Reklama

Jedyny i niepowtarzalny

Niedziela bielsko-żywiecka 19/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: - Jak podsumowałby Pan zakończony 26 kwietnia Festiwal?

Władysław Szczotka: - Według mnie był to jeden z najlepszych festiwali w historii Bielska-Białej. Wystąpiły największe gwiazdy tego gatunku, co zresztą doceniła publiczność. Widać to było także po frekwencji. Kościół ewangelicki jeszcze nie gościł takich tłumów, a w świątyni Andrzeja Boboli dopychaliśmy ludzi na wygospodarowane w ostatniej chwili miejsca stojące.

- Na finałowym koncercie w kościele Andrzeja Boboli zaprezentowali się artyści znani już bielskiej publiczności. Czy liczył Pan, że ściągną oni tak liczną rzeszę słuchaczy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- „The Jackson Singers” byli już na Festiwalu w 1999 r. Wtedy również ich koncert cieszył się wielkim zainteresowaniem. Teraz nie było inaczej, ale tego można się było spodziewać. To nie jest zespół skupiony wokół jednego wybitnego solisty, ale grupa równych, obdarzonych świetnym głosem wokalistów. Widać to było, choćby po tym jak wspaniale ponieśli publiczność.

- Jak wyglądała frekwencja w poszczególnych dniach Festiwalu?

Reklama

- Na wykonanie przez połączone siły orkiestry, chórów i solistów - łącznie 140 muzyków - „Requiem” Verdiego, przyszło 800 osób. Na muzykę klezmerską 520. Więcej sala BCK-u nie była w stanie pomieścić. „Ladysmith Black Mamboza” zaśpiewało dla 1,5 tys. publiczności, a „The Jackson Singers” dla około tysiąca. Po frekwencji widać było, że mieszkańcy Bielska-Białej łakną takiej muzyki i pomimo wyższych niż rok temu cen biletów - nie kosztowały już 10 a 20 zł - tłumnie wypełnili miejsca koncertów.

- Co jako organizator zrobił Pan, by „Sacrum in Musica” wybiła się ponad miejski festiwal?

- Reklama Festiwalu pojawiła się w telewizji, radiowej Trójce oraz w regionalnej prasie. Mogę powiedzieć, że Festiwal już dawno przestał być lokalnym wydarzeniem. Stale przyjeżdżają na odbywające się w jego ramach koncerty, mieszkańcy aglomeracji śląskiej i Krakowa. Z pewnością jednak w przyszłym roku formę informacji o Festiwalu będziemy rozszerzać.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Greger: szatan to nie bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia

2025-09-28 13:26

[ TEMATY ]

szatan

bp Piotr Greger

Monika Jaworska/Niedziela na Podbeskidziu

„Szatan to nie jest bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia. Szatan naprawdę istnieje, chociaż doskonale wie, że jego dni są policzone” - powiedział bp Piotr Greger podczas uroczystości odpustowych 28 września ku czci św. Michała Archanioła w Kończycach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. W homilii hierarcha przypomniał, że nauka Kościoła o szatanie nie ma wzbudzać strachu, lecz mobilizować wierzących do czujności wobec jego pokus i do całkowitego zaufania mocy Boga.

W kazaniu bp Greger nawiązał do znanej modlitwy ułożonej przez papieża Leona XIII w 1886 r., której słowa: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną” odwołują się bezpośrednio do Apokalipsy św. Jana. „Największym osiągnięciem szatana jest wmówić człowiekowi, że diabeł nie istnieje. Wtedy człowiek zupełnie go lekceważy, nie zwraca na niego żadnej uwagi” - przestrzegł kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież Leon XIV wprowadził nowy zwyczaj: wtorki w Castel Gandolfo

2025-09-23 07:53

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.

W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję