Reklama

Ślady kardynała Kominka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodził się wtedy, gdy Polski nie było jeszcze na mapie Europy. Ale żyła ona w marzeniach wielu. W tej atmosferze był wychowywany od najmłodszych lat przez swoich rodziców” - mówił abp Marian Gołębiewski w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. odprawionej 10 marca w katedrze wrocławskiej w intencji kard. Bolesława Kominka w 33. rocznicę jego śmierci.
Kard. Kominek przeszedł do historii przede wszystkim jako inicjator listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r. W swojej wieloletniej pracy zwierzchnika archidiecezji wrocławskiej zasłużył się dla rozwoju polskiego życia religijnego na Śląsku, bronił polskości Ziem Odzyskanych na forum międzynarodowym. „Nigdy nie mówił po niemiecku, choć dobrze znał ten język. Podczas spotkań zagranicznych używał francuskiego” - mówił Metropolita. Zawsze bronił Śląska i jak nikt inny rozumiał jego sprawy. Potrafił jednoczyć we wrocławskim Kościele tych, którzy po wojennej tułaczce przybywali z różnych stron świata. To, że archidiecezja wrocławska powstała, pomimo utrudnień ze strony ówczesnych władz, zawdzięczamy jego wytężonej pracy i ogromnej, dyplomatycznej intuicji.
W Msze św. i modlitwy za zmarłych często wplatają się wspomnienia i wątki prywatne. Choć kard. Kominek zmarł 33 lata temu, podczas rocznicowej Eucharystii jego śladów nie zabrakło. Pojawiły się w homilii Arcybiskupa, który przypomniał spotkanie sprzed lat w rzymskim Instytucie Polskim, gdzie zatrzymał się kardynał. Z wielką starannością wyjmował z pamięci to, jak kard. Kominek miał do Polski wrócić, ale z jakichś przyczyn samolot nie odleciał i powrócił do Instytutu. Opowiadał o nim siedzącym na fotelu w holu, z różańcem w ręku. Mówił o bladości jego twarzy, która okazała się zapowiadać śmiertelną chorobę. Podzielił się wyznaniem, że wtedy, przed laty, patrzył na niego i do głowy mu nie przyszło, że będzie chodził po jego śladach we wrocławskiej metropolii.
Pojawił się też ślad szczególny - kardynalski kapelusz. Zakrystianka s. Sylwina umieściła go na fioletowym płótnie u stóp ołtarza. Jest autentyczny. 5 marca 1973 r. to ten właśnie kapelusz włożył na głowę abp. Kominka papież Paweł VI. Po powrocie z Rzymu kardynał przyniósł go do katedry i powiedział: „Siostro, proszę go schować, przecież nie będę go nosił”. Został schowany i jest wyjmowany tylko na szczególne okazje związane z osobą kardynała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Wspomagaj nas w walce

2025-09-29 06:56

[ TEMATY ]

Jemielnica

Łukasz Krzysztofka

Sanktuarium św. Józefa w Jemielnicy

Sanktuarium św. Józefa w Jemielnicy

Już dziś w diecezjalnym sanktuarium św. Józefa w Jemielnicy w diecezji opolskiej odbędzie się czuwanie modlitewne ze św. Michałem Archaniołem.

W programie czuwania, które poprowadzi ks. Kazimierz Szydło, michalita z parafii Matki Bożej Królowej Aniołów na warszawskim Bemowie, znajdzie się m.in. możliwość przyjęcia szkaplerza św. Michała Archanioła i błogosławieństwo jego olejem. Uczestnikom modlitwy towarzyszyć będzie figura św. Michała Archanioła, pod którą będzie można składać intencje.
CZYTAJ DALEJ

Któż jak Bóg

2025-09-29 22:29

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W kolegiacie pw. św. Michała Archanioła w Ostrowcu Świętokrzyskim, która w Roku Jubileuszowym jest kościołem stacyjnym, Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz przewodniczył uroczystościom odpustowym ku czci patrona parafii. Wespół z Biskupem Eucharystię koncelebrowali księża prałaci i kanonicy kapituły kolegiackiej oraz przybyli kapłani z dekanatu Ostrowiec Świętokrzyski oraz Szewna na czele z ks. prał. Janem Sarwą, proboszczem parafii.

W homilii bp Nitkiewicz podkreślił rolę aniołów jako sług Boga i Jego posłańców, a szczególnie znaczenie św. Michała Archanioła. Zaznaczył, że świat bez Boga prowadzi do upadku człowieczeństwa, a wierni powinni bronić wiary i chrześcijańskich wartości w swojej ojczyźnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję