1 stycznia 2002 r. przyniósł słowa, wobec których nie można
przejść obojętnie. Słowa, które w sercu się zrodziły i dlatego sercem
trzeba je także przyjąć. Dopiero gdy zagnieżdżą się w sercach tych,
którzy tych słów słuchają, którzy je czytają, zakwitnie nadzieja
pokoju.
Jan Paweł II podczas Mszy św., którą odprawił 1 stycznia
przed południem w bazylice watykańskiej, podkreślił, że "chociaż
po ludzku trudno być może patrzeć w przyszłość z optymizmem, nie
możemy ulegać pokusie zniechęcenia. Przeciwnie, musimy działać odważnie
na rzecz pokoju, z przekonaniem, że zło nie zwycięży". Na koniec,
zwracając się do Bogurodzicy, Ojciec Święty powiedział: "W obliczu
nowo narodzonego Mesjasza rozpoznajemy twarze każdego wzgardzonego
i wyzyskiwanego Twego syna. Rozpoznajemy zwłaszcza twarzyczki dzieci,
wszystkich ras, narodów i kultury. Dla nich, Maryjo, dla ich przyszłości,
prosimy Cię, byś poruszyła serca stwardniałe od nienawiści, aby otworzyły
się na miłość, a zemsta ustąpiła wreszcie miejsca przebaczeniu".
Do pojednania i przebaczenia wezwał narody świata Jan
Paweł II także w noworocznych rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański.
Nawiązując do hasła tegorocznego Światowego Dnia Pokoju "Nie ma pokoju
bez sprawiedliwości, nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia", Ojciec
Święty podkreślił, że te dwa pojęcia są ze sobą ściśle związane. "
W imię Boga ponawiam mój gorący apel do wszystkich, wierzących i
niewierzących, aby dwumian ´sprawiedliwość i przebaczenie´ nadawał
zawsze ton stosunkom między osobami, grupami społecznymi i narodami"
- stwierdził Ojciec Święty.
1 stycznia w Budapeszcie zakończyło się 24. Europejskie
Spotkanie Młodych, organizowane przez Wspólnotę z TaizeM pod hasłem,
zaczerpniętym z tytułu tegorocznego Listu z TaizeM: "Kochaj i powiedz
to swoim życiem". Komentując je brat Marek, jedyny Polak wśród braci
we Wspólnocie TaizeM, powiedział: "Brat Roger wybrał to zdanie św.
Augustyna, bo szczególnie po 11 września potrzeba, abyśmy nie byli
teoretykami chrześcijaństwa, ale abyśmy swoim życiem pokazali, jak
realizować Bożą Miłość".
Natomiast brat Roger podczas modlitwy powiedział: "Jednym
z najbardziej wyrazistych sposobów okazywania miłości jest przebaczenie.
Tak, to, co najbardziej porywające w Ewangelii, to przebaczenie:
przebaczenie, którym obdarowuje nas Bóg i to, którym my obdarowujemy
innych. Bóg przychodzi ze swoją miłością i przebaczeniem, by uleczyć
zranienia naszego serca, istniejące czasem od dzieciństwa czy wczesnej
młodości. Każdy z nas dzięki przebaczeniu może przemienić swoje serce
i to jest najważniejsze. (...) Gdy wybaczamy, nasze zatwardziałe
sądy ustępują, a w ich miejsce pojawia się nieskończona dobroć i
staramy się bardziej o to, by zrozumieć innych niż o to, byśmy sami
zostali zrozumiani. I z wolna przebaczenie staje się cudem przemieniającym
nasze życie. Tak, starajmy się pamiętać o tym, że przebaczenie to
jakby na nowo rodzące się w nas życie" - mówił brat Roger.
Czy te słowa znajdą właściwą drogę? Czy damy im szansę,
by przemieniły najpierw nasze serce, potem nasze życie, a na koniec
także rzeczywistość, w której żyjemy?
Pomóż w rozwoju naszego portalu