Reklama

Wywiady

Kongres Kobiet Konserwatywnych - wywiad

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest Kongres Kobiet Konserwatywnych, jakie są jego założenia i cele ?


Kongres Kobiet Konserwatywnych ma na celu przedstawienie, zdiagnozowanie i znalezienie wspólnych recept i rozwiązań dotyczących problemów współczesnych kobiet.

Jaką problematyką będzie zajmował się KKK ?
Problematyka jest bardzo szeroka, ale chciałybyśmy skupić się na problemach kobiet którym przyświecają określone wartości, takie jak przywiązanie do tradycji, wartości chrześcijańskie. Chcemy także określić i zwerbalizować gdzie jest przyczyna tych problemów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czym dla Pani jest konserwatyzm ? Czy nie jest to jakaś przebrzmiała idea niedopasowana do nowoczesnego społeczeństwa ?
Konserwatyzm nie kłóci się z nowoczesnością, tylko stoi w opozycji do postaw liberalnych, które każą obywatelom samym zajmować się sobą bez udziału państwa. Tym kongresem chcemy udowodnić, że kobieta konserwatywna to osoba nowoczesna i świadoma swoich praw i obowiązków, dla której naczelnym celem jest przestrzeganie wypracowanych przez pokolenia wartości, takich jak poszanowanie tradycji, przywiązanie do wartości chrześcijańskich które przez wieki ukształtowały społeczeństwa w Europie.

Nie boi się Pani że zostaną postrzeżone jako, staromodne, nieżyciowe i nie umiejące się dostosować do dzisiejszych czasów ?
Co to znaczy umieć dostosować się do dzisiejszych czasów ? Od wieków wiadomo iż normalna i pełna rodzina w modelu matka ojciec i dzieci jest podstawową komórką normalnego i szczęśliwego społeczeństwa. To środowiska liberalne próbują nam wmówić iż jest inaczej promując inne modele rodziny, które są tak naprawdę w mniejszości i trzeba to głośno powiedzieć są marginesem. Uważam iż są one promowane po to żeby wmówić społeczeństwu iż model rodziny się przeżył, a tak w rzeczywistości nie jest. Sądzę iż właśnie model rodziny gdzie jest dwóch partnerów tej samej płci jest nieżyciowy.

Jak widzi Pani obecne rozwiązania dla matek, które chcą kontynuować pracę zawodową ?
Tych rozwiązań jest multum, przede wszystkim główną przyczyną problemów kobiet jest brak pracy. Dotyczy on kobiet w wieku produkcyjnym i dotyczy każdej grupy wiekowej. Brak pracy jest także zmorą kobiet chcących posiadać potomstwo. Jesteśmy świadome tego iż wiele kobiet odkłada decyzję o macierzyństwie w obawie przed utratą posiadanej pracy. W wielu przypadkach później okazuje się, że na bycie mamą jest już po prostu za późno. Istnieje brak rozwiązań, które można zaobserwować na zachodzie Europy. Tam w stosunku do kobiet mających małe dzieci pracodawcy są bardziej elastyczni. Rozwiązaniem tego problemu może zmiana przepisów i rozpropagowanie systemu telepraca, lub systemu Home Office. Rozwiązania te pozwoliłby kobietą dostosowywać swój czas pracy do obowiązków związanych z wychowaniem dzieci. System telepracy pozwala na wykonywanie tych czynności równocześni, czyli czuwania nad dzieckiem a jednoczesnej pracy przy komputerze.

Reklama

Jak Pani podchodzi do tematu aborcji ?
Jestem absolutnie przeciwna ! Nikt nie ma pod żadnym pozorem pozbawiać życia innej osoby nawet jeśli ta osoba jest jeszcze w łonie matki.

Jakie jest Pani stanowisko na temat In vitro ?
Tutaj podobnie jak w przypadku aborcji jestem przeciw. Zastanawiające jest dlaczego jest tyle hałasu wokół aborcji i In Vitro, a temat ten jest tak bardzo wałkowany przez prasę ? Nagłośnienie In Vitro urasta tak bardzo do problemu niemal Narodowego, jednocześnie nikt nie interesuję się chociażby naprotechnologią. Zresztą naszą odpowiedzią na te dwa tematy jest zjawisko adopcji. W sytuacji kiedy kobieta nie ma warunków na wychowanie dziecka, zawsze istniej możliwość oddania go do adopcji. W tej materii wiele zrobił już w Polsce Kościół Katolicki uruchomił tzw. „Okna życia” które pozwalają oddać dziecko w sposób anonimowy i zarazem bardzo humanitarny.

W Polsce słabo rozpropagowana jest idea adopcji dla par nie mogących posiadać potomstwa. Jak widzi Pani w obecnym kształcie problem procedur adopcyjnych ?
Odnoszę wrażenie iż w naszym kraju nieudolny jest system sądów rodzinnych. Procedury te trwają bardzo długo i są bardzo skomplikowane. Zresztą wydaję mi się, że dzieci do pełnej adopcji jest wciąż mniej niż chętnych na nie. Istnieje niestety także konflikt interesów między grupą małżeństw, które chcą wziąć do pełnej adopcji, a rodzinami zastępczymi, czy rodzinnymi domami dziecka. Dwie ostatnie grupy dostają na każde dziecko od państwa subwencję.

Reklama

Dlaczego wciąż słyszymy o odbieranych dzieciach z rodzin, które dotyka problem bezrobocia. Przykład matka i ojciec tracą pracę i dzieci w trybie natychmiastowym trafiają do pogotowia opiekuńczego bądź domu dziecka ?
Niestety wciąż nie ma skutecznych programów obejmujących pomoc dla rodzin. W chwili obecnej do Domu Samotnej Matki może trafić kobieta, która była ofiarą przemocy. Jeśli taki problem jej nie dotyczy miejsce w takiej placówce jej się nie należy. Ale wracając do rodzin, coraz częściej zdarza się i słyszymy o przypadkach odbierania dzieci. W wielu przypadkach przyczyną tej sytuacji jest bezduszność urzędników, którzy zamiast pomóc np. w zakupie opału, szukają pretekstu do odebrania dzieci. Tutaj też winny jest tzw. system. Dzieci odebrane kochającej się czasami rodzinie trafiają najczęściej do rodzinnego pogotowia opiekuńczego, gdzie opiekun dostaje od państwa ponad dwa tysiące subwencji miesięcznie na jedno dziecku. W ogólnym rozrachunku kosztuje to nas podatników o wiele więcej niż chociażby jednorazowy zakup opału, czy jakaś pomoc celowa. Bo jeśli przyjmiemy że tona węgla kosztuje siedemset złotych, to opał potrzebny na przeżycie zimy w domku jednorodzinnym rocznie kosztować może tyle ile państwo wydaje miesięcznie na jedno dziecko w rodzinnym pogotowiu opiekuńczym. Sama niedawno zajmowałam się sprawą gdzie dziecko przebywało od roku w rodzinnym pogotowiu opiekuńczym, a urzędnicy wydawali sprzeczne opinie, sąd się nie śpieszył. Odniosłam wrażenie, że praktyki te były robione po to, żeby jak najdłużej ciągnąć sprawę, a osoba która była głównym zainteresowanym czyli dziecko stało się ofiarą tej patowej sytuacji. Nie chcę myśleć jakie nieodwracalne skutki może spowodować w psychice jedenastoletniej dziewczynki pobyt w pogotowiu opiekuńczym i jak wielka była w tym przypadku bezduszność urzędników.

Reklama

Dlaczego wciąż na posiadanie rodziny wielodzietnej mogą pozwolić sobie osoby dobrze sytuowane ? Dla gorzej uposażonych rodziny wielodzietność wciąż oznacza ubóstwo, a niekiedy wykluczenie społeczne ?
Niestety także, tutaj nie działają mechanizmy państwa, które w niedostateczny sposób dba o przyszłych podatników. Obecny rząd zupełnie nie dba o rodziny wielodzietne, nie ma żadnych sensownych programów dla tych osób. Radzą sobie niestety tylko najlepiej uposażeni. W przypadku osób pracujących chociażby na budżetówce wielodzietność oznacza ubóstwo. Myślę, że tutaj należałoby podejrzeć rozwiązania w państwach bardziej rozwiniętych. Kluczową jednak sprawą jest to, że pomoc powinna obejmować jednak osoby najbiedniejsze. Rozwiązanie chociażby tzw. becikowego, w którego przypadku każdy biegł po subwencję niezależnie od wysokości dochodów nie było szczęśliwe. W przypadku pomocy dla rodzin wielodzietnych należy stworzyć programy pomocy, oraz prowadzić monitoring ich potrzeb. Przy czym podkreślam monitoring ten musi być prowadzony w sposób kulturalny i taktowny. Należy skończyć tzw. „pomocą poniżej jakiejś kwoty”, gdzie przekroczenie o trzy złote wyklucza jakąkolwiek pomoc. Państwo powinno być w tym przypadku bardziej elastyczne i czułe na potrzeby w końcu przyszłych obywateli i podatników. Wystarczyłoby stworzyć system w którym o przyznaniu pomocy nie decydowałaby kwota, a tzw. tolerancja kwotowa.

Reklama

Dlaczego wciąż w Polsce mamy ujemny bilans demograficzny ?
Powodem tego jest emigracja oraz strach przed posiadaniem potomstwa i myślą „co się stanie jeśli dotknie mnie problem utraty pracy ?”. Miejsc pracy ubywa, a rząd nie robi nic żeby chociażby ten proces zatrzymać. Jako Naród się kurczymy w postępie geometrycznym

Dlaczego dzietność kobiet które wyemigrowały do krajów zachodnich jest większa niż w naszym macierzystym kraju ?

W państwach bardziej rozwiniętych od nas przyjście dziecko państwo traktuje jako inwestycję w przyszłą siłę roboczą, przyszłego podatnika i ogólne dobro. W chwili obecnej rząd w naszym kraju postrzega ten problem inaczej, dzieci traktuje jako zło konieczne, na które jeszcze trzeba płacić świadczenie rodzinne z budżetu. Obecnie rządzący chyba nie chcą aby nas przybywało, dlatego tak promują gejów, lesbijki, i transwestytów. Proszę mi pokazać inny kraj w którym deputowanym do parlamentu jest transwestyta ? Ja nie słyszałam o takim kraju, a u nas proszę taką osobę promuje partia rządząca. Ogół społeczeństwa próbuje zainteresować problemami zastępczymi, tylko po to aby nie było dyskusji na prawdziwe tematy, takie o których będziemy mówiły na Kongresie na który w imieniu swoim i organizatorów chciałam wszystkich zaprosić.

Ewa Jemielity jest Radną Miasta Poznania i społecznikiem. Całą swoją dietę radnej przekazuje na cele charytatywne. Kongres Rodzin i Kobiet Konserwatywnych odbędzie się pierwszy 18 maja 2013 w Centrum Konferencyjnym Ośrodku Nauki w Poznaniu przy ul. H. Wieniawskiego 17/19. www.kongreskobietkonserwatywnych.pl

2013-05-15 13:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspieram młode talenty

MAGDALENA KOWALEWSKA: – W czasie świąt Bożego Narodzenia w Pańskim domu chyba nie może zabraknąć kolęd?

CZYTAJ DALEJ

Watykan: 17 maja prezentacja dokumentu o objawieniach

2024-05-07 13:48

[ TEMATY ]

Watykan

objawienia

Monika Książek

W piątek 17 maja 2024 r. o godz. 12.00 w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej odbędzie się konferencja prasowa poświęcona nowym normom Dykasterii Nauki Wiary dotyczącym rozeznawania objawień i innych zjawisk nadprzyrodzonych - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Dokument zaprezentują Prefekt Dykasterii Nauki Wiary, kard. Víctor Manuel Fernández oraz sekretarz Sekcji Doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary ks. prał. Armando Matteo. Dotychczas nie ujawniono żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję