanach Zjednoczonych aresztowano naukowców kanadyjskich i amerykańskich, wśród nich Charlesa Liebera z Uniwersytetu Harwardzkiego. Byli oni związani z „Programem 1000 genów/osób”, współpracującym m.in. z Instytutem Wirusologii w Wuhanie.

W obecnej sytuacji im bardziej rząd w Pekinie zaprzecza wiadomościom na ten temat, tym bardziej wydają się one prawdziwe. Władze coraz silniej naciskają na naukowców, aby udowadniali oni, że nie stworzyli wirusa w swych laboratoriach.

Drugą hipotezę – o wirusie, który „wyciekł” – przedstawił najpierw znany w Hongkongu dziennikarz Siu Yeuk Yuen na wideo z 30 stycznia 2020, który trafił do sieci YouTube, ale został stamtąd usunięty i na razie jest jeszcze dostępny na Facebooku. Według autora filmiku w październiku ub.r. laboratorium P4 w Wuhanie, po przebadaniu pobranych z miejscowych szpitali próbek osób zmarłych, wykryło w zwłokach pewnego starca nowy rodzaj koronawirusa. Powiadomiono o tym władze, które zażądały bardziej drobiazgowych danych. Dostarczono je 26 listopada a w 4 dni później pojawiła się wiadomość o nowym groźnym wirusie.

Reklama

Inny znany dziennikarz Chau Sze Tat na filmie wideo z 16 lutego br. opisał debatę nt. pochodzenia i ogniska Covid-19. Zamieścił tam artykuł dwóch profesorów z uniwersytetów z Guangzhou i Wuhanu, z którego wynikało, iż ognisko wirusa znajdowało się w ośrodku badawczym w Wuhanie. Prowadzone tam doświadczenia na nietoperzach mogły zarazić badaczy a niektóre zwierzęta mogły wydostać się na zewnątrz. Sam dziennikarz wątpi, aby do badań tych wprowadzono inny ośrodek, żeby odsunąć podejrzenia od bardziej znanego i zajmującego się bardziej wyrafinowanymi badaniami laboratorium P4. Przytoczył też inne wiadomości, przekazane a następnie wycofane przez władze, łączące ognisko wirusa z osobami związanymi z placówką w Wuhanie.

Niezależnie od innych wątpliwości jedno wydaje się bezsprzeczne, że P4 zajmuje się bezpośrednio badaniami nad wirusami, choć niekoniecznie instytut ten stworzył nowego wirusa. Inaczej mówiąc na etapie początkowym wirus wyszedł z ośrodka w Wuhanie. Równie bezdyskusyjne jest to, że władze zdawały sobie sprawę ze związanego z tym zagrożenia, ale nikogo o tym nie poinformowały i usiłowały ukrywać fakty – stwierdził na zakończenie ks. Milanese.

2020-03-13 17:53

Ocena: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Debata: Wolność religijna studenta

W trzeciej odsłonie naszych cyklicznych spotkań dotyczących wolności religijnej w edukacji będziemy rozmawiać m.in. o: miejscu wolności religijnej w przestrzeni akademickiej oraz jej relacji do wolności słowa sposobach uzewnętrzniania przekonań religijnych przez współczesnych studentów oraz przejawach dyskryminacji religijnej, a także wyzwaniach, jakie polskie uniwersytety stawiają młodym ludziom w kontekście ich religijności

Dołącz do debaty 22 maja o godz. 18:00 na naszym profilu Facebook i razem z nami buduj kulturę dialogu!

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

„Proboszczowie dla Synodu”- praca proboszczów z całego świat trwa od świtu do zmierzchu!

2024-05-01 18:13

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

- Jest godzina 22:55 – zakończyły się ostatnie spotkania z serii spotkań synodalnych dzisiejszego dnia, który rozpoczęliśmy zaraz po śniadaniu, po godzinie 8:00. Oczywiście były przerwy na posiłki, ale po za nimi trwały debaty – komentuje ks. Wiesław Kamiński, proboszcz z łódzkiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję