Reklama

Wykłady otwarte w seminarium

Był na dnie, a poszedł prosto do nieba…

6 grudnia ub.r. w auli toruńskiego Wyższego Seminarium Duchownego odbył się kolejny wykład otwarty z cyklu „Testament Jezusa Chrystusa. Siedem ostatnich słów z krzyża odczytane dzisiaj”. Prelegentem był bp Zbigniew Kiernikowski, ordynariusz siedlecki, pracownik naukowy Zakładu Egzegezy i Teologii Biblijnej Wydziału Teologicznego UMK. Tytuł jego wystąpienia brzmiał: „Zaprawdę, powiadam ci: dziś będziesz ze Mną w raju” (Łk 23, 45).

Niedziela toruńska 2/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liczba ukrzyżowanych - trzech - stanowiła występek w rozumieniu prawa żydowskiego, które dopuszczało krzyżowanie wyłącznie pojedynczo. Tak więc nawet ukrzyżowanie Jezusa dokonało się niezgodnie z prawem. Powieszonych obok Niego łotrów wspominają wszystkie Ewangelie. Starożytność chrześcijańska za wszelką cenę starała się ich zidentyfikować. Apokryfy widziały w nich kolegów szkolnych Jezusa lub dzieci, które pojawiły się na drodze Jego ucieczki do Egiptu.

„Jestem winny”

Uznać się winnym przed Bogiem - wbrew wszystkiemu, co jest w nas wpajane od dziecka - oto postawa, która nic nie kosztuje, a wyzwala - powiedział Ksiądz Biskup. - Chroni przed pokusą myślenia, że sami, o swoich siłach, do czegoś doszliśmy, że to, co osiągnęliśmy, to „już”, że w związku z tym „coś się nam należy”. Wtedy zamykamy się na Ewangelię…
Wyznanie „Jestem winny!” wcale nie musi wpychać w poczucie winy. Przeciwnie - ono może wyzwalać! Tak więc - trzeba przyjąć postawę tego, który jest „zło czyniący”. To oczywiście nie znaczy, że mamy tacy być, lecz dobrze jest, jeżeli za takich potrafimy się - szczerze - uznać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z drogi zła można zawrócić

Reklama

Czy Łukasz chciał tylko przekazać, że Jezus umierał między dwoma złoczyńcami? Nie. Chciał czegoś więcej; pragnął rozbić - tak częsty - schemat myślowy: „Z niego to już nic nie będzie”. Chciał uderzyć w logikę myślenia, która przekreśla, bo kieruje się przesłankami, które uważa za niezmienne, zdeterminowane na wieki.
Tymczasem św. Łukasz pokazuje, że nawet będąc na dnie, można zmienić jakościowo swoje życie. Nie pozostawia wątpliwości co do tego, co reprezentowali obaj łotrzy; to nie byli żadni szlachetni bojownicy z ruchu oporu, żadni partyzanci, lecz pospolici złoczyńcy. Jeden z nich bez ogródek powiedział: „My odbieramy słuszną karę za nasze uczynki…” (Łk 23, 41).

Postawy w obliczu krzyża

Obaj łotrzy odnieśli się do Jezusa w określony sposób. Jeden z nich, jak pisze św. Łukasz, „bluźnił”. Drugi w ostatnich chwilach życia wszystko postawił na Jezusa.
Znamienne, że Jezus nie odpowiedział na groźby, zaczepki, wezwania do zejścia z krzyża, szyderstwa, prowokacje płynące z ust faryzeuszów, tłumu gapiów i wygrażającego Mu ukrzyżowanego opryszka; odpowiedział tylko na zawołanie zbrodniarza, który przyjął prawdę o swoim przegranym życiu i wyznał, że powieszony obok niego Człowiek jest sprawiedliwy.
Łukaszowy opis ma również wymiar współczesny. - Powieszeni na jakimkolwiek krzyżu życiowym - powiedział Ksiądz Biskup - możemy zachować się dwojako, powielając postawy przybrane przez obu łotrów. W świecie niesprawiedliwości jeden sprawiedliwy wystarczył, aby odwrócić historię świata i sytuację życiową każdego z nas. Ci, którzy mają do Niego właściwą relację (co nie znaczy, że wszyscy…), zostają usprawiedliwieni. Sobór Watykański wskazał, że Kościół ma być znakiem wskazującym na sprawiedliwego Jezusa, który usprawiedliwia zwracających się do Niego.

„Zły łotr”

Wołał: „Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas” (Łk 23, 39). Te słowa to bluźnierstwo. Gdyby Jezus miał im się podporządkować, nie byłoby zbawienia. Zachodzi tu analogia z naszym życiem duchowym, w którym wiele - pozornie „niezasłużonych” - cierpień służy naszemu dobru, bo przybliża nas do zbawienia. Zwątpienie z ich powodu w obecność Bożą w moim życiu może prowadzić do bluźnierstwa. „Gdyby Pan Bóg wybawił mnie od wszystkich moich krzyży - jestem stracony!” Modlitwa o wybawienie od krzyża może być bluźnierstwem, jeśli odrzuca istotę posłannictwa Jezusa, czyli Paschę, konieczność wejścia w śmierć, aby dojść do zmartwychwstania.
Jezus zbawia tych, którzy uznają Jego niewinność i wchodzą w logikę Jego cierpienia we własnym życiu, uznając się za winnych, zasługujących na cierpienie. „Cierpienie obecne w moim życiu nie jest żadną niesprawiedliwością” - zdają się mówić ci ludzie. „Skoro Ty, sprawiedliwy, zawisłeś na krzyżu, to musiało to mieć sens” - wyznają. „Jezu, pamiętaj o mnie” - dodają, jednoznacznie świadcząc, w Kim ulokowana jest ich nadzieja. Dalecy są od postawy złego łotra, tak powszechnie powielanej aż po dzień dzisiejszy: „Jezu, uważam, że powinieneś zejść z krzyża i iść za moją radą”.

„Dobry łotr”

Na złorzeczenia współtowarzysza niedoli zareagował gwałtownie, mówiąc: „Ty nawet Boga się nie boisz” (Łk 23, 40). Okazał bojaźń Bożą, która uchroniła go przed bluźnierstwem. Uznał, że ponosi zasłużoną karę, w przeciwieństwie do Jezusa, na którego Piłat wydał niesprawiedliwy wyrok pod presją podburzonego tłumu.
Uznanie Jezusa za sprawiedliwego jest zasadą nawrócenia. To On ma rację. Ja jej nie mam. Jezus, stający się miarą moich czynów, powieszony na krzyżu, jest początkiem mojego zbawienia. Nie wystarczy powiedzieć: „Jestem grzesznikiem”, trzeba pozwolić się potraktować jak grzesznik.
W przypadku łotra w ślad za wyznaniem nie poszły czyny, gdyż on nie był w stanie już nic zrobić. Bo też nie czyny, lecz uznanie racji Jezusa w moim życiu - oto, co jest momentem zbawczym. Nie ciągłe „poprawianie się”, dążenie do doskonałości o własnej mocy, dla własnej chwały. Już prorok Izajasz pisał, że „nawet nasze dobre czyny są jak skrwawiona szata” (poz Iz 64, 5). One nie dają życia. Tu nie chodzi o to, byśmy się poprawiali, lecz aby Bóg się nami posługiwał! W imię tak pojętego nawrócenia pozwalam się na wzór Jezusa przybić do krzyża i mówię, że to mi się należy, na to zasługuję. Co więcej - to jest moja szansa.
W tym duchu łotr mówił do Jezusa: „Wspomnij o mnie”. Użył imienia Jezusa, a więc wszedł z Nim w bliską relację, okazał swoją bezradność, uznał, że jest bankrutem, który nie ma nic do stracenia, postawił wszystko na Jezusa. „Chcę być w Twoich myślach, pamięci. To jest szansa dla mnie, który cierpię tak jak Ty, tyle tylko, że zasłużenie. Przyjmij mnie do Twego królestwa. Do Ciebie należy decyzja, kiedy to się stanie - ja nawet nie pytam…” - w takie słowa można ubrać jego wewnętrzną postawę. Na te słowa Jezus odpowiada obietnicą: „Dziś jeszcze będziesz ze Mną w raju”. Udziałem stojącego nad własnym grobem łotra, zbrodniarza, życiowego bankruta staje się całkowicie niezasłużona łaska.
Nawrócenie dobrego łotra miało charakter indywidualny. Dla nas płynie z tego - jakże aktualna - nauka, że nie da się przemienić rzeczywistości społecznej bez osobistego nawrócenia. Dobro czynione na rzecz wspólnoty w sytuacji braku nawrócenia osobistego zawsze przekształca się w karykaturę.
Osobiste nawrócenie, natomiast, ma zawsze wymiar społeczny. Jeżeli w danej społeczności zawsze znajdzie się ktoś, kto daje mocne świadectwo absolutnej prawdzie, to taka wspólnota nie zginie. Jego świadectwo będzie jak drogowskaz, z którego wielu - choć nie wszyscy, bo rzecz zależy jeszcze od dobrej woli człowieka - skorzysta i wstąpi na drogę przemiany życia.
„Zaprawdę powiadam ci - dziś jeszcze będziesz ze Mną w raju” (Łk, 23, 43) - to ostatnie słowa, które Jezus skierował za życia do człowieka. Dobry łotr jako pierwszy wytrwał w doświadczeniu Jezusa. Jako pierwszy nie uciekł od krzyża. Apostołowie uciekli. Weszli w krzyż dopiero później. Niech to będzie przesłanie nadziei, że warto dać się przybić do krzyża, aby nie móc uciec. Kto nie chce stanąć przed Jezusem jako winny - nie ma dla niego zbawienia.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną Górę! Abp Wacław Depo u Ojca Świętego

2025-09-27 12:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Abp Wacław Depo został przyjęty przez papieża Leona XIV na audiencji w sobotę 27 września 2025.

Arcybiskup jest na czele grupy pielgrzymkowej archidiecezji częstochowskiej, która pielgrzymuje do Rzymu z racji 100-lecia erygowania archidiecezji częstochowskiej oraz Roku Jubileuszowego. Abp Depo wręczył Ojcu Świętemu Leonowi XIV wyjątkowy dar - obraz Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

„Ojcostwo to codzienna obecność" – Marcin Kwaśny o tym, jak być bliskim tatą

2025-09-27 20:00

[ TEMATY ]

wywiad

ojcostwo

Marcin Kwaśny

Forum Tato.Net

Razem.tv

11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.

Tematem tegorocznego Forum Tato.Net jest obecność, która buduje odporność. Jak Pan stara się być tatą obecnym także wtedy, gdy emocji w domu jest bardzo dużo?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję